-Mia co ty wyprawiasz i dlaczego jesteś z frby!?-ocho ktoś się wkurzył,aż żyłka jej pulsuje.
-ja nic nie robie,a czemu z farby jestem to niech się pani pyta ty debili- japierdziele
-nie wyzywaj ich-no co się dziwić że mam ich nie wyzywać jak ciocia Liz jest dyrektorką tej zjebanej budy.-a teraz ty idziesz ze mną- pokazała na mnie palcem-a wy wejdźcie go do higienistki- poszłam za tym babsztylem do jej gabinetu. (nwm jak to napisać heh) Gdy już byłyśmy w jej gabinecie pokazała na krzesło przed nią,usiadłam i czekałam na rozwój akcji.
- nie wiem Mia co w ciebie wystąpiło ze pobiłaś Matta,ale muszę wezwać twoich rodziców i mam nadzieję że to się już więcej nie powtórzy- ocho mam przewalone u matki.
- no wie pani należało się mu,a co do tego czy to się nie powtórzy nie jestem taka pewna- jezu dzwoń do moich rodziców i przestań zawracać mi dupe ugh.
- wiem że nie masz za dobrze w tej szkole z relacjami koleżeńskimi ale to nie powód oby uderzyć Liz i pobić Matta- ocho kazanie się zbliża.
- ta zadzwoni pani już do moich rodziców chce mieć już to z głowy.
-tak już dzwonie- Gdy ona gadała z jak podejrze moją mamą ja zastanawiałam sie czy dosta tylko opieprz i kare na wychodzenie lub coś czy może jednak zabierze mi moje skarby. Moje przemyślenia trwały do czasu aż moja mama weszła do gabinetu dyrektorki. Ocho chyba dostane te dwie kary połączone razem.
-dzieńdobry, co to moja córka zrobiła że musiałam przyjechać?- ooo czyli dyrektorka jej jeszcze nic nie powiedziała.
- dzieńdobry została pani wezwana przez to że pani córka uderzyła koleżankę i pobiła jej chłopaka- moja mama spojrzała na nią zdziwiona,ale zaraz przyniosła wzrok na mnie jak by umiał zabijać to bym już nie żyła i chyba teraz się skapła że jestem w różowej farbie.
- dobrze rozuniem ale dlaczego moja córka jest w farbie?- zapytała moja mama,a pani nie wiedziała co ma odpowiedzieć jej mina była piękna. Haha
- co do końca nie wiem ale przypuszczam że specjalnie się ona oblała farbą i pobiła Liz oraz Matta- moja mama spojrzała na nią jak na jakąś kosmitke. Wątpię aby moja mama uwierzyła w jej to co powiedziała, bo raczej wie że w życiu bym się nie ochlapała farbą i to na dodatek różową.
-yhym no dobrze to jeśli pani pozwoli ja już z nią pójdę i sobie porozmawiam w domu.
-jesne bez problemu dowiedzenia.
-dowidzenia- okej więc albo mam na maxa przesrane albo tylko troszeczkę.------
Sorka za błędy
CZYTASZ
kujonka? Może Powrót
Fiksi RemajaOna w szkole udaje kujonke,a poza nią już nie jest taka strachliwa i grzeczna.Co się stanie gdy się przeprowadzi? On szkolny bad boy,król tamtejszych wyścigów,każdy się go boi. Co zrobi jak dziewczyna pokaże jaka jest na prawde ?