Rozdział 4

202 14 5
                                    

-Sam! -krzyknełam w stronę mojego chłopaka
-Ally! -podszedł do mnie
-Kto to?-zapytałam wskazując ruchem głowy na dziewczynę z którą chwile wcześniej rozmawiał
-Eh, t-to moja...kuzynka! -powiedział zmieszany- Tak , kuzynka A-ania
- Ojej nie spodziewałam się
-Ja też nie -powiedział zażenowany- miałaś być za pół godziny
-Ty też
-Słuchaj musimy porozmawiać -powiedział zmieniając temat.
-Rozmawiamy
-Tak, ale nie tutaj-powiedział i pociągnął mnie w stronę parku
-No? -zapytałam zaniepokojona
-Słuchaj...J-ja już cię nie kocham-powiedział jąkając się
-C-co? Jak to mnie nie kochasz?-wybuchłam -Ty wredny draniu! Ty chciwy gnojku! Nienawidzę cie!!!
-Przepraszam -powiedział to i odszedł...
♥♥♥
Cicho szlochałam wciąż czekając aż Sam wróci i powie że żartował, że wszystko będzie dobrze.
-Hej? Wszytko ok?- zapytał wysoki chłopak siadając obok mnie
-T-Tak-zaszlochałam, czułam się jak skisły ogórek
-No nie wydaje mi się -powiedział uśmiechając się lekko
-Idź sobie-powiedziałam
-Luke- wyciągnął rękę w moją stronę
-Idź sobie! -Krzyknełam zwracając uwagę kilku osób znajdujących się w moim pobliżu
-Miło mi cię poznać Idźsobie
Spiorunowałam go wzrokiem
-Zerwanie z chłopakiem ? Kłótnia w domu? A może jesteś typem : Idę się zabić bo Niall odszedł z łan dajrekszyn?
-To nie Niall tylko Zayn!
-Czyli jednak! Nie popełniaj samobójstwa, prosze. Wiesz jak mało jest na świecie tak ładnych jak ty dziewczyn? Bardzo mało!
-Nie obchodzi mnie One Direction!
-Jasne, moŻesz udawać,ale nie trzymaj emocji wewnątrz! Daj im wypłynąć i po prostu przyznaj że przez tego gościa Nialla masz myśli samobójcze
-To nie Niall! I nie mam zamiaru się zabijać!
-Kogo ty próbujesz oszukać? Chyba samą siebie, bo ja się nie dam nabrać, a teraz daj mi swój numer telefonu abym mógł się jutro upewnić że żyjesz
-Wariat...-mruknełam pod nosem i szybkim krokiem skierowałam się w stronę domu
-Czekaj!- krzyknął ruszając za mną
-Daj mi spokój psycholu!- krzyknełam przyśpieszając jednak on z łatwością mnie dogonił
-Nie rób nic głupiego! To tylko zespół! Jakiś Niall nie jest warty twojej śmierci!
-Ught!-biegłam ile sił w nogach, ale on spokojnie biegł za mną
Wtedy pojawił się pomysł. Skręciłam w prawo i wbiegłam na teren domu Sama po czym weszłam do domu bez pukania. Odczekałam chwilę w korytarzu niezauważona przez żadnego domownika po czym wyszłam kierując się w stronę mojego domu. Wtedy ta myśl wydawała mi się świetna! W końcu ten wariat biegł za mną więc zauważył że tu wchodzę. Teraz pewnie myśli że tu mieszkam więc nie będzie mnie nachodził u mnie.

Hej kociaki! Mamy 403 słowa rozdziału!!!! To rekordowa liczba! Wow! Ten rozdział podoba mi się najbardziej :3 Tak sobie pomyślałam może zrobię z tego ff? Piszcie co sądzicie! A w pliku macie Luka :-D

Idealna dziewczyna dla mojego chłopakaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz