*Sam i Yelena stanęli obok siebie, następnie wybierali na zmianę osoby do swoich drużyn. W pierwszej drużynie są: Sam, Loki, Thor, Bucky, Pepper, Tony, Bruce i Pietro. W drugiej zaś: Yelena, Natasha, Steve, Wanda, Clint, Happy oraz ja oraz Vision.*
B: Oj coś mi się wydaje że to wygramy. Pamiętajcie że nie wolno używać magii i broni. Ma być uczciwie i sprawiedliwie żeby każdy miał równe szanse.
Loki: Nuda...
*Lekko przewrócił oczami ale nie zrobiło to na mnie i na nikim wrażenia.*
Thor: A skąd pewność że to akurat wy wygracie?
B: Mamy Clinta który ma wspaniały wzrok, moje siostry które mają świetnego cela, Wandę która na pewno będzie miała dobrą strategie oraz Steve'a i Happy'ego oraz Visiona którzy są silni.
Pepper: Oj coś czuję że to będzie zacięta rozgrywka.
Tony: Dobra lepiej powiedz do ilu gramy.
B: Do jednego punktu, bo na dworze jest na prawdę bardzo zimno, wierzcie mi.
Natasha: Skąd wiesz?
B: Wyszłam na chwilę na balkon.
Yelena: Dobra drużyny. Idziemy się naradzić, jakieś strategie i takie tam.
Sam: Uuu a co powiecie na to żebyśmy wymyślili nazwy swoich drużyn?
Wanda: Myślę że to fajny pomysł ale to wymyślimy przy naradzie a później przedstawimy nazwy jak już będziemy gotowi.
Sam: Okej dobra, skoro to już mamy ustalone to chodźmy się naradzić do kuchni moja drużyno a wy zostańcie w salonie.
*Drużyna Sama poszła do kuchni a my zostaliśmy w salonie. Siadamy na kanapie blisko siebie.*
Yelena: Okej macie jakieś pomysły?
Wanda: Na pewno zbudujemy mur ze śniegu żebyśmy mogli się choć na chwilę schować.
B: Trzeba też będzie zrobić dużą ilość kulek. Kto się tym zajmie?
Steve: Ja mogę.
Happy: A ja zbuduje mur.
Vision: Jakbyś potrzebował pomocy to Ci pomogę.
Happy: Jasne.
Yelena: Ludzie ale mam pomysł. W naszym ogrodzie są drzewa a raczej takie jakby choinki i proponuje tak, żeby Clint i Bella schowali się między nimi i atakowali stamtąd. Oboje macie dobry wzrok więc myślę że to dobre rozwiązanie.
Clint: Dobre.
B: Przypominam nie używamy magii. Chociaż ostatnio widzę wyraźniej.
Yelena: To się dobrze składa.
Wanda: A jak rozstawimy resztę? Ktoś musi robić amunicję.
Happy: Ja mogę ją robić postaram się jak naszybciej.
Natasha: Będę pomagać.
Yelena: A ja, Steve i Wanda, będziemy nimi w nich rzucać.
B: Warto też będzie objąć jak największy obszar naszego jakby pola żeby mieć dużo śniegu. Głowie mówię o was bo ja z Clintem będziemy między drzewami.
Yelena: Świetny pomysł. Czyli chyba wszytko mamy ustalone.
B: Wygląda na to że tak.
Vision: A jak nazwiemy naszą drużynę?
Yelena: Właśnie żebyśmy nie zapomnieni.
*Z kuchni było słychać kłótnie. Spojrzeliśmy w tamtą stronę.*
Clint: Oho chyba mają jakiś konflikt.
Natasha: A czym tu się dziwić Sam wiedział kogo wybiera.
*Zaśmialiśmy się.*
Happy: Okej to... Macie może już jakiś pomysł na nazwę?
B: Myślałam nad czymś co jest zwiane ze śniegiem albo lodem.
Yelena: Hmm... Może Szybki strzał albo Mocny lód.
B: A może... Śnieżny team.
Yelena: Tak niech będzie, twoje jest lepsze.
*Zaśmialiśmy się. Fajne jest to że dobrze się dogadujemy i bardzo podoba mi się nasz plan. Myślę że mamy sporą szanse na wygraną ale kto wie jak się to wszytko potoczy.*
![](https://img.wattpad.com/cover/292849472-288-k987543.jpg)
CZYTASZ
Avengers and Me - Edycja Świąteczna
FantasyW tej książce będzie oddzielna część historii Belli, czyli głównej bohaterki mojej pierwszej książki „Avengers and Me". Edycja Świąteczna będzie polegać na tym, że Bella opowie wam jak wygląda Boże Narodzenie w siedzibie Avengers.