Przed sobą zobaczyłam Wojtka w białej koszuli, czarnych dżinsach i bordowym krawacie. Na wierzchu miał rozpiętą czarną kurtkę z futerkiem przy kapturze.
- Hej - uśmiechnęłam się.
- Hej - odparł. - Wyglądasz... przepięknie.
Poczułam, jak się rumienię. Znowu.
- Ty też - odwzajemniłam komplement.
Przez chwilę wpatrywałam się w niego z nerwowym uśmiechem, a jego spojrzenie również spoczywało na mnie.
- Hej, Wojtas! - usłyszałam za sobą głos Laury.
Na moment zapomniałam o tym, że dziewczyna była ze mną w domu. Gdy się odwróciłam, zobaczyłam, jak pospiesznie zakładała buty i kurtkę i podeszła do mnie.
- Hej - odpowiedział jej mój chłopak, jednak jego wzrok wciąż skupiał się na mnie.
- Już was zostawiam - objęła mnie delikatnie, aby nie roztrzepać mi włosów. - Wyślę ci zdjęcie, jak się ogarnę. Miłego wieczoru, kochani!
- Tobie też - uśmiechnęłam się do niej.
Szatynka wyminęła mnie, wyszła z domu i podążyła chodnikiem w stronę swojego miejsca zamieszkania. Kiedy zniknęła za budynkiem, moje oczy ponownie zatrzymały się na Fortunie.
- Jestem gotowa - oznajmiłam. - Jedziemy?
- Jasne.
Zamknęłam za sobą drzwi, chłopak złapał mnie za rękę i poszliśmy w stronę jego auta. Całe szczęście, gdy silnik został włączony, automatycznie zadziałało również radio. Nie wiedziałam, od czego zacząć rozmowę i sama zastanawiałam się, skąd u mnie ta nagła nieśmiałość. Pocieszało mnie to, że Wojtek wydawał się tak samo skrępowany i zapewne oboje wyglądaliśmy, jakbyśmy właśnie jechali na ścięcie, a nie na romantyczny Sylwester we dwoje.
Te kilka minut jazdy przesiedzieliśmy w ciszy. Strasznie dziwnie się czułam i z tego całego stresu zaczęłam mocno zaciskać ręce w pięści, aż poczułam wbijające się paznokcie w skórę.
Gdy w końcu dotarliśmy na miejsce, szatyn zaparkował samochód przed domem i weszliśmy do środka.
- Przepraszam, że jestem tak cicho - powiedział Wojtek, gdy zamknął drzwi. - Stresuję się. Chciałbym, żeby wszystko było idealne i boję się, że coś ci się nie spodoba.
- Nie martw się, kochanie - pocieszyłam go. - Na pewno mi się spodoba. Wystarczy mi czas spędzony z tobą.
Zdjęłam buty i ściągnęłam futerko, wieszając je przy wejściu.
- Wow - chłopak zaniemówił. - Nie spodziewałem się, że założysz coś tak... skąpego.
- Nie podoba ci się? - zasmuciłam się i odwróciłam wzrok. - Mogłam nie słuchać Laury...
- Nie, nie, nie o to chodzi - ujął moją twarz w dłonie. - Wyglądasz świetnie. Tak... seksownie.
Zaczął lustrować moje ciało od góry do dołu. Mimo że miałam na sobie ubranie, poczułam się w tamtym momencie taka... naga. Jakby Wojtek widział każdy centymetr mojego ciała.
- Nie patrz tak na mnie. Zawstydzasz mnie - naburmuszyłam się i spuściłam wzrok w dół.
Chłopak zaśmiał się i złapał mnie za rękę.
- Wyglądasz wtedy słodko - oznajmił, a ja jedynie wywróciłam oczami.
- Amelka też mi to mówiła. Co wy z tym macie?
CZYTASZ
Zagrane od serca || Felivers
FanfictionWydawało ci się kiedyś, że marzenia nigdy się nie spełniają? Tak? Jednak wszystko jest możliwe, jeśli uwierzysz w swój sukces. Zapisanie się na lekcje perkusji diametralnie zmienia życie Karoliny. Przez masę zbiegów okoliczności zdobywa to, o czym z...