-Tak!
-No to idziemy!
Peter razem z Kapitanem Ameryką szli w stronę Iron-Mana, Kapitan widział że Tony był otoczony przez grono ludzi, więc się zatrzymał.
-Hej Dzieciaku.
-Tak Panie Rogers?
-Zostań tu, a ja pójdę po Stark'a.
-Dobrze poczekam.
Steve od razu poszedł po Stark'a, po krótszej chwili Brunetowi mężczyzna zniknął z pola widzenia.
Peter stał już 10 minut patrząc się w miejsce w którym Kapitan Ameryka znikł w tłumie cywilów.
Gdy Nagle do Chłopaka podeszła ruda kobieta w czarnym stroju.
-Hej Dzieciaku!
-Tak? Słucham?
-Stoisz tak już bardzo długo. Czekasz na kogoś?
-Tak, Proszę Pani.
Kobieta się lekko uśmiechnęła.
-Mógłbyś mi wyjawić na kogo czekasz?
-Hmmm... Nie wiem, jest może pani szpiegiem?
-Emmm Nie?
-Oo To dobrze!
-Czemu mnie o to pytasz Dzieciaku?
-Chciałem wiedzieć czy mogę z Panią rozmawiać.
-Mhm... Ale wróćmy do rzeczy, to na kogo czekasz?
-Czekam na Kapitana Ameryke, Proszę Pani.
Kobieta się bardzo zdziwił nie spodziewała się że chłopak może akurat na niego czekać. Miała w głowie jedno pytanie ,,Czemu?"
-Kapitan Ameryka?! Czemu na niego?
-Ohh, nie wiem czy mogę z Panią o tym rozmawiać... to dość Tajneeeee...
Peter ostanie zdanie powiedział bardzo cicho a na dodatek przedłużył ostatnią literę. Gdy skączył mówić zaczął ruszać brwiami w górę I w dół i patrzył się na nią z wielkim uśmiechem.
-To dość dziwnie...
Kobieta zrobiła kilka kroków w tył bo poczuła się niezręcznie.
Po chwili ktoś znowu złapał Peter'a za ramię.
-Co tu robisz Nat? I dlaczego masz taką dziwną mine?
-... Nie ważne... powiesz mi dlaczego spotykasz się z tym dzieciakiem? A może Jesteś jego ojcem?
-Po pierwsze nie twoja sprawa a po drugie Nie jestem jego ojcem.
<Peter>
Kapitan powiedział do niej ,,Nat" czy to znaczy że oni się znają? Czekaj czekaj! Przecież to Natasha Ramanoff znana bardziej jako Czarną Wdowa!? Rozmawiałem z Czarną Wdową!?
-Dlaczego mi nie powiesz? Wiesz w każdej chwili mogę to powiedzieć Stark'owi nie będzie z tego zadowolony.
Po tym jak Natasha przestała mówić o Stark'u, za pleców Rogers'a wyłonił się kto inny jak sam Stark.
Peter wpadł w panikę nie mógł uwierzyć własnym oczom że obok niego jest Czarna Wdowa, Kapitan Ameryka oraz jego najskrytszy Idol, Anthony Stark! Miliarder, Geniusz, Playboy i przedewszystkim Iron-man!
-Stark?! A ty co tu robisz?
-Steve chciał mi przedstawić jakiegoś dzieciaka.
<Peter>
Nie no teraz to dopiero zemdleje! Marzyłem o tej chwili! Teraz to mogę już umierać!
Nagle jego pajęczy zmysł poinformował go że po lewej stonie jest jakieś niebezpieczeństwo. Parker popatrzył się w lewą stronę i ujrzał mężczyznę który celuje prosto do Czarnej Wdowy.
Chłopak nie wiedział co ma zrobić nie pozwolił by komuś stała się krzywda.
Brunet przez to że miał wyostrzony słuch usłyszał że mężczyzna już strzelił-Uważaj!!
Peter rzucił się na Kobietę by nie została postrzelona.
-Co ty robisz?!-Powiedziała kobieta trochę... bardzo zdenerwowana.
Pocisk uderzył w ścianę I tym sposobem został w nią wbity.
Mężczyźni i Natasha odwrócili się w stronę naboju wbitego w ścianę.
-Wow...- powiedział Kapitan bardzo zdziwiony.
-O mój boże... -Powiedziała kobieta leżącą na ziemi, która wpatrywała się w miejsce wbitego naboju.
Peter podniósł się z kobiety, oczyszczając swoje spodnie.
Po niezręcznej ciszy pierwszy odezwał się Stark.
-Skąd wiedziałeś że ktoś do niej celuje?
Tony Spojrzał się pytająco na Peter'a, wyglądało to jakby coś knuł.
Brunet spojrzał się na mężczyznę, był lekko zestresowany. Czuł że Stark o czymś wie. Peter nie wiedział co ma mu odpowiedzieć, wszyscy się na niego wpatrywali jak by zobaczyli ducha.
-------------------------------------------------------------
573 słów.
CZYTASZ
When you are yourself
AkčníOpowieść o historii Peter'a Parker'a. Chłopak ma 16 lat i mieszka w małym dwu piętrowym domu razem z jego Ciocią May. Opowieść jest o Chłopaku który dużo przeszedł choć tylko udawał że jest wszystko okej. Peter miał dwa życia, jedno jako normalny Pe...