Po kilku minutach okularnik obudził się, jakby wyczuwając moją obecność. Powoli otworzył oczy i spojrzał na mnie.
- Oh... hej.. zasnęło mi się. - uśmiechnął się trochę wstydliwie i usiadł, wsuwając palce pod okulary i przecierając oczy. Nerwowo odsunąłem się trochę dalej. Od razu sięgnął po gumkę do włosów, która obecnie leżała przy książce. - Myślałem, że później przyjdziesz. Nie ogarnąłem się.
- Jak nie chcesz, to nie związuj. Spoko wyglądasz z rozpuszczonymi.
- Wyglądam jak mop. - związał włosy w ciasną kitkę. Przetarł oczy jeszcze raz i poprawił okulary, po czym uśmiechnął się do mnie trochę pewniej. - Co chciałbyś porobić?
- Skąd mam wiedzieć? Nigdy u nikogo nie byłem. - wzruszyłem ramionami. Al tylko westchnął.
- Możemy poczytać, porysować, coś obejrzeć.. porozmawiać. - powtórzył mój ruch, jakby mnie naśladując. - Dużo do wyboru.Skończyło się na tym, że słuchaliśmy muzyki. Przy okazji mama Alfreda przyszła do nas z całym talerzem kanapek.
"On to ma fajną matkę. Nie to, co ty."
- Hej, Will. No weź. Opowiedz mi coś o sobie.
- Nie możesz po prostu wszystkiego wywnioskować po moim wyglądzie, tak, jak ostatnio? - spojrzałem na niego i zmarszczyłem brwi.
- Wolałbym, żebyś sam mi opowiedział. No proszę.Westchnąłem tylko w odpowiedzi. Al sięgnął po poduszkę i uderzył mnie w głowę.
- Kurwa! Co ty robisz?.. - przypatrzyłem mu się uważniej. Skrzywił się lekko.
- Powiedz mi, no. Chcę cię lepiej poznać."A on ciebie nie. Odwal się."
- Co mam ci niby powiedzieć?
- Nie wiem. Co chcesz.
- Jak chcesz coś o mnie wiedzieć, to po prostu powiedz. Zastanowię się, czy ci odpowiem.
- No dobra... - przygryzł wargę i siedział chwilę w ciszy. - Masz rodzeństwo?
- Starszą siostrę. Jest dorosła i mieszka z mężem w.. sam nie wiem. Gdzieś za granicą. Nie mam z nią kontaktu.
- Rozumiem..Umówiliśmy się, że Alfred może zadawać mi jedno pytanie dziennie.
I nie muszę na nie odpowiadać, jeśli nie chcę.
Może być.
CZYTASZ
[tytuł]
Romance- Hej.. wszystko w porządku? Zasnąłeś. - czerwonowłosy usiadł na fotelu obok mnie i przyjrzał się mojej twarzy. - Jesteśmy na końcu trasy. Tak tylko chciałem ci powiedzieć. "Ha. Zasnąłeś w pieprzonym autobusie i teraz jesteś chuj-wie-gdzie. Brawo." ...