Harry choruje na Hanahaki, jego obiektem westchnień jest, niestety, blond ślizgon, arystokrata, Draco Malfoy. Hermiona i Pansy, w szczęśliwym związku, próbują połączyć chłopaków. Czy im się to uda? Czy Harry wyleczy się z choroby?
Krótka, szybka hi...
Cześć witam w mojej nowej książce o Drarry, opartej na Hanahaki.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Białe kwiaty
Harry choruje na Hanahaki, jego obiektem westchnień jest, niestety, blond ślizgon, arystokrata, Draco Malfoy. Hermiona i Pansy, w szczęśliwym związku, próbują połączyć chłopaków. Czy im się to uda? Czy Harry wyleczy się z choroby?
Zaczęta: 23.12.2021
Skończona: 30.12.2021
Ilość rozdziałów: 4
Shipy: Pansmione, Drarry
Ustalmy kilka rzeczy:
- rozdziały najczęściej są pisane w nocy, wtedy jest najlepszy klimat
- Dracze top, Harri bottom
- pisałam, że Harry kręcił z Cho wtedy, gdy w książce jeszcze z nią nie kręcił (jeżeli dobrze pamiętam) jestem tego świadoma zostało to zmienione na potrzeby książki
- Kanon poszedł się najebać do baru
- akcja dzieje się na czwartym roku
- błędy czy nielogiczne rzeczy zwalajcie na autokorektę, późną porę pisania czy to że jestem niepełnosprytna
- książka była pisana dla przyjemności, taka mała historyjka na którą wpadłam w nocy
- Hermiona to shipperka, tak samo jak Pansy
- Harry jest w przyjaznych stosunkach z Pansy psiapsiujkują się
- Pansy jest zajebista, okej? #Pansoizm
- pojawiają się przekleństwa niedużo, ale wolę ostrzec
Co to w ogóle jest Hanahaki:
Hanahaki to fikcyjna choroba, rzadka, ale jednocześnie powszechnie znana, pojawiającą się wtedy, gdy ktoś zakocha się bez wzajemności w swojej bratniej duszy i darzy ją uczuciem tak silnym, że w głębi serca umiera z powodu braku dotyku i czułości obiektu westchnień. Sytuacja tragiczna, ale poppaprańcowi wydaje się, że także bardzo romantyczna. Ta choroba zakochanych bez wzajemności przejawia się w tym, że w płucach zapuszczają korzenie piękne kwiaty. Zaczyna się od wykaszlenia kilku płatków, później w zależności od siły z jaką kocha się drugiego człowieka, kwiaty te rosną szybciej lub wolniej. Wkrótce rozprzestrzeniają się w układzie oddechowym, na końcu docierając do serca. Choć to piękne cuda natury, sprawiają ból. Do momentu gdy wykaszlenie płatków staje się już niemożliwe z powodu bujności roślin dochodzi do uduszenia. Śmierć z miłości może nastąpić w kilka dni lub nawet kilka lat.
Oczywiście istnieje możliwość wyleczenia się z hanahaki. Pierwsza metoda polega na chirurgicznym usunięciu kwiatów z płuc, spowodowanie ich uschnięcia, ale wiąże się to z całkowitą utratą wspomnień związanych z kochaną osobą. Po takiej operacji nie można już nigdy żywić do niej żadnych uczuć, z tego powodu wiele osób decyduje się na śmierć – nieodwzajemniona miłość wydaje się im cenniejsza niż zupełna oziębłość wobec tych, którzy są dla nich całym światem. Drugi sposób to uzyskanie odwzajemnienia uczucia, ale prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest równe niemal zeru. Istnieje także trzecia możliwość: samobójstwo zanim w naszych płucach wyrośnie bukiet zamykający drogę powietrzu. Wszystko albo nic