Siedzieliśmy na Wielkiej Sali, rozmawiając i czekając aż Dumbledore skończy swoją coroczną gadkę. Już na stołach miało pojawić się jedzenie, ale dyrektor ogłosił:
- W tym roku dołączy do nas dwóch nowych uczniów, mam nadzieję, że ciepło powitacie ich w naszej szkole. Oto Bracia Riddle. - wykrzyknął z entuzjazmem.
Cała sala zaczęła głośno klaskać, a drzwi się otworzyły, naszym oczom ukazało się dwojga wysokich brunetów, jeden miał na twarzy sporo ran. Po kilku sekundach przeskanowania ich wzrokiem, wróciłam do rozmowy z dziewczynami.
- Zapowiada się ciekawy rok. - powiedziała Pansy.
- Taki typowy fuck boy, zobaczymy gdzie trafią.
- Slytherin!!! - tiara przydziału wydarła się dwukrotnie. Po czym obydwoje usiedli dość blisko nas.
Następnie na stołach pojawiło się jedzenie.
Jeszcze długo siedzieliśmy w Wielkiej Sali, rozmawiając o wakacjach. Przez cały czas czułam czyjś wzrok na sobie, dopiero po dłuższym czasie uświadomiłam sobie, że patrzy na mnie nowy chłopak, ten z ranami. Popatrzyłam mu w oczy, myśląc, że odwróci wzrok, ale pozostał nieugięty. Zignorowałam go, ale oczywiście wydawało mi się to dziwne, miał tyle osób do obserwacji, niech wypierdala.
CZYTASZ
a lot of thoughts; Mattheo Riddle 18+
Romanceuwaga, występują sceny 18+ używki przemoc wulgaryzmy W tym fanfiction, Voldemort nie ma nic wspólnego z Mattheo i Tomem.