7.

40 3 8
                                    

*wzrok Yungbluda*

Zacząłem się stresować, ale nagle poczułem usta Adama na tych swoich, oddałem muśnięcie warg. Adam nie miał zamiaru kończyć na jednym muśnięciu, zaczął mnie całować namiętnie, ja tylko oddawałem pieszczote. Oderwaliśmy się od siebie po chwili nabierając powietrza, pomysłałem przez chwilę. Może to ten moment, teraz powiem co do niego czuję,

-Adam, bo.. - nabrałem powietrza, ten tylko na mnie patrzył - podobasz mi się od dawna, nie mówiłem bo się bałem do tego przyznać, że mnie wyśmiejesz.. - spuściłem głowę w dół. Poczułem jak mnie obejmuje i tuli do siebie,

-ty mi też, Domi - powiedział tuląc mnie, ja tylko się w niego wtuliłem mocno,

-naprawdę..? - wyszeptałem, nie odrywałem się od niego,

-tak, podobasz mi się też od dawna, nie mówiłem bo miałeś dziewczyny no i pomyślałem, że no wiesz - podrapał się po szyji - mnie nie zechcesz, rozumiesz.

-rozumiem, rozumiem - przylepiłem się do niego, ale po chwili się odlepiłem odsówająć się. Przyglądałem się jego oczą, ten się uśmiechną a ja zrobiłem to samo.

-to ten, mam pytanie. Zostaniesz moim chłopakiem? - spytał na co odrazu się wyprostowałem i wyszczerzyłem,

-oczywiście - wskoczyłem na niego i przytuliłem mocno, chłopak chwycił mnie pod udami i tulił. Owinąłem go nogami w pasie.

Dałem ręce na jego policzki i uśmiechnięty ucałowałem jego usta, oddał pocałunek. Miałem chłopaka, którym jest Adam. Kurwa. Ale jestem szczęśliwy.

🥃🥃🥃

*tydzień później*

Od samego rana leżałem w łóżku, brzuch mnie napierdala, wymiotowałem i łep mnie boli. Mojego chłopaka nie było w domu bo pojechał na zakupy i załatwić coś czego ja nie mogłem zrobić dzisiaj. Wstałem powoli z łóżka, kręciło mi się trochę w głowie. Wyszedłem z pokoju i ruszyłem w stronę łazienki, gdy do niej wszedłem odrazu zabrało mnie na wymioty. Klękłem przy kiblu wyrzucając z siebie wczorajsze jedzenie. Po wszystkim wstałem i posprzątałem, umyłem twarz i zęby. Rozebrałem się z ubrań, aby następnie wejść do kabiny prysznicowej i umyć się. Gdy skończyłem poranny prysznic, udałem się na dół do kuchni, zrobiłem sobie herbatę i usiadłem na kanapie w salonie, popijałem wodę z liści w oczekiwaniu na Adama.

Kiedy chłopak wrócił do domu zdążyłem zasnąć. Poczułem ciepłą dłoń Adama na swoim policzku, otworzyłem lekko oczy. Zobaczyłem uśmiechniętego chłopaka, uiechnąłem się na to lekko,

-cześć - powiedziałem cicho

-hej, coś się dzieje? - powiedział zmartwiony - taki, jakiś blady jesteś skarbie - kocham jak tak do mnie mówi,

- brzuch mnie boli i głową, mam mdłości od samego rana. Wypiłamem już herbatę ale dalej nic - odpowiedziałem na jego pytanie

-a jadłeś? - zmartwił się

-nie dam rady, co tylko zjem to chce mi się wymiotować - ten tylko kiwnął głową i dał ręke na mój drugi policzek,

-pojedziemy do lekarza, okej? - nie lubiłem lekarzy ale no mósiałem,

-okej - odpowiedziałem tylko, wstałem powoli ruszając do kuchni, Adam poszedł za mną biorąc mnie na ręce i dając mnie na kanape,

-nie wstajesz Domi, odpoczywaj skarbie - ucałował moje czoło i poszedł do kuchni zrobić jedzenie,

Ja tylko się znów położyłem i czekałem na Adama, wyciągłem telefon z kieszeni i z nudów wpisałem w Google moje objawy i co to może być, czytałem. Dobra mam grypę jakąś albo jestem w ciąży.....

---------------------------------------------------------------------------

Reklama Polsatu

Przepraszam, że nie dodałam wczoraj, ale nie miałam czasu za bardzo i pisałam o 23. Poprostu zasnęłam.

Przepraszam za błędy

♥️♥️♥️

YUNGBLUD X ADAM || ✔︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz