5. voices

380 54 30
                                    

Pov Nick.

_

-Przestań Nick!- głos mojego przyjaciela rozbrzmiewał w całym pokoju.

-Ale ja go słyszałem Clay! Mówił do mnie!- krzyknełem będąc już na skraju wytrzymania.

-Przestań się zachowywać jak idiota, przejrzyj na oczy. Karl odszedł a jakieś twoje paranoje po jego odejściu nic nie zmienią. Jeśli tak bardzo chcesz go odnaleźć to zacznij go szukać tak jak Will albo George? Ale nie Nick rozmawia sobie z Karlem przez sen.- krzyknął wychodząc z pokoju i trzaskając drzwiami.

Byłem tak cholernie rozwalony. Traciłem przyjaciela, straciłem miłość mojego życia. Ale Karl do mnie mówił ostatniej nocy. I nie przyśniłem sobie tego.

Złapałem się za końcówki włosów, starając jakoś logicznie sobie to wytłumaczyć. Nagle znowu pojawiła się ta mgła. Karl?

-To stare, zmęczone, obrzydliwe miejsce. Mury, on i pustka. Znikneła, gdy zobaczyłem twoją twarz. Pewnie zastanawiasz się czy znowu się spotkaliśmy. Byłem tu tej nocy, Nick.- usłyszałem znowu głos chłopaka rozwalający moją czaszke.

Za chwilę to znowu zniknęło. Nic nie rozumiałem. Jestem już w stanie uwierzyć Clay'owi że mam schizofrenie. Bo jak inaczej Karl mógłby mówić do mnie będąc tak daleko?

_
Pov. Karl

Byłem wykończony. Wykończony tym co robił mi Alex.

Leżałem na białej pościeli próbując znowu zrobić to co zeszłej nocy. Ale nie udawało mi się.

Chłopak wszedł do mojego pokoju uśmiechając się psychopatycznie.

-Karl misiu.- powiedział przytulając mnie do swojego obrzydliwego ciała. Byłem cały obolały i ledwo mogłem wstać.

-Alex proszę oszczędź mnie dzisiaj.- powiedziałem słabym głosem patrząc na niego błagalnym wzrokiem.

-Nie Karl, jesteś mój.- zaakcentował ostatni wyraz patrząc na mnie jak na ulubiona zabawke. Właściwie to nią byłem.

Chciałem tak bardzo użyć mojego starego żywiołu i wyłączyć się gdy chłopak dotykał mojego ciała ale nie mogłem.

Czułem jego dotyk na każdym możliwym skrawku ciała. Bawił się mną. Traktował jak rzecz, jak lalkę. Nie jak człowieka posiadającego emocje, ból i psychike.

Gdy już mnie zostawił czułem się tak okropnie. Nienawidziłem jego dotyku na sobie. Bałem się. Chciałem znów powiedzieć coś Nick'owi. Chciałem wiedzieć że on dalej o mnie pamięta i dalej tam gdzieś jest.

Zamknęłem oczy zaciskając dłonie na białej pościeli i zaczełem wyobrażać sobie Nick'a.

Chłopak siedział na podłodze ciągnąc się za włosy. Teraz albo nigdy.

Ostatkami sił jakie miałem wypowiedziałem jedno krótkie zdanie. A potem zemdlałem.

children of traged / karlnap (complete)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz