6

57 7 1
                                    

Po około 30 minutach leżenia na łóżku postanowiłam wstać i się przebrać z piżamy.

-To idziemy na śniadanie?- zapytałam Niki gdy wróciłam przebrana

-Tak

Zeszłyśmy na dół do kuchni i zaczęłyśmy sobie robić śniadanie. Ja robiłam nam herbaty a Niki kanapki. Taki układ robienia śniadania miałyśmy codziennie

-Siemaaaa- powiedział Will schodzący po schodach

-No siema siema- odpowiedziała Niki

-Witaj przybyszu z odległej krainy która jest za 7 górami i  za 7 morzami- odpowiedziałam a Niki i Will wybuchli śmiechem

-Jezusss Coraaaaaa ty mnie rozwalasz- powiedziała Niki

-To było dobre Cora- powiedział Will

-Dziękuje dziękuję, trenowałam to przez jakieś 15 lat z moją młodszą siostrą- odpowiedziałam

-Z Emily?- zapytała Niki

-Innej nie mam- odpowiedziałam

-W sumie racja

-A ile ona ma lat?- zapytał Will który usiadł na krześle na którym zawsze ją siedziałam

-Odpowiem ci na to pytanie jak zejdziesz z mojego miejsca i usiądziesz na swoje

-A co jeśli tego nie zrobię?- gdy Will zauważył że sięgam po ręcznik od razu zmienił miejsce

-Gdzie siadasz na miejscu Niki?!- znowu powiedziałam z wyrzutem

-Dobra mam iść na swoje miejsce co nie?- zapytał Will

-Nie no kurwa siedź sobie na obydwóch krzesłach

-Serio? Mogę?

-NO KURWA NIE! IDŹ NA SWOJE!- już się na niego wkurwiłam

-Dobrze nie musisz krzyczeć- Will po tym przesiadł się na swoje miejsce

-Już spokojnie Cora- Niki próbowałja mnie uspokoić

-A więc ile lat ma twoja siostra?- zapytał Will który był nie świadomy sytuacji

-Will nie teraz- powiedziała mu Niki

-Ale czemu nie?

-KURWA WILL PO PROSTU TERAZ NIE!- Niki się wkurwiła na Will'a a ja zaczęłam płakać. Zaczął mi się atak paniki.

Nie mogłam złapać oddechu, ciągle płakałam i prawie spadłam na ziemie.

-Już spokojnie... już jest wszystko dobrze...- Niki dalej próbowała mnie uspokoić a Will jak zobaczył że zaczyna mi się atak i jak Niki mnie uspokaja od razu do mnie pobiegł

-Coraa... przepraszam... będzie dobrze...- powiedział Will chcąc mnie też uspokoić

Niki i Will wzięli mnie i posadzili na kanapie. Niki ciągle mnie przytulała a Will mówił mi same komplementy. Po około 5 minutach siedzenia z nimi na kanapie uspokoiłam się

-Już dobrze?- zapytała troskliwa Niki

-Tak.. chyba tak..- odpowiedziałam

-To dobrze- powiedziała Niki i pocałowała mnie w czoło

-To.. ja już pójdę, smacznego śniadania- powiedział Will poczym poszedł do swojego pokoju na piętrze

-Właśnie śniadanie

-A właśnie- powiedziała Niki, wstała z kanapy i poszła do kuchni po kanapki.

Przyszła do mnie z nimi odłożyła je na ławe i jeszcze raz poszła do kuchni ale po herbaty. Niki wróciła z herbatami, usiadła obok mnie i włączyła jakiś film.

-Co to za film?- zapytałam

-Komedia romantyczna, z resztą tak jak zawsze

-W sumie racja- po powiedzeniu tego sięgłam po moje kanapki

-Podasz mi też moje?

-Jasne kochanie- z ławy wzięłam dwa talerze z kanapkami i jeden podałam mojej narzeczonej

-Dzięki- Niki po powiedzeniu tego zaczęła jeść

-Prosze- zanim zaczęłam jeść położyłam się na ramieniu Niki i dopiero potem zaczęłam jeść.

Gdy to zrobiłam Niki położyła swoją głowę na moją.

——————————————————————————————————————————
Mam nadzieję że rozdział się podobał i następny pewnie też będzie za 2 dni

Btw pozdrawiam z chemii XD

Miłego <33333

Twój głos 2 (Zakończone) | NihachuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz