Rozdział 11

21 0 4
                                    

Nie pozdrawiam Amerykanina z mojej klasy, a  jeśli to czytasz to wiedz, że cie nie znoszę :P. A jak to ktokolwiek z mojej klasy by to czytał to żegnam, bo byście konfidencili odrazu temu z ameryki XDDD DOBRA KONIEC ZAPRASZAM DO KSIĄŻKI trochę dużo dialogów będzie 

***********************************************************************************************

Pomimo deszczowego dnia mój typowy nastrój do życia się nie zmienił i dalej był taki jaki zawsze czyli do dupy, przy okazji przez te wszystkie wydarzenia z tamtego roku ciężko jest mi komukolwiek zaufać. Szczególną podejrzliwość wzbudzają we mnie nowi nauczyciele, a niepokój właśnie Motoko. Cóż po kilku lekcjach z nowym nauczycielem od matmy, którego imienia zawsze nie pamiętam i wymyśliliśmy sobie "ksywę" na niego, mianowicie nazwaliśmy go MUCHA poprzez jego wielkie okulary. Serio dzisiaj piszemy sprawdzian z matmy, a pomimo jego słabego wzroku wszystko dokładnie widział. Podeszłam do swojej ławki, w której siedzę z Mają i usiadłam rzucając torbę na biurko. 

-No i jak tam przed sprawdzianem?-zapytała moja znajoma

-Meh spodziewam się dwójeczki najwyżej haha-odpowiedziałam

-Nie no ziom będzie lepiej napewno-pocieszała mnie

-Miejmy nadzieje, a ty jak myślisz?-zmieniłam temat

-Będzie słabo ale i Mucha słabo uczy

-To jest akurat racja-potwierdziłam

Reszta klasy zleciała się po chwili i rzuciła torbami o ławki, odrazu usiedli wyprostowani i wyjęli notatki z matematyki. Ja podeszłam do jednej z dziewczyn i powiedziałam:

-Wtf co się tu dzieje czemu pierwszy raz w życiu jesteście punktualnie?-dociekałam

-Posłuchaj przyjdzie dzisiaj nowy chłopak-powiedziała Maya 

-A tak w ogóle to dlaczego tu jesteś Maya, nie miałaś zostać z Keiko?-podniosłam brew

-Keiko wolała, żebym nie traciła lekcji, naprawdę czasami trujesz dupe Jula-burknęła obraźliwie

-Hmm, żebyś nie miała przypadkiem jakiegoś senpaia ohoho- zaczęłam ją denerwować

-Dziwne, że pomimo swojego Polskiego pochodzenia opanowałaś japoński całkiem nieźle-rozpoczęła drame 

-Wow, bo wcale nie mieszkam tu od urodzenia, a teraz zamknij się na chwile i pomyśl sobie, jak bardzo powinnaś być wdzięczna, że pani Rina nie wybrała ciebie na ofiarę- zakończyłam "sprzeczkę"

O kruci jest już Mucha ze sprawdzianami, a za nim nowy chłopak, no to fajnie już zyskałam opinię dominatora XD. 

-Julia, dlaczego kłócisz się wiecznie z Mayą?-zadał pytanie nauczyciel

-Bo mnie wkurza-odpowiedziałam

-Naprawdę i to jest powód?

-Nie na niby-odpowiedziałam

-Dostajesz uwagę za pyskowanie-zagroził

-I super-to zostałam udupiona pomyślałam. Usiadłam w ławce i odgarnęłam moje włosy wzięłam długopis do ręki i czekałam aż chłop rozda nam sprawdziany. Złożyło się tak, że nowy chłopak siedział za nami i Motoko patrzyła na mnie z totalnie wrogim wzrokiem...

**********************************************************************************************

Koniec tego rozdziału, następny najprawdopodobniej wleci jutro ale dzisiaj nic nie obiecuje. Mam nadzieje, że się podobał, zatem trzymajcie się i do zobaczenia niedługo <3





-

Kartka z Japońskiej szkoły Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz