Orkowie część 2

10 1 0
                                    

Tanya: Tędy! To już niedaleko! O mój Boże, mam tylko nadzieję, że braciszek nadal się tam trzyma...

Żołnierz Enklawy 1: Ej no chwila moment! Powiedziałaś, że to jest siostra!

Tanya: Aeaeaa to... Przejęzyczyłam się... Tak bo to jest... Skomplikowana sprawa. Bo moja siostra, a konkretnie tak naprawdę brat... Sami rozumiecie.

Żołnierz Enklawy 2: Acha, czyli upośledzony.

Tanya: Wypraszam sobie! Po prostu on-ona ma problemy z określeniem siebie. Nie jest pewien swojej seksualności.

Żołnierz Enklawy 2: Jak zwał, tak zwał.

Ciężkie kroki pancerzy wspomaganych.

Żołnierz Enklawy 2: Sir, szczerze mam coraz bardziej złe przeczucia co do tego.

Żołnierz Enklawy 1: Ja też. Mam coraz większe wrażenie jakby ta dziewczyna nas wodziła za nos i prowadziła na skręcenie karku.

Żołnierz Enklawy 3: Nie tylko wy. Panienko... Możemy wiedzieć, gdzie do cholery nas prowadzisz?!

Tanya: To już nie daleko już powinniśmy...

???: POMOOOOOOCCCCCYYYYY! POOOOMMMMMMOOOOOOCCCCYYYYY!

Tanya: To ona! Szybko!

Żołnierz Enklawy 3: Panowie formacja bojowa, sprawdzić sprzęt! Wkraczamy!

Żołnierz 1 i 2: Tak jest sierżancie!

Szybkie kroki.

Żołnierz Enklawy 4(R): Sir... Coś się dzieje.

Żołnierz Enklawy 3: O co chodzi Jackson?

Żołnierz Enklawy 4(R): Wejście do tego budynku co to do niego weszliście... Ktoś zablokował właśnie wejście jakimś kontenerem czy czym innym.

Żołnierz Enklawy 3: Że co?! O cholera jasna to jest...

???: Pomocy! Pomocy radrakany! Oj jak mnie atakują, że zaraz umrę! Hahaha!

Żołnierz Enklawy 2: Ki czort?!

Żołnierz Enklawy 1: Po pierwsze... Ale spedalony dzieciak. Szczerze tak go sobie wtedy wyobraziłem. A po drugie... Co do wściekłej kurwy tu się wyprawia?!

Tanya: Hahaha! Jakież z was łatwowierne rycerzyki. Błagam was moja siostra jest tam uwięziona z radrakanami! Hahaha! Serio?! Daliście się podejść jak małe dzieci.

Żołnierz Enklawy 2: Ty mała suko...

???: Matka nie uczyła szacunku dla dam?!

Tanya: Oj tam, oj tam Jace. Nie mogą się pogodzić z porażką, więc ujadają jak dzikie kundle.

Jace: Jak zwykle nie zawodzisz siostrunio.

Żołnierz Enklawy 3: Heh! Nawet nie wiecie z kim zadzieracie! Jesteśmy Enklawa! Sukcesor Rządu Federalnego! Kto z nami zadrze... Nie ujdzie z życiem...

Jace: A możecie być nawet Miss pustkowi! My ty Orkowie! Królowie Chicago! A wy jesteście na na naszym terenie, a co się dzieje z tymi, którzy ośmielają się wtargnąć na ziemię Orka?

Orkowie chórem: Kończą na jego wieczerzy!

Żołnierz Enklawy 2: A kurwa niby skąd?!

Jace: Z domu twojej starej! Haha!

Żołnierz Enklawy 1: Słaby tekst młody. Bardzo słaby.

Jace: A twoja stara!

Żołnierz Enklawy 3: Tak, jasne, jasne... To może w końcu zaczniemy się naparzać, a nie gadać trzy po trzy jak, stare baby przy niedzielnej herbatce!

Dźwięk przeładowania karabinu plazmowego.

Jace: Racja. Pora to kończyć, a szkoda! Dobrze mi się z wami rozmawiało, no ale mówi się trudno... Żegnajcie.

Strzał z pistoletu i dźwięk odbicia się kuli.

Żołnierz Enklawy 3: Łoooooo ty!

Ogółem wielka strzelanina.

Członek Orków: Aaaa!

Jace: Żyjcie to!

Wybuch i jeszcze więcej strzelaniny.

Żołnierz Enklawy 2: Jest ich za dużo sierżancie!

Żołnierz Enklawy 3: Jak tak dalej pójdzie to nas zwyczajnie powybijają! Jackson, gdzie do cholery jesteście!?

Odgłosy strzelaniny przez radio

Żołnierz Enklawy 4(R): Przepraszam sierżancie, ale mamy tu mały problem... Cholera Alex!

Szelest w radiu

Żołnierz Enklawy 3: Jackson zgłoś się! Jackson!

Odgłos rozłupywanego pancerza.

Żołnierz Enklawy 1: Szlak... Yaaaa!

Żołnierz Enklawy 2: Mike, nie! Zapłacicie za to skurwysyny! Aaaaaaa!

Ciężkie ostrzał z obrotówki i krzyki Orków.

Żołnierz Enklawy 2: Jeżeli mamy tutaj zginąć, to niech pan wie, że służba pod pańską komendą była dla mnie zaszczytem!

Żołnierz Enklawy 3: Nie zginiesz tu synu! Nie dopóki ja tu jestem!

Członek Orków: Da się załatwić!

Wystrzał z karabinu Gaussa i dźwięk niszczonego pancerza

Żołnierz Enklawy 3: Yaaaah! Skurczy... Ueeea!

Żołnierz Enklawy 2: Sierżancie!

Jace: Muahaha! No i co teraz?!

Żołnierz Enklawy 2: Nie... Nie wierzę... To się nie dzieje na prawdę...

Tanya: To uwierz złotko.

Strzał i głuchy szum

Fallout: Rząd CieniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz