Rozdział 2

3.8K 27 4
                                    

Obudziłam się kiedy ma moją twarz padły promienie słońca. Usiadłam i się rozejrzałam po pomieszczeniu. To nie był mój pokój. Wstałam i od razu zakręciło mi się w głowie. Chyba za dużo ostatniej nocy wypiłam. Spojrzałam na szafkę nocną, były na niej woda i witaminy. Nie zastanawiając się od razu je wzięłam. Od razu przestało mi się kręcić w głowie. Wstałam i dopiero  ogarnęłam, że jestem naga.

JA: KURWA!

Patrzyłam po podłodze w poszukiwaniu moich ubrań. Nigdzie ich nie było, ale zauważyłam na ziemi koszulę. Wzięłam ją i założyłam. Jaka ona ogromna. Nie pamiętam zbytnio co się działo w nocy, ale jedno wiadome to nie mój dom. Wyszłam z sypialni. Rozejrzałam się i poszłam w prawą stronę. Byłam w przedpokoju i po chwili znalazłam się w ogromnym salonie połączonym z kuchnią. W kuchni stał LUCJUSZ! o kurwa co się działo w nocy. 

L: w końcu wstałaś, no chodź do mnie

Chwiejnym krokiem poszłam do niego. Stałam obok, był jedynie w bokserkach. Nagle zalał mnie dość spory rumieniec.

L: jak się czujesz po tak gorącej nocy

JA: no tak średnio pamiętam co się działo

L: haha.... nie dziwie się, byłaś pijana. No dobra, odebrałem cię spod kluby i przywiozłem do siebie, a następnie trochę się zabawiliśmy. No tak w skrócie.

JA: my uprawialiśmy ..... SEKS?!

L: tak, a co nie podobało się?

JA: nie o to chodzi, ale ..... trochę dziwne, zwłaszcza, że nie znamy się zbyt długo

L: to już nie ważne, teraz jesteś moja

JA: że co?!

Odsunęłam się od niego i patrzyłam z szokiem. On spojrzał na mnie i uśmiechnął się złowieszczo. Zrobiłam jeszcze jeden krok do tyłu.

L: no co jest mała? boisz się?

Złapałam za pierwszą lepszą rzecz pod ręką był to wazon. Rzuciłam w niego z całej siły. Widziałem, że rozcięłam mu brew, ale ...... nie leciała mu krew, to coś było całkowicie czarne, jak smoła. Patrzyłam z przerażeniem i szokiem na niego. On nagle spojrzał na mnie i zamiast czarnych oczu były czerwone jak krew.Na jego twarzy pojawił się grymas, było widać, że jest wściekły. Szybko pobiegłam do wyjścia. Złapałam po drodze torebkę i buty. Wsiadłam do windy i jak najszybciej opuściłam ten budynek. Spojrzałam w kierunku jego mieszkania, stał na balkonie i patrzył w moją stronę. Wyglądał zupełnie jak jakiś demon. Włączyłam gbs w telefonie i szybkim krokiem poszłam do domu. Wszedłam do środka i zamknęłam drzwi. Usiadłam przy drzwiach i zastanawiałam się co się wydarzyło. Nie wiem ile tak siedziałam, ale w końcu wstałam i szybko poszłam do pokoju. Zdjęłam z siebie jego koszulę. Patrzyłam na nią i po chwili rzuciłam ją w  kąt. Założyłam koszulkę i spódniczkę. Teraz musiałam wymyśleć co mam zrobić. Nie mam pieniędzy, pewnie będę musiała sprzedać dom i wynająć jakieś mieszkanie. Ehhhhh.... To wszystko sprawiało że zaczynała mnie boleć głowa. 

Dzień minął dość spokojnie. Nie chciałam opowiadać, wszystkiego, ale poszłam na zakupy po jakieś żarcie, zaczęłam pakować rzeczy do kartonów, a obecnie leże na kanapie i oglądam serial. Nie mogę jakoś skupić się na oglądaniu, nadal mam przed oczami Lucjusza i to jak leciała mu "krew", nie wiem co to było. Szczerze boje się jego, ale również mnie on pociąga. Jak patrzył na mnie tymi czerwonymi oczami pełnymi zła czułam jakbym miała mu się zaraz oddać. Zamknęłam oczy i myślałam o nim. Wstałam i poszłam do pokoju. Wzięłam pudełko i wróciłam do salonu. Zasłoniłam wszystkie okna i sprawdziłam czy wszystko pozamykane. Rozebrałam się i położyłam. Wyjęłam z pudełka wibrator. Włączyłam go i wiadomo zaczęłam sobie robić dobrze. Cały czas wyobrażałam sobie, że bawię się z Lucjuszem. Dostałam dreszcze i bawiłam się tak dość długo. Kilkukrotnie dochodziłam. Kiedy poczułam zmęczenie przestałam się bawić i odłożyłam zabawki. Spojrzałam na telefon aby sprawdzić godzinę była już 3:00.

Własność diabłaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz