- I co słonko, teraz zapytasz mnie co chcę z tobą zrobić, następnie zaczniesz się wyrywać, a po zrozumieniu, że to nic nie da oddasz się mi oraz przyjemności z tym związanej. - szyderczy uśmiech nie wyglądał jakby miał zniknąć z jego twarzy.
- Zdziwisz się Riddle. - szepnęłam, a jego ręce owinęły się wokół mojej szyi, zaczął mnie dusić.
Już miałam zacząć krzyczeć, ale stwierdziłam, że muszę udowodnić mu, iż w przeciwieństwie do mnie, jest jebanym ścierwem. Gdy przeszedł do całowania mojej szyi, zostawiając krwiście czerwone ślady, pomyślałam, że gdyby na jego miejscu był ktoś inny, mogłoby to być całkiem przyjemne. Na moje nieszczęście jednak był to popierdolony Riddle, zdecydowałam się zabawić.
Pocałowałam go w usta po czym jego ręce błyskawicznie znalazły się na mojej talii.
- Nie tak szybko mój drogi, pozwól mi zrobić ci przyjemność. - szepnęłam, rozpinając guziki jego koszuli. Po chwili, został w samych bokserkach a ja zaczęłam gładzić jego przyrodzenie palcami. W momencie, w którym odpłynął, a jego członek zrobił się twardy, stracił nade mną kontrolę. Wykorzystałam to podrywając się z łóżka.
- Co ty kurwa wyprawiasz suko?!? - wrzasnął rozwścieczony, szybko zbliżając się w moim kierunku.
- Dracoooo!!! - wydarłam się po czym podbiegłam do wyjścia. Po sekundzie mój brat otworzył zaklęciem drzwi i z impetem wbiegł do środka. Spojrzał na mnie pytającym wzrokiem, a następnie rzucił się na Toma. Nie wiedziałam co zrobić, więc po prostu wyszłam. Pewna, że podjęłam złą decyzję zostawiając ich tam samych udałam się na Wieżę Astronomiczną, przeklinając w głowie swoje myśli.
Wspinając się po schodach, moim oczom ukazał się ciemny zarys postaci, opierającej się o barierki, odwróconej do mnie tyłem.
- Proszę, proszę, proszę. - z ironią w głosie, powiedział jeszcze niezidentyfikowany dla mnie chłopak.
Kurwa, przeklęłam się w myślach, żałując, że nie udałam się prosto do mojego dormitorium.
CZYTASZ
a lot of thoughts; Mattheo Riddle 18+
Romansauwaga, występują sceny 18+ używki przemoc wulgaryzmy W tym fanfiction, Voldemort nie ma nic wspólnego z Mattheo i Tomem.