8

1K 16 2
                                    

Stwierdziłam że czas iść pojeździć bo z kubą nie ma co już pisać trzeba tematy do rozmów zostawić haha. Po przebraniu się w strój odpowiedni do jazdy na motorze zgarnęłam kluczyki i zeszłam do garażu.

Wyjeżdżając na drogę stwierdziłam ze zamiast jechać tak jak zawsze  na przedmieścia to pojade pojeździć po mieście.

Jednak po jakieś 30 minutowej jeździe stwierdziłam ze to jednak był zły pomysł bardzo zły patrząc na moje niezaspokojnienie odnośnie ochoty w miarę szybkiej jazdy ponieważ ja i moje szczęście a raczej pech musieliśmy trafić na korek. Po jakiś 10 minutach udało mi się wyjechać z korku co naprawdę jest dobrym czasem. Stwierdziłam że nie chce jeszcze wracać po jeździłam tyle że aż wcale i moim aktualnym celem są przedmieścia.

Po jakis 50 minutach jazdy dojechałam na moją ulubioną trasę czyli żadnych aut żadnych glin nic dosłowne nic cisza zakłócona jedynie silnikiem mego dziecka.
Po kilku jazdach tam i spowrotem stwierdziłam że moge sie troche podszkolic w różnych trikach jak np Wheelie* czy Stoppie*.

Gdy wróciłam do domu stwierdziłam że czas isc spać bo jednak zatraciłam się trochę i gdy weszłam do domu było grubo po 23. Po ogarnięciu wieczornej toalety położyłam się spać.




Gdy się obudziłam byłam w szoku wstałam sama od siebie przed 8 a to już wyczyn. Zeszłam do kuchni i stwierdziłam że raz na rok to ja mogę zrobić śniadanie haha tak wiem bardzo często. Podczas robienia kanapek do kuchni zeszła mama. Nie odezwała się wiec na nią spojrzałam Nie powiem byl to śmieszy widok widząc moją mame stojącą w przejściu ze zdziwioną miną.

-O hej mamo jak wyspana?- zapytałam sie bo jednak trzeba rozpocząć rozmowę.
-Ja albo jeszcze śpię albo ty naprawde stoisz w kuchni o 8.23 sama i jeszcze robisz śniadanie-powiedzila dosyć nadal zdziwiona. Zaśmiałam się z jej słów.
- oj mamo mamo szczerze sama jestem zdziwona haha ale dobra sniadanie zaraz będzie wiec siadaj i kawę tez juz masz zrobioną- powiedziałam bo widziałam że chciała stawiać wodę.
Bez żadnego słowa usiadła i cos mamrotała pod nosem i z tego co zdążyłam zrozumieć to że musi zapisać ten dzień w kalendarzu.

Po zjedzonym śniadaniu razem posprzatałyśmy i uzgodniłyśmy że pojade dać papiery odnośnie odejścia ze szkoły.






__________

Witam naleśniczki macie taki spóźniony prezent na swieta haha

A z okazji spóźnionego prezentu chce wam życzyć spóźnionych ZDROWYCH I WESOŁYCH ŚWIĄT❤

I myślę że powrócę bo wena mnie odpadła w ciągu 5 minut hahah

Miłego wieczoru nocy poranku lub popołudnia.            



                                                     Ktoś❤




kujonka? Może PowrótOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz