Rozdział 1

6.7K 41 3
                                    

Jestem zwykłą dziewczyną i chodzę do szkoły średniej. Mam idealną figurę i długie brązowe włosy. Mam zielone oczy i jak chłopacy mówią to zniewalający uśmiech. Dziewczyny nie lubią mnie bo uważają, że zabieram im chłopaków. Szczerze mówiąc chłopacy w moim lub dwa - trzy lata starsi nigdy mnie nie kręcili. Interesowali mnie sporo starsi faceci, ale oczywiście bez przesady max takie dziesięć - piętnaście lat. Ja mam już 18 lat i właśnie w tym roku kończę szkołę. Z jednej strony cieszę się ale z drugiej boje się dorosłego życia. Właśnie wracałam do domu, gdy nagle na kogoś wpadłam. Ehhh.... głupia ja.

JA: bardzo przepraszam nie chciałam

??: nic się nie stało

Spojrzałam na osobę na którą wpadłam. Był to wysoki mężczyzna z ciemnymi włosami i czarnymi oczami. Był ubrany w bardzo elegancki garnitur. Miał też delikatną brodę która była idealnie obcięta. Widać, że jest bardzo zamożny. Pomógł mi wstać. Patrzyłam na niego od stóp do głów. Jak stałam przed nim to dopiero zauważyłam, że był sporo wyższy ode mnie. Ja mam zaledwie 170 cm, a on z jakieś dwa metry. Uśmiechnęłam się nieśmiało w jego stronę. On też się uśmiechnął. Przeżywał mnie tymi czarnymi jak noc oczami. Czułam się jakbym się rozpływała. Patrzyliśmy sobie w oczy przez dłuższą chwilę.

JA: emmm... bardzo przepraszam, że na ciebie wpadłam, muszę bardziej uważać

??: haha... racja powinnaś bardziej uważać bo jeszcze ktoś coś ci zrobi

Miał śnieżno białe zęby. Jego kły były trochę naostrzone. Było wiadome, że jakby ugryzł to by zabolało. Muszę przyznać, że był kompletnie w moim guście tylko jeszcze jakby się okazało, że jest starszy o chodziarz 10 lat to byłabym w siódmym niebie.

??: jak masz na imię?

JA: emmm... Rozalia, a ty?

Złapał mnie za podbródek i podniósł delikatnie moją głowę abym na niego patrzyła. Czułam się dość dziwnie, ale jednocześnie wspaniale.

??: Ja mam na imię Lucjusz, a ile ma lat taka piękność, co?

JA: mam 18 lat, a ty ?

??: jestem starszy bo mam obecnie 30 lat

O JAPIERDOLE!!!! YESSS !!! dzięki bogu, jest starszy i to o 12 lat. Zaczęłam błagać w myślach aby mnie zabrał i zrobił ze mną co tylko chce. Moje nogi same z siebie zaczęły zaciskać się udach, wiedziałam co to znaczy.

JA: ja przepraszam, ale muszę iść, paaa

Szybko go wyminęłam i pobiegłam do domu. Wbiegłam do środka i zamknęłam drzwi. Moi rodzice nie interesują się mną, więc nie ma ich w domu. Jedyne co to wysyłają mi pieniądze. Idę do kuchni i robię coś do jedzenia. Patrzę na telefon, ehhh... moja "mama" dzwoni. Oczywiście odbieram i wtedy usłyszałam coś czego się nie spodziewałam. Moi "rodzice" postanowili mnie odciąć od jakich kolwiek pieniędzy bo uznali, że jako, że jestem dorosła to już mogę sama na siebie zarabiać. No kurwa zajebiście. Usiadłam na podłodze.

JA: i co ja teraz zrobię

Pytałam sama siebie, nie wiedząc kompletnie co zrobić. Postanowiłam ich nie błagać o nic bo i tak nic to nie zmieni. Poszłam do pokoju. Przebrałam się w sukienkę mini, szpilki i nałożyłam makijaż. Zabrałam torebkę z portfelem i innymi drobiazgami. Wyszłam z domu i pokierowałam się do kluby. Nie chce myśleć o zmartwieniach. Miałam ochotę dobrze się zabawić. Mijały godziny tańczyła i pijam w dobre. Chyba o 3:00 postanowiłam pójść do domu. Wyszłam i dość chwiejnym ruchem szłam do domu. Nagle obok mnie zatrzymała się najnowsza BMW. Otworzyło się okno i usłyszałam znajomy głos.

L: może cię podwieźć?

JA: pewnie

To był Lucjusz. Wsiadłam do auta a on ruszył. Patrzyłam na niego i czułam, że moje pożądanie do niego wzrosło. Zamknęłam oczy na chwilę. Poczułam na swojej nodze jego rękę była taka ciepła. Czułam jak zaczął ja kierować pod moją sukienkę. Nie sprzeciwiałam się, a wręcz mu na to pozwalałam. Wiem, że powinnam mu przerwać, ale moje pragnienie było silniejsze.

L: może pojedziemy do mnie, co ty na to?

Jedyne co to pokiwałam głową na tak. Nie wiem ile jechaliśmy, ale w pewnym momencie zajechaliśmy na parking. Otworzyła oczy był to jeden z tych "luksusowych" dzielnic. Były tu jedynie duże bloki w których były apartamenty godne samych bogaczy. Lucjusz zaparkował. Wysiadł i szybko znalazł się przy moich drzwiach. Pomógł mi wysiąść. Zamknął samochód i zaczął prowadzić mnie do wejścia. Otworzył wejście i wsiedliśmy do windy. Opierałam się o ścianę, aby się nie wywalić. On do poszedł i położył ręce na moich biodrach. Po chwili byliśmy na najwyższym piętrze. Wysiedliśmy. On szybko otworzył drzwi i wprowadził mnie do środka. Zdjęłam buty, on również. Wziął moja torebkę i położył na szafce. Zbliżył się i podniósł mnie. Niósł mnie do sypialni jak księżniczkę. Jak byliśmy w środku to położył mnie delikatnie na łóżku. On znajdował się nade mną. Patrzyliśmy sobie głęboko w oczy. Czuła jakby mnie rozbierał wzrokiem. Zaczął jeździć ręką po moim ciele. Było to bardzo przyjemne. Nie wiem, ale on chyba zdawał sobie sprawę z tego, że go pragnę. Podniósł mnie delikatnie i szybkim ruchem rozpiął moją sukienkę. Zdjął ja ze mnie, a on zdjął koszulę, Dopiero teraz mogłam zauważyć jak miał wspaniale wyrzeźbione ciało. Każdy mięsień był idealnie wyrzeźbiony. Spojrzałam na niego. On wstał i zdjął z siebie spodnie i bokserki. OOO FUCK!! Jego penis był dość spory, na moje oko miał jakieś 35 cm.  Ten widok jedynie powiększyło moje pragnienie. Zbliżył się i złapał za mój podbródek. Patrzył na mnie tym pożerającym wzrokiem.

L: zrób z nim co chcesz

Wstałam i klęknęłam przed nim. Masowałam jego członka i po chwili wzięłam do buzi. Nie wchodził cały, ale chyba mu to nie sprawiało problemu. Zaczęłam ruszać głową do przodu i do tyłu. Lucjusz położył rękę na mojej głowie i dociskał ją co jakiś czas, ale nie robił tego chamsko. Po chwili wyjęłam go z buzi. On kazał mi wstać. Szybko zdjął ze mnie stanik i majtki.  Podniósł mnie. Objęłam go nogami na jego biodrach, a rękami na jego karku. Położył mnie na łóżku, Znowu był nade mną. Czułam jak drażni moją dziurkę swoim. Spojrzał na mnie i dość szybki  i mocnym ruchem wszedł we mnie.

JA: ahhhh!!!

Patrzył na mnie zwycięskim wzrokiem. Zaczął się ruszać, na początku spokojnie i delikatnie, ale z każdą chwilą pogłębiał swoje ruchy. Ja zaś zaczynałam z każdą chwilą jęczeć coraz  głośniej. Lizał mój kark i po chwili zjechał z lizanie na moje piersi. Nagle kiedy wszedł bardzo mocno to ugryzł mnie delikatnie w ramię.

JA: AHHH!!!

Nie mogłam powstrzymać się od głośnego jęku. Szybko zasłoniła usta z wstydu. Lucjusz zabrał moją rękę z usta.

L: spokojnie malutka, nikt cię nie usłyszy bo całe mieszkanie jest wygłoszone

Uśmiechnął się zupełnie jakby coś planował, ale ja zbytnio nie zwróciłam na to uwagi. Cieszyłam się chwilą. Całowaliśmy się namiętnie i zmienialiśmy pozycje. To była jedna z wspanialszych nocy w moim życiu.

Własność diabłaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz