6

1.5K 121 29
                                    

</3 

Minął już tydzień prób skontaktowania się z Hanem, a Minho powoli tracił już do tego energię. Brunet szybko denerwował się nawet o małe rzeczy, a ta sytuacja nie była wyjątkiem. Tak jak Hyunjinowi i Changbinowi potrafił wybaczyć, tak Jisunga nawet nie zna, a ten już wprawia go o kolejne zmarszczki. Chłopak chciał się uspokoić i wziąć te kilka głębokich wdechów, jak wszyscy mu polecają, ale nie mógł. On wysłał już setną wiadomość do młodszego, że zaraz pójdzie do nauczyciela o zmianę partnera, a te do drugiego w ogóle przestały dochodzić. Przygryzł dolną wargę nie martwiąc się tym czy zaraz pocieknie z niej krew lub zostanie na niej blizna. Jego cierpliwość do młodszego zaczęła sięgać końca.

Po długich godzinach na ekranie jego telefonu ukazało się imię wyczekiwanego od kilku dni chłopaka, na co burnet jedynie przekręcił głowę i cicho pod nosem powiedział no nareszcie zachciało się oddzwonić.
Odebrał przychodzące połączenie, ale ku jego zdziwieniu młodszy nic nie mówił i przez pierwsze kilkadziesiąt sekund siedzieli w kompletnej ciszy.

- może zechcesz coś powiedzieć? - spytał się ironicznie przewracając przy tym oczami.

- przepraszam - brunet ledwo co dał radę to usłyszeć, zważając na to jak cichy głos miał Han.

- nie przyjmuję, chcę jakiegoś wytłumaczenia chociaż.

- ...

- ty myślisz, że ja mam czas na takie gierki?! Ja też mam życie, a nie siedzenie nad twoją dupa i tym projektem - krzyknął do słuchawki dalej nie uzyskując odpowiedzi. Przeklnął na tyle głośno, by młodszy był w stanie to usłyszeć. Przeczesał ręką włosy i oblizał usta gdy zdenerwowanie na młodszego nawet w gramie z niego nie zeszło.

- zaczniesz coś mówić? - dodał w pełni zirytowany ponownie nawet nie próbując tego ukryć. Wsadził czubek palca do buzi zagryzając zębami za paznokcia, ale nie obgryzając go. Minho miał wiele sposobów by oczyścić swój umysł i z powrotem sprawić żeby serce zaczęło bić w normalnym tempie jednak zauważył, że w ostatnich dniach żaden z nich nie pomagał.

- ja.. ja po p-prostu czułem się s-samotny? - mówił to cicho i tak jakby nie chciał, ale.. musiał. Czuł, że musiał coś odpowiedzieć, a co by było lepsze niż zaczęcie od prawdy?

- jak się kurwa czułeś? - powtórzył pod nosem starszy zagryzając kolejny raz mocno wargę. Na języku czuł posmak krwi jednak nie przejął się tym i dalej wbijał zęby w usta oddychając. Poluźnił ucisk dopiero gdy usłyszał z drugiej strony... płacz? Nie był do końca pewny co się działo z młodszym. Pytał go o to kilka razy, ale odpowiedzi nigdy nie otrzymał. Ściągnął brwi do środka nie wiedząc co zrobić. Po chwili całe połączenie zostało przerwane, a z każdym razem jak próbował je odnowić, odrzucane. Co było nie tak z chłopakiem o imieniu Han Jisung?

</3

𝘀𝗰𝗵𝗼𝗼𝗹 𝗽𝗿𝗼𝗷𝗲𝗰𝘁 | 𝗆𝗂𝗇𝗌𝗎𝗇𝗀 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz