*tymczasem u Harry'ego*
Siedzimy sobie przy stole w wielkiej sali. Być może i poraz ostatni. Wczoraj dowiedziałem się o zdradzie Snape'a. Wiedziałem, od początku wiedziałem, że on coś knuje.
A do tego Draco. Miałem we wszystkim rację. Teraz, żeby Voldemort nie odzyskał pełnej siły, muszę zniszczyć wszystkie horkruksy.
Nie wiem jak ich szukać, nie wiem jak je zniszczyć, ale coś się wymyśli. Nagle podleciał do mnie nieznajoma sowa. Dała mi list i odleciała.
-Co dostałeś? - zapytał Ron.
-List, od ...- doczytałem do końca.- Draco?!?
-Co napisał? - zapytała Hermiona.
-Że widział coś strasznego, chodzi o zabójstwo Dumbledora. I napisał jeszcze, że jestem jego... Jego...
-No wyduś to z siebie. - powiedział Ron.
-Eeee... Nie ważne.- powiedziałem i schowałem list.- Chodźcie już do dormitorium, ale mi się chce spać.- przeciągnąłem się.
Gdy tylko weszliśmy z Ronem do dormitorium upozorowałem pójście spać i jeszcze raz dokładnie przeczytałem list od Draco.
Jak to jego kochankiem? Ja? Może chciał to wysłać do kogoś innego. Zaraz! Może jak będę udawał adresata to może wyjawi mi plany śmierciożerców. No jaki ja bystry.
Rano obudziłem się i poszliśmy razem z Ronem i Hermioną do wielkiej sali, gdzie zjedliśmy śniadanie. Potem zaczęły się zajęcia, zaś po nich, dostałem kolejny list od Draco.
Jest! Zaczął pisać o planach! Chyba naprawdę mnie z kimś pomylił, bo pisze, że nie może się doczekać aż mnie zobaczy, powącha i dotknie oraz usłyszy mój głos. To już zaczyna się robić straszne. Mam nadzieję, że warto było.
CZYTASZ
𝑳𝒊𝒔𝒕𝒚 𝒅𝒐 𝒌𝒐𝒄𝒉𝒂𝒏𝒌𝒂|| 𝑫𝒓𝒂𝒄𝒐 𝑴𝒂𝒍𝒇𝒐𝒚
FanfictionTygodniami, może nawet miesiącami wysyłałem listy. Listy, w którym zawierałem całą moją miłość na świecie. Kim jesteś, Draconie Lucjuszu Malfoyu, jeśli nie zakałą ludzkości, zabójcą i smierciożercą? Kim jesteś Draco? Kim jesteś? Ja? Ja jestem Draco...