Rozdział 06.

905 52 4
                                    

Obudziłam się i od razu przypomniałam sobie zeszłą noc. Obiecałam sobie, że nigdy tego już nie zrobie, ale to było silniejsze ode mnie. Popatrzyłam w drugą strone i zobaczyłam śpiącego Jai'a. Wyszłam z łóżka, wziełam ubrania i poszłam do łazienki się umyć. Po zrobieniu wszystkiego, poszłam zrobić nam śniadanie. Kilka minut później kanapki były gotowe. Gdy miałam zamiar iść po Jai'a on wszedł do kuchni. 

-Hej piękna.-Uśmiechnął się i usiadł przy stole. 

-Hej.

******

Szłam powolnym krokiem w strone biura. Ostatni raz Jai'a widziałam dwa dni temu, gdy byliśmy u mojej babci. Weszłam do biura i usiadłam na swoim miejscu, włączając komputer. Na swoim biurku zobaczyłam stos dokumentów. To będzię długi dzień...

*Jai P.O.V*

Obudziłem się, gdy mój telefon nie przestawał dzwonić.

-Halo?-Odebrałem i przetarłem oczy.

-Będę u ciebie za dwadzieścia minut.-Po drugiej stronie usłyszałem swojego brata bliźniaka, Luke'a. Rozłączyłem się i wyszłem z ciepłego łóżka. Włożyłem na siebie zwykłą koszulkę i dżinsy. Poszłem do kuchni i napiłem się soku. Po chwili Luke wszedł do kuchni.

******

-Co tam z tobą i Hope?-Luke zapytał, gdy ja wpatrywałem się w telewizor.

-Nic.-Odpowiedziałem i westchnąłem. 

-Kochasz ją?-Kiwnąłem głową na tak. To mój brat bliźniak, mówimy sobie wszystko.

-To na co czekasz?-Popatrzyłem na niego ze zdziwieniem.

-Jedź do niej do pracy i zaproś na kolacje.-W sumie to nie taki zły pomysł.

*Hope P.O.V*

Zaniosłam wszystkie dokumenty do szefa i zbierałam się do wyjścia. To był męczący dzień. Wyszłam z biura i zobaczyłam Jai'a, opierającego się o maske samochodu. Gdy mnie zobaczył, uśmiechnął się i dał znak bym podeszła do niego. Zrobiłam to co chciał i teraz stałam na przeciwko niego, 

-Hej.-Przybliżył się do mnie i pocałował w policzek. Zrobiłam zdziwioną mine. 

-Pozwolisz, że zabiore cię gdzieś?-Zapytał.

-Gdzie?

-To już będzie niespodzianka.-Odpowiedział i otworzył mi drzwi od samochodu. Kiedy on wsiadł, ruszyliśmy. 

******

Po około 30 minutach staneliśmy pod restauracją. Jai otworzył mi drzwi, a ja wysiadłam i weszliśmy do restauracji. Kelnerka zaprowadziła nas do stolika i przyjęła zamówienie. 

-Czy to jest randka?-Zapytałam, gdy kelnerka odeszła.

-Tak.-Jai uśmiechnął się. Nigdy nie spodziewałabym się tego. 

-Co będziesz robiła w ten weekend?-Zapytał i napił się wody.

-Pewnie będę siedziała w domu.-Wzruszyłam ramionami.

-Co byś powiedziała na wspólny weekend w górach?

-Na razie jestem spłukana.-Jai wywrócił oczami.

-Pojedziemy do domku moich dziadków, a poza tym ja za ciebie zapłace.

-No nie wiem.

-Zgódź się. Obiecuję, że nie pożałujesz.-Zrobił błagającą mine.

-Okej.-Powiedziałam po chwili zastanowienia. Mam nadzieję, że nie będę żałowała tej decyzji...

******

-Do zobaczenia.-Jai cmoknął mnie w usta.

-Do zobaczenia.-Powiedziałam i wysiadłam z samochodu. Weszłam do domu i poszłam do swojego pokoju. Rozebrałam się, zostając w samej bieliźnie. Poszłam do łazienki i odkręciłam kurek. Gdy woda nalała się do wanny, ściągłam bielizne i weszłam do niej. Położyłam się wygodnie i usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości. Dosięgłam telefon z szafki.

Jai: Dziękuje Ci za miły wieczór, dobranoc ;)

Odpisałam mu "dobranoc" i odłożylam telefon. Po kąpieli wyszłam z wanny i ubrałam się. Poszłam do pokoju.

-Co ty tutaj robisz?!-Wykrzyczałam do Jai'a. Przestraszył mnie. 

-Nie powinieneś wch..-Przerwał mi pocałunkiem. 

-Nie mogłem przestać o tobie myśleć.-Powiedział, a ja jęknęłam gdy mocniej przygryzł moją skórę na szyji. 

-Ale nie możesz tak po prost...

-Shh.-Znowu mi przerwał. Wziął mnie na ręcę i położył na łóżku.

******

Jeśli myślicie, że zrobiliśy coś z Jai'em to się mylicie. Nie doszło do niczego. Tylko kilka niewinnych pocałunków. Rano, gdy się obudziłam Jai jeszcze spał. Postanowiłam, że nie będę go budzić. Wstałam i ubrałam się. Dzisiaj musiałam iść do pracy. Zostawiłam Jai'owi karteczke, że wyszłam do pracy. Teraz siedze w biurze i jestem zawalona stosem dokumentów. Muszę dzisiaj gdzieś wyjść i się rozerwać. 

-Co ty taka rozkojarzona dzisiaj?-Layla powiedziała do mnie. 

-Jestem po prostu zmęczona.-Powiedziałam, a ona przytaknęła.

-Co powiesz na babski wypad do klubu?-Zapytałam się jej.

-Jestem na tak.-Uśmiechnęła się. 

*****

Weszłam do domu i zauważyłam, że Jai nadal tu jest. Usłyszałam telewizor, więc weszłam do salonu. 

-Hej.-Powiedziałam i usiadłam obok niego. 

-Hej.-Schylił się i pocałował mnie w usta. Nagle zadzwonił mój telefon.

-Tak?

-Będę u ciebie o 19.-To Layla.

-Dobrze.-Porozmawiałyśmy jeszcze chwile i rozłączyłam się. 

-Kto to był?-Jai zmarszczył brwi.

-Layla.-Kiwnął głową.

-Idziemy do klubu.-Wyprzedziłam jego pytanie.

-Idę z wami.

-To ma być babski wieczór i idę sama.

-Nie możesz iść sama.-Podniósł głos.

-Jestem dorosła i mogę decydować sama za siebie.-Wstałam i poszłam do pokoju. Nie będzie za mnie decydować i nie chce się z nim kłócić. Westchnęłam i ściągłam spódnice oraz bluzke, zostając w samej bieliźnie. Podeszłam do szafy i wybrałam czarną, krótką sukienke. Poczułam ręcę na swoich biodrach i zostałam gwałtownie odwrócona w stronę Jai'a. Pocałował mnie w usta, schodząc pocałunkami na moją szyję. Wziął mnie na ręce i rzucił na łóżko. Wszedł pomiędzy moje nogi, rozpinając swoje spodnie. Ściągnęłam jego koszulke, a on ściągnął spodnie razem z bokserkami. Pocałował mnie, a za chwile dołączył do tego język. Było to niesamowite uczucie. Jego ręka powedrowała do mojej cipki. Sapnęłam, gdy włożył we mnie dwa palce. Zaczął nimi poruszać, a ja wiłam się pod jego dotykiem.

-Ahh...-Jęknęłam. Przestał i schylił się po swoje spodnie. Z tylniej kieszeni wyjął prezerwatywe i założył ją na całą swoją długość. Umiejsowił swojego penisa przy mojej łechtaczce, a ja wbiłam swoje paznokcie w jego umięśniony biceps. Wszedł we mnie i zaczął poruszać się szybko i mocno. Wygiełam plecy w łuk, gdy trafił w mój punkt g. Przygryzł mój sutek co sprawiło, że wykrzyczałam jegi imię. Po chwili doszłam, a on wykonał kilka pchnięć i też doszedł. Wyszedł ze mnie i położył się obok mnie, ściągając prezerwatywe.

-To było cudowne.-Powiedział, a ja mu przytaknęłam.

------------------

Mam nadzieje, że wam się podoba :) Rozdział nie sprawdzowy :D Do następnego x 

50 Twarzy Jai'a (J. Brooks Fanfiction by Paula0690)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz