25.12.2021
Trochę spóźnione, ale
Wesołych Świąt
◈23-24.12.2021 (od chwilę po osiemnastej do 00:28 z drobnymi przerwami - czyli tak sześć godzin)
◆Mizyk w świątecznym klimacie
◇tak mnie natchnęło, a poprzednio mówiłam, że poświęcę mu i Lotarowi jedną część
▯zeszyt turkusuMam nadzieję, że prezenty były udane,
Może nie wyszedł idealnie, ale jestem nim zachwycona
Najbardziej chyba zachwycam się tą uwi buwi twarzyczką
Ten nos (ciul, że za mały)
Te usta jakich nigdy nie rysowałam
(p≧w≦q)
Przynajmniej nie mam poczucia, że zmarnowałam tyle czasu(ma na sobie bluzkę Lotara, bo ktoś mu zakosił ubrania - taki dodatek od autora)
◈24-25.12.2021 (w sporych odstępach czasu - około trzy godziny bez weny, co widać)
◆Lotar w świątecznym wydaniu
◇chciałam wymyślić coś na podobieństwo powyższej pracy, ale o innym przesłaniu
▯zeszyt turkusua ten czas był, jest i będzie przepełniony ogromem miłości,
Zupełnie mi nie wyszło, ale nie mogłam dłużej tego przeciągać
Za duża głowa i mogłabym wymieniać dalej, ale wam tego oszczędzę
Przepraszam za to i za rozmazanie◈02.06.2021 (a przynajmniej wtedy zrobiłam zdj)
◆Lotar ogarnia włosy Mizyka (tak się u nich przyjęło)
◇zatęskniłam za nimi
▯zeszyt turkusuzgodą i odpoczynkiem w gronie najbliższych
Dużo rzeczy nie wyszło, ale nie ma tragedii
Nie przemyślałam i nie zastosowałam właściwych proporcji - Lotar powinien być większy
Eh, mówi się trudnoDo dwóch
◈nie pamiętam, ale około rok temu jak nie więcej, bo były to jedne z pierwszych (drugie) prototypów moich kochanych uczniów
◆chyba już wiecie - Mizyk i Lotar
◇orientacyjne wizerunki
▯mój wcześniejszy zeszyt z rysunkamiTutaj są przedstawieni bardziej jako urocze buły i tacy mogliby zostać
Nie są idealni, ale podbili moje serducho, a zwłaszcza Lotar
(❤'艸`❤)Przy okazji trochę o nich opowiem
Lotar↝
Dość charakterystyczna postać. Nie chodzi tu jedynie o niespotykany wzrost, ale sam sposób bycia. Prawie wcale się nie odzywa, a jak już coś mówi to przeważnie ogranicza się do dwóch słów. Jego twarz nie wyraża emocji i zawsze pozostaje taka sama, przez co inni uważają, że ma jakiś paraliż - nic z tych rzeczy. Ogólnie on sam okazuje niewiele emocji. Jest osobą stosunkowo neutralną, ale zawsze trzyma stronę Mizyka. Generalnie można określić go matką Mizyka XD. Jeśli tylko jest to możliwe, znajduje się tuż przy nim i kontroluje, co robi. Taki nawyk, bo Mizyk często wpada w kłopoty. Dzięki temu też Lotar ma spore doświadczenie w bijatykach i doskonale wykorzystuje swoją umiejętność jaką jest zmiana części swojego ciała w zwierzęce lub samo wykorzystanie ich właściwości - bardzo rzadkie sanuji. Lotar z reguły jest niezwykle spokojny i niełatwo wyprowadzić go z równowagi. Istnieje jeden wyjątek. Jeśli dzieje się coś Mizykowi, zanikają u niego granice - wtedy zaczyna się dziać ψ(`∇')ψMizyk ⁜
Jeden z najbardziej sympatycznych uczniów i do tego najbardziej naiwny. Zawsze każdy ma u niego czystą kartę, dopóki nie zrobi czegoś naprawdę złego lub skrzywdzi jakoś Lotara. Posiada naprawdę wielką wiarę w innych, dzięki czemu podnosi morale drużyny. Jest wulkanem energii i pozytywnych emocji, co jest zupełną odwrotnością jego najbliższego przyjaciela. Niestety czasami brak mu wiary w siebie, ale wtedy Lotar stara się mu pomóc, choć gdy w grę wchodzi umiejętność Mizyka nie jest w tanie tego zrobić. Tak, nasz mały Mizyk ma problem ze swoim sanuji. W dodatku jego ciało jest stosunkowo słabe fizycznie. Za to cechuje się niezwykłą zwinnością i poczuciem równowagi. Z czasem nauczył się to odpowiednio wykorzystywać, ale nie uchroniło go to przed przykrymi wydarzeniami w przeszłości. Na szczęście zawsze mógł liczyć na Lotara, znaczy od kiedy się poznali. Tia, ich pierwsze spotkanie nie wyglądało najlepiej, a na pewno nie tak jak można by to sobie wyobrażać, nie tak jak to powinno być. Już wtedy było wiadomo, że nieszczęścia będą się za nim ciągnęły. Często on sam je na siebie sprowadza, bo usiłuje komuś pomóc.Ogólnie są bardzo ze sobą zżyci i kiedy jednego nie ma przy drugim, czują się niekompletni. Wychowywali się w czymś będącym odpowiednikiem domu dziecka w tamtym świecie, dlatego znana im jest dyscyplina oraz ciężkie warunki. Lotar mógł się cieszyć rodzicami kilka dni dłużej niż Mizyk. Po tragedii on sam zaniósł Mizyka pod drzwi tej instytucji, bo niestety stan zdrowia drugiego nie pozwalał mu na samodzielne poruszanie. Mieli szczęście, że trafili na właściwą właścicielkę. Kobieta z początku nawet nie umieściła ich razem z innymi dziećmi, co wiele dla nich znaczyło. Lotar był świetnie zaznajomiony z medycyną, więc praktycznie sam opiekował się niewiele młodszym od niego Mizykiem.
Cholibcia, STOP... ich historia mogłaby stanowić osobną książkę XD
Nan, mam tyle ciekawostek o nich, ale nie chcę wszystkiego zdradzić od razu
>︿<Meh... za bardzo ich lubię
(⌐■_■)Generalnie jeszcze odnośnie rysunków
Tak wiem, strasznie nie wychodzą mi stopy
<(_ _)>Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam
A jednak
Zastanawiam się czy nie wrzucać tu rysunków postaci z US, które częściowo już były wstawiane w tamtej pracy, ale jak wiadomo nie każdy ją czytaNiech wena będzie z Wami (ノ◕ヮ◕)ノ*:・゚✧
CZYTASZ
Artbook, czyli Dziki Skrzat w akcji
SonstigesMówi się, że nikt nie jest doskonały. Tia, jestem tego w pełni świadoma i Wy chyba również. Jak się uczyć to na błędach, a praktykować dopóki nie stanie się mistrzem. Te rzeczy dają mi nadzieję, że kiedyś będzie lepiej. Najważniejsze żeby do wszystk...