Fallout: Rząd Cieni

Projekt Eden

Nagranie polowe, baza Raven Rock, Washington DC, 24 lutego 2246

Żołnierz Enklawy: Długo jeszcze doktorze Autumn?

Oficer Enklawy: Racja. Dość długo pan nad tym pracuje. Może chwila przerwy przyjacielu?

Dr. Autumn: Jeszcze chwila majorze! Kończę właśnie z obwodami charyzmy u ZAXa i zaraz... Powinno... Być! Okej sprawdźmy...

ZAX: We will build a beautiful Wall! And this wall will be ... SMOKE YOUR MOTHERS FUCKERS!

Dżwięki Glith'ującego się PCta

Dr. Autumn: Kurwa! No i znowu nie wyszło!

Żołnierz Enklawy: Zaczęło się nieźle... Potem zdawało mi się, że słyszę mojego młodszego brata.

Oficer Enklawy: Stulcie dziób sierżancie... Nie martw się stary. W końcu ci się uda! Nie ma lepszego speca od SI w Enklawie niż ty! 

Dr. Autumn: Szczerzy tylko dłubię by jego samoświadomość była bardziej rozwinięta niż u innych komputerów typu ZAX. Ten sam w sobie już jest dość świadomy. Skubaniec zaczął analizować historię amerykańskich prezydentów, a teraz... Teraz muszę tylko nim odpowiednio pokierować by dokonał ostatniego etapu i stał się równie świadomy co my, ale tak żeby spełniał wytyczne Najwyższego Dowództwa.

Oficer Enklawy: Ważne żeby te sztywniaki z rady nie wymyśliły jeszcze czegoś trudniejszego... Tak swoją drogą to po co ten cały projekt? Projekt Eden jak mniemam?

Dr. Autumn: Tak mój przyjacielu. Tak to nazwali. A co do powodu jego istnienia, no cóż... Dowództwo chce przeprowadzić pewien eksperyment, którego celem ma być sprawdzenie jak sobie poradzi Sztuczna Inteligencja na stanowisku głowy naszej organizacji. Chcą wiedzieć, czy komputer podoła wyzwaniu bycia prezydentem.

Oficer Enklawy: Yhm to ma sens, ale co jeśli Elektroniczny Prezydent się zbuntuje i będziemy mieli coś na zasadzie Piątki z Yukonu z Pancernego Asa?

Dr. Autumn: Rozmawiamy tu o nauce, a nie jakiejś fikcji sprzed Wielkiej Wojny... Odpowiadając jednak na twoje pytanie to NIE. Nie będzie nam zagrażał. Zresztą i tak ma być tylko podpuchą na naszych wrogów. Naczelne Dowództwo będzie dalej trzymać prawdziwą władzę.

Oficer Enklawy: Aaaa! Już rozumiem! Oficjalnie nikt nie będzie wiedział o Najwyższym Dowództwie w większości placówek poza Chicago, w czasie gdy Prezydent będzie uważany przez naszych wrogów za najwyższą w hierarchii osobę. Gdyby prezydentowi by coś się stało, to w owym wypadku Dowództwo będzie sprawowało pieczę nad organizacją, a wróg będzie myślał, że znowu jesteśmy bez przywódcy.

Dr. Autumn: No właśnie! Ci debile z RNK czy Bractwa będą nas lekceważyć w czasie, gdy my będziemy odzyskiwać siły w razie kolejnego niepowodzenia... Oczywiście to tylko jeden z wielu projektów, ale akurat Projekt Eden jest jednym z najważniejszych... A ja zawodzę.

Oficer Enklawy: Nie mów tak! Przecież to nie jest najprostsza rzecz przerobić pospolitego ZAXa na świadomy byt bo...

Dr. Autumn: A czekaj no... A gdyby tak... EUREKA!!!

Robota przy kablach

Dr Autumn: Dobrze... Dobrze... A teraz tu...

Odgłosy spięcia

Dr Autumn: I jeszcze na deserek...

Dźwięk wkładania taśmy

Dr Autumn: Proszę, proszę, proszę! DZIAŁAJ!

Muzyka marszowa

ZAX: Hello my America, here is your president! President ... ERROR ... NO SYSTEM NAME.

Dr Autumn: To żyje... TO ŻYJE!!! MUAHAHAHAHA!

Oficer Enklawy: Cholera jasna Augustus... Dokonałeś tego! Tylko jeszcze trzeba dać temu czemuś  imię. 

Dr. Autumn: Masz coś na myśli przyjacielu?

Oficer Enklawy: Sorry stary... Pustka w dyni...

ZAX: PLEASE... CHOOSE A SYSTEM OPERATING NAME

Dr. Autumn: Hmmm... A może by tak...

Wstukiwanie klawiszy na klawiaturze

ZAX: OPERATIONAL NAME SELECTED... NAME OF THE SYSTEM... JOHN HENRY EDEN... VALID... Y / N

Wciśnięcie klawisza

ZAX: NAME APPROVED ... Hello America! Here is your president................................................................................................................................................................................................................................................................................................................... John Henry Eden