"Idę do łazienki," oznajmił Kageyama. Nikt nie odpowiedział, ale zdawali się go zauważyć. Zajęło mu to minutę, ale znalazł łazienkę. Na szczęście nie było tam nikogo innego. Oparł się o ladę i spojrzał na siebie w lustrze. Z jego twarzy nie dało się wyczytać, że coś jest nie tak, więc miał nadzieję, że inni nie pomyślą, że coś jest nie tak. Potrzebował po prostu pobyć sam przez kilka minut, a potem mógł wrócić i spróbować włączyć się do rozmowy. Pomyślał o ochlapaniu twarzy zimną wodą, ale nie chciał zepsuć sobie makijażu. Wziął głęboki oddech, chciałby być lepszy w kontaktach z ludźmi. Jedyną osobą, z którą naprawdę czuł, że może porozmawiać, była Hinata. Właśnie wtedy drzwi do łazienki się otworzyły, Kageyama szybko wstał i próbował odzyskać spokój. Wtedy zobaczył, że to tylko Hinata i odprężył się.
Hinata podszedł do niego, "Wszystko w porządku? Kenma pomyślał, że powinienem sprawdzić, co u ciebie."
"Kenma?" zapytał Kageyama.
"Tak, pomyślał, że możesz mieć pewne lęki społeczne. Często mu się to zdarza i wydawało mu się, że rozpoznał to w tobie."
Kageyama cofnął się lekko, "Zaraz, czy to znaczy, że wszyscy się o mnie martwią? Bo ja czuję się dobrze! Po prostu potrzebowałem chwili dla siebie."
"Nie, nie," powiedział pośpiesznie Hinata, "Tylko Kenma i ja o tym rozmawialiśmy. Inni pewnie myślą, że się teraz całujemy czy coś."
"Moglibyśmy," zasugerował Kageyama.
Hinata zawahał się, "Chciałbym, nie zrozum mnie źle, ale najpierw muszę się upewnić, że nic ci nie jest. Nie spodziewałem się, że Bokuto i Akaashi się pojawią, jeśli to dla ciebie za dużo, możemy wrócić do domu." Hinata wysunął się do przodu i dał Kageyamie szybki pocałunek, po czym przyciągnął go do siebie, "Słuchaj, wiem, że chcesz udawać twardziela, ale musisz mi powiedzieć, czego potrzebujesz, żebym mógł ci pomóc," wyszeptał Hinata do piersi Kageyamy.
Kageyama przyciągnął go mocniej do siebie, "Myślę, że mogę wrócić na zewnątrz, ale czy mogę przesunąć moje krzesło tak, żebym był między tobą a Kenmą? Po prostu nie znam tak dobrze Bokuto i Akaashiego, więc wolałbym nie siedzieć obok nich."
"Oczywiście," odpowiedział Hinata, dał Kageyamie jeszcze jednego buziaka i wyszli z łazienki. Usiedli ponownie i zobaczyli, że ich jedzenie dotarło.
Kuroo mrugnął do nich, "Dobrze się bawiliście w łazience?"
"Nie chciałbyś wiedzieć," odpowiedział Kageyama.
Zaczęli jeść, jedzenie było naprawdę dobre, tak jak mówili Kuroo i Kenma. Wszystkie potrawy miały kształt kotów lub były nimi ozdobione i były podawane na talerzach z namalowanymi na nich kotami. Oznaczało to, że każdy musiał sprawdzić, jakiego kota dostał. U Kuroo był to kot w typie calico, który siedział na drzewie, u Kenmy szary kot, który bawił się kłębkiem włóczki, a u Bokuto ciemnobrązowy kot, który wydawał się próbować uciec z talerza. Bokuto bardzo się ucieszył, gdy zobaczył, że u Akaashiego jest biały kot z szarymi uszami, który biegnie w stronę Bokuto. Kageyama spojrzał na swój talerz, na którym był mały pomarańczowy kot goniący ptaka. Hinata miał czarnego kota, który wyglądał bardziej jak kłębek futra z dwoma dużymi żółtymi oczami. Te naczynia były urocze i Kageyama zdał sobie sprawę, że po drugiej stronie kawiarni można było kupić talerze, które wyglądały tak samo jak one. Były tam też takie rzeczy jak kubki i miarki. Zanotował w myślach, żeby pójść tam przed wyjściem. Jeśli nic innego, chciał kupić talerze.
"Więc, macie jakieś plany na to lato?" zapytał Bokuto - "Bo jeśli nie, to zróbmy to jeszcze raz!". Kageyama czuł, że Hinata na niego patrzy, starał się nie zwracać na to uwagi.
CZYTASZ
He smelled like a oranges happy end (Tłumaczenie PL)
FanfictionKageyama i Hinata spotykają się od kilku miesięcy i ich związek układa się wyjątkowo dobrze. Tak dobrze, że Kageyama czuje, że musi być coś, co nadejdzie i to zrujnuje. Niestety ma rację. !Opowidanie nie jest moje, ja je tylko tłumacze! autor: curre...