- Fatalnie wyszło. Seba, naprawdę to nie jest tak. Słuchaj, zaszło jakieś fatalne nieporozumienie. A Ty się po prostu czepiasz. Paranoja. Paranoja. Seba, to tylko kobieta. Ty jej nawet nie znasz. Ja zresztą też.
- Ula, wejdź proszę. Ja chciałbym z Tobą szczerze porozmawiać. A co jest jutro? A dzieci? Pamiętałem, jasne, że pamiętam. Tylko po prostu jest ważna sprawa. Bo ta cała Natalia to naprawdę nie jest nikt, ważny. To jest znajoma Seby. Poznałem ją na tym wyjeździe. A właściwie to My tylko gadaliśmy dwa, może trzy razy i to tyle. A Seba jak to Seba. Ty znasz Sebę. To naprawdę nic ważnego. I nikt ważny. Ale chcę żebyś mi ufała. Bo Ja Ci Ula ufam. Natalia? Kurde. Ula... No oczywiście, że mi nie wierzysz. Ty nigdy mi nie wierzysz. Wszystkim, każdemu ale Mi już nie. Cudowna perspektywa przyszłości...
- Natalia? Ty tutaj? Proszę wejdź. Nie tłumacz nic. Naprawdę nie musisz. Sebę znam jak brata. Na wylot. On już po prostu taki jest. Ale jak z nim pogadasz szczerze to jestem przekonany, że on Ciebie zrozumie. I może jeszcze nawet zostaniecie przyjaciółmi, znajomymi? To naprawdę nie jest niemożliwe. Sebastian jest w porządku. On po prostu ma teraz trudny etap. Zresztą, Kto z nas go nie ma, prawda?
- Ty naprawdę nie musisz przepraszać. Seba dzwoni. No co Ty, On tu nie przyjdzie. Możesz wyjść i już się nie martw. Tylko odezwij się jeszcze kiedyś do mnie po prostu.
- Seba?!
CZYTASZ
Paragoniki MD "Nowe rozdanie"
FanfictionA gdyby tak zamknąć to co otwarte, wywrócone do góry nogami, posprzątać i zacząć inaczej? Na nowo... Ale czy na pewno z Tobą?