Pov. Japonia
Pierwsza "noc" o ile tak to można nazwać, przebiegła bardzo spokojnie. Na szkoleniach nauczyliśmy się szykować do snu w stanie nieważkości. Wprawdzie nieco irytuje mnie brak grawitacji, ale Polska twierdzi że statek jest za mały by zmieścić sztuczne przyciąganie i że "takie rzeczy robią w Sci-fi, a nie w prawdziwym życiu". No dobra, jak nie to nie. Gdy już wszyscy wstali postanowiłam dopracować mój plan. Po pierwsze, muszę dopytać kogoś o pierwszy spacer kosmiczny. Akurat przelatuje Polska...Japonia- Hej... Polsko, to... Kiedy pierwszy spacer kosmiczny? Wiesz skafandry...i hop w próżnię?
Polska- Japonio, nie słuchałaś na szkoleniach? Pierwszy spacer kosmiczny dopiero na Marsie. Za jakieś pół roku. Póki co statek przecież cały czas się rozpędza. Nie ma szans by wyjść.
A-ale.. Ja zawsze słuchałam... J-jak mogłam to przegapić... T-to całkowicie rujnuje moje zamiary...
J- Aaa... Faktycznie, wyleciało mi z głowy, heh...
I cały misterny plan w pizdu!
*godzina przed startem*
Stałam z mamą na skraju lasu, sąsiadującego z lotniskiem, z którego miał startować prom komiczny.Imperium Japonii- Dobrze Japonio, tutaj masz "minikomunikator". Technologia Rzeszy, jeszcze z czasów drugiej wojny światowej, ale powinna być okej. Nadamy nim sygnał że to już czas byś zniszczyła radio w statku, rozumiesz?
J- Tak mamo, nie jestem dzieckiem...
IJ- Przepraszam... Po prostu... Tak bardzo za tobą tęskniłam, a teraz gdy chwilę jesteśmy razem, ty znowu znikasz...
J- Spokojnie mamo, to nie potrwa długo. Jak tylko wykonam misję, wrócę i będziemy razem już zawsze.
IJ- Dobrze córciu, a teraz. Musimy się rozstać. Żegnaj Japońciu.
J- Żegnaj mamo.
*teraźniejszość - Ziemia, spotkanie ONZ*
Pov. 3 osoba.
Ukraina- Żądam byście natychmiast udzielili mi zgody, na odebranie MOICH terenów z rąk Rosji, póki ten jest na misji. Krym został mi odebrany bezprawnie, tak samo jak część DDonbasu- zakończyła swoją przemowę Ukraina.
Białoruś- Nie rozpędzasz się czasem? Pamiętaj, że obecnie ja reprezentuję Naszego brata... - odrzekła zdecydowanie Białoruś
U- On nie jest moim bratem! - odburknęła urażona Ukraina.
B- Ta, ta. W każdym razie, módl się abym nie odebrała tego jako prowokacja! - krzyknęła Białoruś.
U- Ojojoj, jak się boję. Malutka Białoruś chce mi zrobić bu bu? - przedrzeźniała ją dalej Ukraina.
B- Jak śmiesz! To, że Litwa, Łotwa, Estonia, Polska i ty widniejecie jeszcze na mapach świata może się bardzo szybko zmienić! - stwierdziła zirytowana Białoruś.
Wielka Brytania- Proszę o spokój, na pewno dojdziemy zaraz to porozumienia... - rzekł próbując załagodzić sytuację Brytyjczyk
B- A ty zamknij mordę! - odkrzyknęła mu Białorusinka.
U- E, e e, nie za brzydko się maluszek odezwał? - stanęła w obronie Brytanii Ukraina.
B- Co, NATO się trzeba podlizać, żeby miał kto pupcie potem ratować? - odgryzła się Białoruś.
U- O ty...
Obydwa państwa zeszły że swoich miejsc i zaczęły okładać się nawzajem. Na sali zapanował kompletny chaos. Wszyscy krzyczeli, wstawali, zaczynali się nawzajem bić.
Francja- To pierwszy dzień bez USA, Rosji i Niemiec, a wszystko już zaczyna się walić...
Brytania- Ale gorzej już chyba nie będzie...
Pov. III Rzesza
III Rzesza- Oj nawet nie wiesz Brytyjczyku... - stwierdziłem szeptem siedząc na drzewie i śledząc przez okno rozwój sytuacji na posiedzeniu.
IJ- Kłócą się jak małe dzieci. Wygrana będzie łatwiejsza niż się wydaje...
III Rz- Tak, już niedługo, świat będzie nasz i tylko nasz...
CZYTASZ
Kosmiczne Marzenie
Teen FictionPolska ma marzenia, jak każdy. Ale jedno z nich jest szczególne, lot w kosmos. W końcu nadarza się ku temu okazja, jednak szybko okazuje się, że jak zawsze coś stoi mu na przeszkodzie. Czy Rzeczpospolita sobie poradzi i dotrze do celu? Czy dokona te...