Harry choruje na Hanahaki, jego obiektem westchnień jest, niestety, blond ślizgon, arystokrata, Draco Malfoy. Hermiona i Pansy, w szczęśliwym związku, próbują połączyć chłopaków. Czy im się to uda? Czy Harry wyleczy się z choroby?
Krótka, szybka hi...
Wszedłem do dormitorium. Była 18:17, a ja o 19 miałem spotkać się z Draco w Pokoju Życzeń. Podszedłem do szafy i wybrałem jakieś ubrania.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Przebrałem się i spojrzałem na zegarek. 18:32. Okej mam niecałe pół godziny. Poszedłem do łazienki i spróbowałem ułożyć mój busz na głowie. Ciągle myślałem o Draco, więc rozkasłałem się kwiatami i krwią. Wytarłem wszystko starannie. Oczywiście nie udało mi się ułożyć włosów, więc tylko psiknąłem się delikatnymi perfumami i ruszyłem na miejsce. Zostało mi 15 minut.
Kiedy dotarł na miejsce dostrzegłem Draco, podpierajacego ścianę. No tak on pewnie nie znał Pokoju Życzeń. Uśmiechnąłem się.
- Cześć - powiedziałem nieśmiało.
- Cześć - odpowiedział. I czy mi się wydaje? Chyba był lekko zestresowany.
- Wchodzimy?
- Ale gdzie?
Zaśmiałem się i przeszedłem trzy razy pod ścianą, myśląc o przyjemnym miejscu dla nas. Pokazały się ciemnobrązowe drzwi. Spojrzałem na zaskoczonego ślizgona. Ten szybko przybrał minę arystokraty i złapał mnie za rękę. Moje serce wykonało fikołka. Otworzył drzwi i pociągnął mnie za rękę.
Naszym oczom ukazał się przepiękny pokój z biała kanapą, kominkiem i fotelami. Na podłodze leżał puszysty kremowy dywan, a przed sofą stał drewniany stolik z filiżanakami herbaty i ciastem.
Pociągnął mnie za rękę i posadził na kanapie, sam siadając obok mnie. Sięgnął po herbatę i upił łyk z uśmiechem. Znowu zaczęło drapać mnie w gardle. Hanahaki postanowiła o sobie przypomnieć. Zacząłem kasłać kwiatami i poczułem rękę Draco głaszczącą mnie po plecach. Zamiast przybrać na sile jak zwykle, kaszel zaczął powoli ustawać. Ślizgon przygarnął mnie do siebie, przytulając mnie jedna ręką.
- Harry, wszystko w porządku?
Mimo ustania kaszlu dalej nie mogłem wyksztusić słowa, więc tylko pokiwałem głową.
- Masz napij się herbaty, pomoże - oznajmił wręczając mi filiżankę.Posłusznie wypiłem trochę napoju. Spojrzałem się w oczy Draco. Patrzył na mnie z troską. Sięgnąłem po talerzyk z ciastem.
- Harry, wiem co Ci jest. Masz Hanahaki. Podoba Ci się ktoś nie wiem kto. Mimo to jednak chciałbym powiedzieć, że cię kocham. Wiem, że twoje serce jest już zajęte, ale czułem potrzebę wyjawienia swoich uczuć. Tylko mam jedno pytanie. Kto to jest?
Nie mogłem się odezwać. Chciałem coś powiedzieć, ale tylko poruszałem ustami. Odwróciłem głowę w stronę blondyna. Wyszeptałem tylko ciche
- Ty - pocałowałem ślizgona.
Zaskoczony przez chwilę siedział jak skamieniały, ale zaczął oddawać pocałunek. Wtedy oboje już popłyneliśmy. Całowaliśmy się namiętnie, głęboko. Delikatnie rozchyliłem wargi, a Draco wdarł mi się do ust językiem. Zaczęła się walka o dominację, którą wygrał blondyn. Wszedłem mu na kolana, zarzucając ręce na szyję. Przytulił mnie i przyciągnął do siebie. Kiedy zabrakło mi powietrza, delikatnie przerwałem pocałunek, patrząc mu w oczy. Oparłem głowę o jego klatkę piersiową. Pachniał jabłkami i czarną herbatą z cytryną. Zaciągnąłem się tym zapachem. Uspokoił mnie, z starganych nerwów. Wiedziałem, że Hanahaki już odpuści, miałem przy sobie swoją bratnią duszę i nawet jeżeli tylko się mną zabawiał, chciałem dalej się z nim całować i przytulać.
- Draco, kocham cię od kilku miesięcy, dla ciebie cierpiałem z Hanahaki. Chciałbym żebyś był moją opoką. Naprawdę też mnie kochasz?
Zamiast odpowiedzi blondyn podniósł moją głowę i ponownie mnie pocałował.
*****
Cześć, rozdział wyszedł mi "no tak średnio bym powiedział"
Opinie o rozdziale tutaj ------>>
W zasadzie to już chyba koniec. Miał być one-shot jest one-shot.
W prawdzie mam jeszcze dwa rozdziały, ale są słabe i wymagają kontynuacji, na którą nie mam weny, so
Dziękuję za przeczytanie mojej "książki", wszystkie gwiazdki i komentarze.
Opinie, zażalenia itp. na całość kierować tutaj ------------»
A teraz się z wami żegnam. Do zobaczenia w innych moich książkach, mam nadzieję! UωU