Przeprosiny
Kazutora
Trudno opisać nienawiść, jaką żywił do samego siebie po waszej kłótni. Z jednej strony bardzo chciał cię przeprosić, powiedzieć jak bardzo żałuje, i przede wszystkim że cię kocha. Z drugiej jednak strony bał się że znowu zrobi ci krzywdę. Dla niego najważniejsze było twoje szczęście i bezpieczeństwo, nic innego się nie liczyło. Dopóki ty jesteś szczęśliwa i nie grozi ci niebezpieczeństwo, Hanemiy'i to wystarczało. Nie liczył się ze swoimi uczuciami. Nie spał prawie wcale, a zjedzenie czegokolwiek to naprawdę była rzadkość. Po nie całych 3 miesiącach waszej rozłąki, był wręcz nie do poznania. Znacznie schudł, a w jego oczach nie można było już ujrzeć dawnego blasku, podobnego do połysku złota, czy wschodu słońca. Widać było tylko rozpacz, a dawny połysk znikł bez śladu. Kazutora prawie wcale nie wychodził z domu, ewentualnie po zakupy. Pewnego dnia gdy poszedł kupić coś do jedzenia, zobaczył coś, czego nie mógł znieść. Mianowicie zobaczył ciebie, przytuloną do jakiegoś chłopaka. Do jego mętnych oczu zaczęły napływać łzy, i już po chwili spływały po jego bladych policzkach. Mimo to Hanemiy'a uśmiechnął się. Byłaś szczęśliwa, a to liczyło się najbardziej. Po powrocie do domu, widok ciebie wtulonej w innego dręczył go tak bardzo, że chłopak nie wytrzymał. Poszedł do kuchni, i wyciągnął nóż. Następnie skierował się w stronę łazienki. Zamknął dokładnie drzwi, po czym opadł na ziemię oparty o ścianę. Trzęsącymi się rękoma podciął sobie żyły.
...
Kazutora powoli otworzył oczy. Pierwsze co zobaczył po przebudzeniu się byłaś ty śpiąca oparta o jego brzuch. Widok ten zdziwił go, ale jednocześnie ucieszył. Widział po twojej twarzy że płakałaś. Poczuł wtedy że jeszcze ci na nim zależy, i może da się waszą relacje odbudować, że może nie jest jeszcze za późno. Niepewną ręką pogładził cię po włosach, przez co się obudziłaś.
-K-kazutora?- spytałaś zaspanym głosem. Widząc jego uśmiechniętą twarz zaczęłaś płakać. Chłopak wziął twoją buzię w objęcia, i delikatnie ocierał kciukiem twoje łzy.
-Y/N, widziałem cię ostatnio jak się przytulałaś do jakiegoś mężczyzny. Kim on dla ciebie jest?- spytał lekko zawstydzony Hanemiya.
-C-co? Chodzi ci o takiego wysokiego czarnowłosego chłopaka?- spytałaś się lekko zdziwiona. Chłopak pokiwał głową. -To jest mój przyjaciel, Yuto. Bardzo mi pomagał po naszej kłótni. Dlaczego pytasz?- powiedziałaś
- Nieważne... Mam tylko jedno pytanie. Kochasz mnie jeszcze?- spytał zawstydzony. Słysząc jego pytanie nie do końca wiedziałaś co mu odpowiedzieć. To znaczy, tak, kochałaś go. Nie wiedziałaś jednak czy wasza relacja ma jeszcze jakąkolwiek szansę na przetrwanie. Po szybkim namyśle, postanowiłaś wyznać prawdę.
-Tak... - powiedziałaś i spuściłaś wzrok. Po chwili poczułaś że Kazutora wziął delikatnie twój podbródek, po czym pocałował cię w usta. Oddałaś pocałunek, co dla chłopaka oznaczało to że znowu jesteś jego.

CZYTASZ
Tokyo revengers /preferencje/
De TodoTytuł mówi sam za siebie '-' Postacie: Manjiro Sano (Mikey) Ken Ryuguji (Draken) Baji Heisuke Mitsuya Takashi Kazutora Hanemiya Shuji Hanma Jeżeli macie jakieś propozycje odnośnie dodania jakiejś postaci lub ich reakcji to piszcie śmiało ;)