Idris Elba to w moich historiach Alec Trevelyan 😉
~~~
Rozpoczęcie nowej pracy wymagało odpowiedniego świętowania, David postanowił pójść do baru, który pamiętał jeszcze sprzed swojego wyjazdu. Od ponad trzech lat nie był w Londynie i naprawdę tęsknił za tym miejscem. To miasto napawało go sentymentem, tylko tu czuł się jak w domu i chętnie wrócił.
Po za tym cholernie potrzebował seksu, a zatłoczony bar wydawał się najlepszym miejscem na znalezienie chwilowej odskoczni. Od jego burzliwego rozstania z Jeremym minęły prawie pięć miesiący, czas zostawić wszystko za sobą i ruszyć do przodu. Francja to już nie było miejsce, które kojarzyło mu się z bezpieczeństwem.
Ten krótki związek, to była dla niego bardzo bolesna lekcja, jakiej nie chciał już nigdy więcej powtórzyć. Na początku wszystko układało się między nimi idealnie, trudno im było odkleić od siebie ręce. Jeremy potrafił pięknie mówić, wabić go czułymi słówkami i delikatnymi gestami, których wtedy tak bardzo potrzebował.
Koszmar zaczął się wtedy, gdy mężczyzna zaczął się dziwnie zachowywać, był bardziej nerwowy niż zwykle, szybko wpadał w szał i odreagowywał na nim swoje frustrację.
Gdy uderzył go po raz pierwszy David czuł się winny, wiedział że to on go do tego sprowokował, powinien milczeć i nie podburzać swojego chłopaka. Jeremy stracił wtedy pracę i miał prawo czuć się urażony i oszukany.
Jednak kolejne razy wydawały się być zupełnie przypadkowe, wystarczyła drobnostka taka jak źle zaparzona kawa czy przypalony tost.
David nie chciał tak żyć, musiał uwolnić się od agresywnego chłopaka, kiedyś znalazł u niego narkotyki, które impulsywnie spuścił w toalecie.
Po tym incydencie za sprawą Jeremego skończył na oddziale intensywnej terapii.Od teraz zaczynał nowe życie ...
Już nie był Davidem Ramirezem, od teraz był Q.
Nareszcie mógł odkupić swoje winy i naprawić dawne błędy.
Czuł się nerwowy i jednocześnie podekscytowany, po długotrwałym koszmarze w jakim żył, nareszcie znów zaczął widzieć świat w jasnych barwach.Gdyby nie M, nadal tkwił by w Francuskim więzieniu, to dzięki tej kobiecie, mógł znowu cieszyć się wolnością.
Minęły prawie dwa lata, a on nadal nie otrząsnął się w pełni z tego koszmaru. Powinien był wiedzieć lepiej, przez swoją naiwność i łatwowierność, pomógł terrorystom dostać się do ważnych rządowych akt. To było niedopuszczalne, jednak wtedy nie wiedział, że to co robi jest złe i może być naprawdę katastrofalne w skutkach.
Chodziło tylko o napisanie programu, za który naprawdę dobrze mu zapłacono.
Sądził, że robi to dla wojska, w imię swojego kraju, któremu chciał zapewnić obronę i bezpieczeństwo ...
To byli zwykli zdrajcy pragnący posłużyć się nim jako przynęta, a następnie obarczyć cała winą.
Z prośbą o pomoc zwrócił się do niego jeden z weteranów wojennych, mężczyzna który w przeszłości służył w wojsku z jego zmarłym ojcem. To właśnie dzięki temu czuł do niego zaufanie, nie widząc fałszu ani jego ukrytych motywów.
Gdy był jeszcze dzieckiem Peter przez lata służby często odwiedzał ich dom.Tak właśnie znalazł się w więzieniu, gdzie spędził najgorsze osiem miesięcy swojego życia.
Jego aktywność w sieci nie pozostała bez echa.
Nie posłużył się swoim nazwiskiem ... Jego pseudonim Negro, szybko zyskał zainteresowanie wśród innych siatek terrorystycznych, które pragnęły mieć go w swoich rękach.
Agencja MI6 musiała działać jak najszybciej i zwerbować go w swoje szeregi proponując układ, zanim było na to za późno.
Ten chłopak sam w sobie był niebezpieczną bronią ...Po śmierci ojca trafił pod opiekę ciotki, która natychmiast znalazła dla niego szkołę z internatem. Chłopak nie miał złudzeń, był tylko przeszkodą w jej życiu, kimś kogo postanowiła jak najszybciej się pozbyć. Dzięki swojej ogromnej inteligencji i bystremu umysłowi, o wiele szybciej niż inni trafił na studia, gdzie w pełni mógł rozwijać swoje pasje, a także zdobyć tytuły. Nauczyciele od razu zauważyli w nim ogromny potencjał i pomogli mu spełniać marzenia. Uwielbiał konstruować swoje wynalazki, komputery stanowiły dla niego pasję i stały się nieodłącznym elementem jego życia, matematyka i fizyka nie miały dla niego tajemnic.
