Inna ja

18 1 0
                                    

Gemini~~

Biedna mała Amelia tak bardzo się bała...
- mam zamiar cię zmienić.- powiedziałam.
-j-jak to? W jakim sensie zmienić? - zająknęła się a mnie to tak bardzo bawiło.
-pomogę ci wyglądać jak należy, i zachowywać się... musisz należeć do jakiegoś klubu.
Dlaczego cały czas ktoś jej to powtarza czy to naprawdę jest aż takie ważne?
- A jakie są kluby? - spytała z resztą pewnie chciała wiedzieć.
- hmm, jest ich sporo, jest klub ciemności, klub niebezpieczeństwa, klub osób zajmujących się bronią i tym podobne.
Wtedy Amelia zadała mi pytanie na które nie chciałam jej jeszcze odpowiadać.
-a ty do jakiego należysz klubu?
Odpowiedziałam " to nie istotne"

Trzeba było w końcu zająć się wyglądem tej nieszczęsnej pannicy.
Roztrzepałam jej włosy, odziałam w czerwoną koszulę z białym podkoszulkiem i dałam jej spodnie zrobione z starych bandarzy.
Na głowę położyłam okuraly z okrągłymi hipnotyczymi kółkami. A na nogi włożyłam przetarte botki.
- wyglądasz... w porządku. Napewno lepiej niż wcześniej.
Na jej twarzy znów było widać "zachwyt" czego ona się spodziewała po tym miejscu.
- Często używasz dziwnych, przestarzałych słów i do tego wyglądasz nietypowo, jesteś fanatykiem dawnych czasów? - zadawała coraz więcej pytań.
Zaśmiałam się głośno.
- Nie jestem żadnym fanatykiem. Jestem wiele starsza od ciebie iż wyglądam młodo.
- jakto?
Pragnęłam by jej to powiedzieć, chciałam zobaczyć jak lęk będzie drżał w jej oczach, wiedziałam że by tak było po prostu byłaby przestraszona gdyby wiedziała kim jestem i na ile mnie stać.
Jestem demonem.
Powtórzyłam na głos:
-jestem demonem.
Jej reakcja jednak była zupełnie inna niż się spodziewałam.
- To dlatego masz odwrócony krzyż na szyi? - powiedziała spokojnie, zwyczajnie.
- Nie, mam go po to żeby pokazywać księdzu proboszczowi na każdej świętej mszy. - ironia była tak wyraźnie wyczówalna że aż gryzła w uszy.

Amelia~~

Ona była dziwna i nie ufałam jej. Dlaczego niby nagle postanowiła że mi pomoże, i dlaczego Ksenia nazwała ją korupcyjnym pomiotem?.
-Dlaczego chcesz mi pomóc? - spytałam oglądając swój nowy strój.
- To nie ma znaczenia... bo widzisz... jeśli ci nie pomogę nic z ciebie tu nie zostanie. - zakończyła zdanie ostro, zaznaczając że to koniec tematu.
-Kim się czujesz? - zaskoczyła mnie nagle tym pytaniem z znikąd.
-Em... czuję się, sobą.
Gemini przewróciła oczami.
-Nie o taką odpowiedź mi chodzi. Nie udawaj już takiej szlachetnej. Nie ważne czy tego chcesz czy nie, musisz obudzić w sobie choć trochę zła, bo każdy człowiek ma je w sobie.
"Skąd ty taka pewna?" - pomyślałam.
Gemini stwierdziła że oprowadzi mnie po paru klubach a moim zadaniem było  zdecydować do jakiego chcę należeć.
Szłyśmy po korytarzach i czułam się nieswojo w tym ubraniu jakie miałam na sobie. Chociaż praktycznie każdy wyglądał podobnie lub tak samo jak ja, czułam że coś jest nie tak, nie byłam do końca gotowa na takie zmiany. W dodatku ktoś kazał mi być złą?. Korytarze były zadbane o dziwo. Ściany miały ładną tapetę w kratę a podłoga była lśniąca. Widać było że trzymają się tutaj dyscypliny związanej z utrzymywaniem porządku.
Jeszcze bardziej niezręcznie czułam się gdy wszyscy oglądali się za mną. Tylko dlaczego? Czy było to spowodowane moim wyglądem? Tym że byłam nowa, czy dlatego że szłam z nią, i dlaczego ona jest tak bardzo tu rozpoznawalna?.
- Tutaj jest pierwszy klub, klub cienia. - odezwała się Gemini.
Stałam z nią przed wielką, ciemną salą.
Dominował w niej czarny i ciemny fioletowy kolor. Osoby w niej także były ciemne, gotyckie i mogłoby się wydawać że cichę.
- twoja koleżanka z pokoju, Jiney należy do tego klubu. Chcesz się rozejrzeć?.
Bałam się odpowiedzieć, nie mam pojęcia czemu. W towarzystwie Gemini wszyscy byli spięci, jakby trzymała nas na sznurkach niczym pajacyki, sterując naszymi decyzjami i życiem. Wzięłam głęboki wdech.
- Nie czuje jakoś tego... to nie dla mnie, jest tu zbyt ciemno.
Gemini spojrzała na mnie z łaską.
-Dobrze, jeszcze dużo przed nami. W każdej chwili możesz... coś wybrać.
Kolejnym klubem był klub X. Klub X był jeszcze bardziej nie dla mnie. Było w nim dużo czerwieni, jakby ten kolor miał imitować krew. Ludzie w nim, lub mówiąc raczej "osoby" wyglądały na wyrachowane i nienawidzące świata A w ich oczach widać było nienawiść. Jakby ktoś raz im coś zrobił i tak nauczyli się że każdy taki jest.
Nawet nie chciałam mówić co o nim myślę po prostu przecząco kiwnęłam głową.
Blanke wyglądała na niecierpliwą, widocznie chciała mnie odprowadzić do pierwszego lepszego klubu żeby mieć mnie z głowy. Czy jestem aż tak bardzo nieznośna?.

Gemini~~

Cały czas próbuje sobie wmówić że Amelia da sobie tutaj radę, i zastanawiam się dlaczego właściwie chce ratować jej tyłek. Bo jest tu przez przypadek? To chyba jedyna wymówka jaką mogę się obronić.
Razem z Florens doszłam do kolejnego klubu. Miałam nadzieję że ostatniego, lecz po niej wszystkiego się mogłam spodziewać jak na przykład że nie wybierze żadnego, co nie zakończyło by się happy endem gdy uznali by ją za odmieńca. Kwiatuszek by zwiądł nim zdążyłby w pełni rozkwitnąć. Tak pewnie opisałaby to Ksenia. A szkoda by było takiej jak Amelia, czuję że jest w pewien sposób wyjątkowa.
Ostatnim klubem był klub niebezpieczeństwa, w którym większość osób interesowała się robieniem broni lecz byli tam również mordercy czy złodzieje a nawet i inni tacy, czyli mówiąc prościej przestępcy których tak właściwie było pełno na całym statku. Wydawać by się mogło jednak że w tym klubie przestępcy są bardziej emocjonalni i chętniej nawiązują znajomości w dobrych intencjach. Ten klub byłby idealny dla Amelii, mogłaby być w nim kimś kto pokazałby cały siedzący w głębi potencjał. 
Stojąc przed dużymi otwartymi dzwiami klubu, spojrzałam na Florens i dałam jej znać gestem "ty wejdź pierwsza" żeby zwiedziła to miejsce.
- Myślę że to miejsce byłoby dobre dla ciebie. Możesz tu ukazać swoją artystyczną duszę. - wzięłam jakiś nóż który właśnie był robiony ręcznie i przejrzałam go, również po to aby zademonstrować go Amelii. - No chyba że wolisz przedmioty ścisłe.
- hm, może i masz rację, ludzie tutaj wydają się być mili...
Słysząc te słowa mogłam odetchnąć z ulgą i zapisać ją do tego klubu.
Jej przygoda tutaj dopiero się zaczęła, wiem że uda mi się zrobić z niej "odpowiednią" osobę...



Bloody ship Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz