Eldarya: Miłości Smak.

-Rozdział 12.-

Samotny wampir krzątał się po kwaterze głównej bez większego poczucia sensu. Szedł przed siebie zamyślony, wmawiał sobie, że jest to swego rodzaju patrol, lecz nawet nie zauważył cienia, który podążał za nim odkąd opuścił korytarz, na którym widział się ze swoją ukochaną. Nevra szedł zamyślony, aż dotarł do fontanny i właśnie tam poczuł rękę na ramieniu. Szybko się odwrócił i ujrzał swojego dobrego niebieskiego-włosego przyjaciela.

-Oszalałeś kretynie? - krzyknął Nevra.

-Wow.. spokojnie pięknisiu! - zaśmiał się Ezarel. - Chciałem tylko zobaczyć jak się czujesz. -odparł zrzucając rękę z ramienia przyjaciela.

-Domyślam się że wszystko widziałeś?- westchnął.

-Nie zaprzeczam, a nawet dodam, że szczególnie dyskretny w swoich słowach nie byłeś mój przyjacielu. -odparł.

-Powiedz mi jak, mam jej wyznać to, co czuje? -zapytał wampir przeczesując włosy dłonią.

-Jeżeli naprawdę uważasz że jest tego warta to mów prosto z serca, weź ją w jakieś fajne miejsce i powiedz to co ci leży na duszy... a jak odmówi to mogę ci załatwić pocieszenie. -Zaśmiał się i mrugnął zawadiacko szczerząc się jak dziecko.

Chodź druga część wypowiedzi Ez'a nie podobała się wampirowi to i tak uśmiechał się, bo wiedział, że to tylko zagrywka elfa, aby polepszyć mu humor. Nikt nigdy go nie rozbawiał ta jak właśnie ten zaczepliwy elf. 

Po krótkiej pogawędce na temat uczuć panowie rozeszli się, aby pozałatwiać ostatnie sprawy, gdyż jutro miał być ważny dzień dla wszystkich z kwatery głównej, a szczególnie dla jej szefowej Mikko.

================================================

Hej.. hej pamiętacie mnie jeszcze? :D

Tak oto pojawia się niespodziewanie kolejny rozdział tej książki.

Nie sądziłam, że kiedykolwiek do niej wrócę i też nie obiecuje wiele, gdyż minęło kilka wiosen od jej aktualizacji, a sama zmieniłam "myślenie" i wybaczcie, jeżeli rozdziały będą inne niż reszta, ale rozumiecie dorosłość ;D

Pozdrowionka i buziaki <3

#Czekoladowa24.