Nowe znajomości-
Nowe możliwości
Ludzie tak wspaniali,
Choć słabi i mali
Zawsze jednak wtedy mi strach towarzyszy
Czy przy boku stoi, czy na kark mi dyszy
Bądź w sercu mi się gnieździ
Trzymając na uwięzi
Chciałobym go zadźgać, może poćwiartować
Lecz kto mógłby wtedy przed złem mnie ratować?
Kto by ostrzegał, wybory negował,
Głęboko w mej głowie się wtedy znajdował?
Strach jest mi potrzebny, lecz czemu tak częsty?
Nie może być lżejszy, przejrzysty, mniej gęsty?
Bo ten mnie wciąż trzyma i nie chce wypuścić
Nie daje mi ludzi do siebie dopuścić
CZYTASZ
Poezja dla biednych
Poetrypojawią się tu moje wiersze natury filozoficznej, jakości wątpliwej, profesjonalności żadnej. jeżeli chcecie poczytać o wywodach życiowych humana ze skłonnością do depresyjnego toku myślenia, to zapraszam.