Pov.Gregory
Połączenie zostało zakończone... Łzy stanęły mi w oczach, świat zaczął mi wirować słyszałem stłumiony głos...
- Grzesiek wszystko okej? Montana co się dzieje!
Nie wiedziałem już nawet nie wiem kto to do mnie mówi... Byłem oszołomiony tym co Erwin właśnie mi powiedział on mnie kocha... Ja go też tylko za późno sobie z tego zdałem sprawę bo dopiero jak nasza relacja się kompletnie posypała gdy zaczęło mi go brakować tak na co dzień bo on zawsze był a raptem go nie ma... do dziś nie wiedziałem czym to było spowodowane ale unikał mnie jak tylko mógł... dlaczego robił to mi i sobie bo jak go czasem widziałem to było po nim widać jak przypadkiem się spotkaliśmy to widziałem w jego oczach jedno wielkie przepraszam, smutno mi... Nie byłem pewny czym to było spowodowane ale chwile przed tym wszystkim dostałem też ultimatum od samego Sonego że mam wybrać Pastor albo LSPD nie chciałem wybierać, nie mogłem, nie umiałem ale widocznie Erwinowi zostało postawione takie same ultimatum i wybrał... ale to było zrozumiałe bo wtedy też wybrałbym policję bo dopiero później poczułem że coś do niego czułem ale nie mógł pewnie aż tak ryzykować. Zadzwonił raz... na początku rozmowy zaproponował by się spotkać słyszałem że był pijany a ja byłem bardzo zdenerwowany tym że mnie ignorował i tym co się działo tego dnia na służbie i niestety nerwy bardzo mnie poniosły, po tej sytuacji nie widziałem go przez dobry tydzień jak pytałem się o niego Capelli mówił że też, próbowałem dzwonić pisać wszystkiego ale nawet na mailu nie odczytywał wiadomości, naprawdę zaczynałem się i niego bardzo bać i powoli świrować byłem tak zdesperowany że poszedłem do Kuia bo Carbonara również nie odbierał, ale Chińczyk stwierdził że z Pastorem wszystko okej że postanowił sobie po prostu odpocząć na Kaio Perico, wiedziałem że Kui kłamie byłem tego pewien ale widziałem że nic mi nie powie więc udawałem że mu wierzę... jakieś dwa dni później zauważyłem zentorno, wiedziałem że muszę go zatrzymać i przeprosić ale gdy zatrzymałem auto do kontroli okazało się że jest w nim Dia bo je pożyczył od Pastora, już wierzyłem że wrońcu go ujrzę te tętniące życiem miodowe boskie oczy ale nie tym razem... godzinę po tej sytuacji zobaczyłem na dispaczu napad na bank i je olałem ale po chwili na radiu Rift prosił bym seu przyjechał bo sam raptor na sultana RS to mało, był tam sultan RS czyli auto Carbonary co znaczy że najprawdopodobniej i on więc co za tym idzie też ksiądz. gdy podjechałem pod bank koło komendy usłyszał Davida który darł się na jakiegoś napastnika w czarnym golfie spodnia 4 granatowych i kominiarce, z wyglądu wyglądał jak pastor więc Gregory postanowił się zbliżyć by się upewnić.
-Ty siwy chuju jak niby nie zhakowałeś zjebie, to co ty tam niby robiłeś! popierdoli mnie z tobą co zrobiłeś już milion banków i co już nie umiesz no ja pierdole! - krzyczał zdenerwowany David tyle razy słyszałem jak się drze że wiedziałem że to on, więc tam to musiał to być Pastor, biedny że tak na niego krzyczą, Pastor czując że na niego patrzę podniósł głowę i spojrzał prosto w moje oczy... obraz zaczął mi się zamazywać i kręcić... szamotam się i krzyczę:
-Nie ja chce wrócić!
otwieram oczy dalej się szamotają ale czuję opór czyjś rąk, podczas gdy wzrok przyzwyczajał mi się do światła skupiam wzrok na trzymającej mnie postaci i widzę twarz Erwina ale za mgłą...
-Er-win! - powiedziałem ledwo
-Nie to ja Hank!- zamrugałem parę razy i widzę że to nie ksiądz tylko Over, Hank Over...
_______________
CZYTASZ
Ten Chłopak~MORWIN
RomanceMorwin Live In My Heart Forever - Jak myślisz że mnie zranisz to chłopak który mi się podoba wpakował we mnie 40 pocisków z długiej i ma inną - powiedział patrząc się w miodowe tęczówki mężczyzny stojącego naprzeciwko niego - Jeżeli myślisz że mnie...