Denki's pov:
Było już ciemno.
Postanowiłem ignorować fakt, że będę w tarapatach jeśli wyjdę z domu, ale jednak to zrobiłem. Pomyślałem że skoro nie ma coli ani chipsów w domu, nie ma zabawy. A jak nie ma zabawy - nie ma mnie. Więc poszedłem. Kiedy byłem przy sklepie, zobaczyłem go. Fioletowo włosy chłopak z bitwy klas. Byłem z nim w drużynie, pamiętam. Ma na imię... Shinso!.. Chyba mnie zauważył, bo pomachał. Od machałem mu, i podszedłem powoli.Denki: Hej
Shinso: Cześć, jest 23:40 co ty tu robisz?
Denki: Nic.. Nie mam w domu dobrego żarcia, więc przyszedłem do sklepu
Shinso: Ja podobnie, ale obiecałem siostrze ze przyniosę jej zabawkę, bardzo ją chciała.
Denki: Oo masz siostrę?
Shinso: Ja- Uhm tak...
Denki: Ale fajnie! Pozdrów ją ode mnie!
Shinso: Jasne, trochę mi się spieszy, możemy wejść i porozmawiać w trakcie zakupów?
Denki: Mhm!- Weszliśmy więc do sklepu, ja wziąłem Chipsy, cole ale też jedzenie dla ojca żeby nie był zły.. A fioletowo włosy kupił ciastka, pluszaka, sok i trochę warzyw. Kiedy wyszliśmy ze sklepu daliśmy sobie swoje numery telefonu, bo dobrze nam się rozmawiało, poczym poszedłem do domu. -
- Już otworzyłem drzwi, zamknąłem je, ale gdy się odwróciłem zobaczyłem... Mamę siedzącą na podłodze z zakrwawioną ręką.. -
Denki: Mamo?! Co się stało?
- to nic takiego... To tylko..
Denki: To Tata.?
-... Spokojnie.. Nic mi nie jest. -
Mama uśmiechnęła się próbując pokazać że jest szczęśliwa i przytuliła mnie.. Wiedziałem że mi też się dostanie, szczególnie przez to wyszedłem tak późno.
Po cichu zaprowadziłem mamę do siebie do pokoju, ta się położyła, a ja wziąłem jedzenie i położyłem w kuchni. Kiedy już chciałem iść do mamy, zobaczyłem w drzwiach ojca.. Stał z kawałkiem szkła w ręce, i Czekał aż odłożę ostatni produkt. -Denki:O.. Hej tato-
- nie udzieliłem Ci prawa głosu.
Denki: Przepraszam..
- Chyba coś mówiłem o wychodzeniu i robieniu czegokolwiek po 20.
Denki: Ale poszedłem po-
- NIE OBCHODZI MNIE CO ROBIŁEŚ, ZASADA TO ZASADA!!!
- Ojciec jakby bezkarnie rozciął mi kawałek ręki, krwawilem lekko ale udało mi się pójść po jakiś materiał, zanim oberwałem w twarz. Poszedłem do mamy ze szmatą obwiązaną na ręce i policzkiem czerwonym jak burak. -- Matko, nic ci się nie stało!?
Denki: Spokojnie mamo..
- Przytuliłem ją i poszedłem spać na moim hamaku, żeby ta miała więcej miejsca, jednak o 3 obudziłem się, bo usłyszałem powiadomienie. -*Sms'y*
Shinso: Hej, sory ze cie budzę.
Denki: Cześć, spokojnie.
Shinso: Miło się z tobą gadało
Denki: Nawzajem!
Shinso: Siostra nie dawała mi spokoju, chciała żebym Ci powiedział że już Ci polubiła, choć cie nie zna.
Denki: aww, chciałbym ją poznać, na pewno jest strasznie miła!
Shinso: Ta...- Pisalismy trochę czasu, Shinso wyznał mi że nie miał wcześniej za dużo przyjaciół i każdy uważał go za idealnego na zloczynce, bal się go przez jego quirk, oraz widział w nim tylko śpiącego głupiego idiote. Mi on jednak pasował! Był miły i chociaż rzadko się uśmiechał, to robił to szczerze. Myślę że może się bać moich znajomych, w szczególności Bakuga... Chociaż kiedy pierwszy raz się zobaczyli.. Bardziej boję się w sumie że się pobiją. -
- Następny dzień, 7:18 -
- Dosłownie wstałem i w pośpiechu robiłem wszystko, żeby zdążyć na autobus. Kiedy biegłem zobaczyłem w aucie Mine, która też mnie zobaczyła bo zaczęła się śmiać i pokazywać coś rękami, jakby chciała powiedzieć: Szybciej, szybciej! -
***
Kirishima: To... Mówisz że gadałeś z tym Shinso?
Denki: Ta, fajny jest!
Kirishima: No nie wiem, Według mnie jest trochę straszny.-
- Nie kontrolowałem głośności mojego głosu i krzyknąłem: Wcale nie! .. - Po zorientowaniu się co zrobiłem przeprosiłem Pana Aizawe ukłonem a ten patrzył na mnie jakby miał mnie zamordować wzrokiem. Po lekcji poszliśmy na stołówkę, później mieliśmy lekcje z Midnight. -Kirishima: spoko, widzę że bardzo spodobał Ci się twój nowy kolega...~
- Kiri powiedział to na tyle głośno, że cały bakusquad to usłyszał, Mina zrobiła swoją typową lenny minę, Sero patrzył ze zdziwieniem, Bakugo się lekko śmiał. -
Denki: K- Kiri, jesteśmy znajomymi.
- Lekko się zarumieniłem. -
Sero: Ignorując to co się właśnie stało... Denki, jak u ciebie w domu?.. I czemu masz taki czerwony policzek?
Mina: I masz na ręce plaster?
Denki: sami wiecie jaki jestem.. Potknąłem sie-
- Wszyscy spojrzeli na mnie przez chwilę wierząc w to co powiedziałem, ale później chyba każdy zwatpil że to tylko ja i moja głupota. -
Mina: To... Co tam u was?
- Wszyscy o czymś rozmawiali, ja też już miałem włączyć się do rozmowy, ale nagle zobaczyłem Shinso na stołówce. Szedł do stolika przed nami. Stolik stał w ten sposób, że mogłem mieć Fioletowowlosego na widoku. Odprowadziłem go wzrokiem i lekko się uśmiechnąłem, tak żeby tylko on to widział, poczym ten odwzajemnił uśmiech. Lekki, ale wciąż szczery... -- Po lekcjach napisałem do Shinso, miałem do niego dosyć ważne pytanie. -
*Sms'y*
Denki: Heja!
Shinso: Cześć, sory ze nie podszedłem na stołówce.
Denki: Spoko, rozumiem. Nie łatwo ci nabierać nowe kontakty, spokojnie!
Shinso: dziękuję że jesteś dla mnie miły.
Denki: hah.. Nie ma za co.. A właśnie, może chcesz być moim przyjacielem?
Shinso: Hm? Co to przyjaciele?
- Żal mi go było, nigdy pewnie nie miał przyjaciół... -
Denki: To taka osoba na której można polegać, można jej zaufać i powierzyć tajemnice!
Shinso: nie umiem być przyjacielem...
Denki: tego się nie uczy, każdy zasługuje na przyjaciół. Po prostu bądź sobą!
Shinso: Na prawdę chcesz się zadawać z czymś takim jak ja?
Denki: Jasne że tak, i nie jesteś rzeczą! :)
Shinso: Jesteś naprawdę miły, i mniej dziwny niż myślałem.
Denki: Haha- Czekaj.. Nie jestem dziwny prawie w ogóle!***
<3
CZYTASZ
,,More Than Friends." /
Teen FictionTo chyba coś więcej niż przyjaźń... To.. Coś silniejszego. To uczucie które obejmuje moje całe ciało. To nie wdzięczność. To nie zrozumienie. To Miłość. Chcę Ci o tym powiedzieć, ale jak.. PRZEKLEŃSTWA‼️ Shipy: Kiribaku Shinkami Erasermic