- Wychodzisz z nami? - spytała Kayla, gdy przeglądałam social media na telefonie.
Zarówno Aaron, jak i Jordan wyglądają i czują się lepiej, więc postanowili, że wyjdą wszyscy razem na jakąś imprezę, aby zrelaksować się po ostatnich wydarzeniach. Z początku myślałam, że nie uda mi się wyjść z powodu wielkiej ilości zadań, ale część zrobiłam, a drugą wzięłam od Kayli.
- Mogłabym. - spojrzałam na nią.
Rudowłosa przeszukiwała moją szafę, w celu zdobycia czegoś, co mogłoby pasować do jej czarnej bluzki bez jednego rękawa. W końcu wygrzebała czarną skórzaną spódnicę, w której nie chodziłam już od dłuższego czasu. Szczerze sama nie wiem, co mną kierowało, gdy ją kupowałam.
Słysząc moją odpowiedź, dziewczyna rzuciła we mnie czerwony komplet. Top bez ramiączek i spodnie z rozcięciem od kolana w dół. Jeden z najlepszych i najładniejszych kompletów, jakie posiadam. Kayla wróciła do siebie, a ja wskoczyłam w wybrane przez nią ubranie i zaczęłam się malować. Lekko czerwone usta, a na to błyszczyk z brokatem. Na oczach złote kreski i tego samego koloru szpilki. Włosy pokręciłam na prostownicy i efekt był niesamowity.
- Żeś się wystroiła. - mruknęła Kayla, skanując mnie wzrokiem.
- Sama wybrałaś mi ubranie. - przypomniałam jej, wsiadając do auta. - Poza tym, sama wyglądasz świetnie. Myślę, że zwrócisz tym uwagę Isaaca.
Dziewczyna rozpromieniła się i ruszyła przed siebie. Auto miała zostawić u Camerona, który postanowił dzisiaj nie pić. Ma jutro jakieś spotkanie, na którym musi być żywy. Niedługo później całą czwórką wchodziliśmy do jednego z klubów, gdzie mieliśmy zarezerwowaną lożę. Któryś z chłopaków ma jakieś znajomości, więc nie płaciliśmy jakoś dużo za nią.
Przywitaliśmy się z Ava i Isaaciem, którzy jako jedyny siedzieli w loży, ale po chwili chłopaki się ulotnili, a do nas dołączyła Kaitlyn. Już nie była, aż tak źle nastawiona do nas. Widocznie ma dzisiaj lepszy humor lub już zdążyła coś wypić. Stawiam na tę drugą opcję.
- Wszystkie wyglądacie na jakieś spięte. - mruknęła Kaitlyn. - To będzie jeden z niewielu wieczorów, w których będę dla was miła, więc korzystajcie.
- Co proponujesz? - pochyliła się w jej stronę Kayla.
- Wam wszystkim zaczęcia od picia. - przywołała dłonią kelnera, który po chwili przyniósł nam kieliszki z kolorowymi napojami. - A tobie osobiście Isaaca.
- Co? - spytała nagle ruda, odwracając głowę w jej stronę.
Zaśmiałam się lekko na jej zachowanie. Nieraz przyłapywałam dziewczynę na wpatrywaniu się w chłopaka, a skoro i ja to zauważyłam, to ktoś inny też mógł. Wzięłam jeden kieliszek, który od razu przechyliłam. Kaitlyn wzruszyła ramionami i poszła w moje ślady, a po niej reszta. Po kilku takich kolorowych cudowności, do loży zawitała cała męska część. Kayla wzięła sobie do serca radę Kaitlyn i tańczyła w zmysłowy sposób z Isaaciem, któremu nie przeszkadzało to ani trochę.
- Mam ochotę się z kimś przespać. - Kaitlyn wodziła wzrokiem po całej sali, szukając potencjalnej ofiary.
- Pierwszy lepszy, który ci się spodoba. - wzruszyłam ramionami.
Spojrzałam na Ave, która przysłuchiwała się nam, ale co jakiś czas zerkała w stronę Ethana, zajętego przez rozmowę z Aaronem. Szturchnęłam ją w nogę i kiwnęłam głową w jego stronę. Dziewczyna siedząca koło mnie zauważyła to i szepnęła Avie coś na ucho, a ta wyszła na parkiet.
- Bawisz się w swatkę? - spojrzałam na nią.
- Chcesz skorzystać? - uniosła pytająco brwi. - Daje niesamowite rady.
CZYTASZ
Start Of The Game
Teen FictionGra posiada wiele definicji. Jednak w każdej jakaś strona jest bardziej usatysfakcjonowana. Zawsze staramy się być tą zwycięską. Do tego samego dąży Aylin, która rzadko smakuje porażki. Ale, co jeśli na jej drodze pojawi się osoba, która sprowadzi j...