#2

103 9 0
                                    

Hiro:
Później tego dnia napisałam list, podałam ludziom Silco by jej go dali..

Jinx:
Gdy dotarłam na górę, okazało się, że w biurze Silco jest Sevika; rozmawiali o mnie. Za mocno się nie wsłuchiwałam, bo cały czas przed oczami miałam moment gdy przytuliłam Hiro. Jak najszybciej chciałam do niej wrócić, ale nie mogłam pójść póki ojciec nie powie mi co od mnie chce.

Sevika poszła, a ja zeszłam na dół na miejsce gdzie siedziała kobieta.

-Jinx, masz zamiar powiedzieć mi co stało się w porcie?

-Nic sie nie stało, co się miało stać? - odparłam zestresowana, że dowiedział się o sytuacji.

-Jestes pewna? Bo dostałem informację, że zabrałaś stamtąd jakąś dziewczynę.

-Jaką dziewczynę? - wiem że musze udawać zdziwienie żeby nie znalazł Hiro

-Czyli nic takiego nie miało miejsca, tak?

-Jak najbardziej - odpowiedziałam stanowczo, po czym odwróciłam się i poszłam do pracowni.
-Hiro jestem już!

Zdziwiona podchodziłam co raz bardziej w strone kanapy na której siedziała,

Nie ma jej. Co jak ją znaleźli? Ale kto miał by tu wchodzić?

Nagle zobaczyłam otwarte okno, uciekła. Wybiegłam na ulicę

-HIRO!!!

Starałam sie znaleźć dziewczynę, jednak dzisiejsze starania poszły na marne, poszłam więc do biura Silco. Gdy dotarłam, trzymał on list dla mnie.

-Jinx, to do ciebie

-Od kogo?

-Nie wiem, podpisane jest "H

Odrazu wiedziałam, że to od Hiro

-Wezme to do siebie i otworzę

-W porządku - mrugnął oddając mi list

Poszłam do pracowni by w spokoju otworzyć list."Gdybyś chciała sie kiedyś spotkać, to często siedzę przy moście do Piltover, będę tam jutro"~ Hiro Nie mogłam ukryć radości gdy to przeczytałam, aż Silco zszedł zobaczyć czy wszystko ze mną dobrze.

- Wszystko gra? -  Spytal bardzo zmieszany

-Jasne że tak, bardziej niż ci się wydaje

-Ok? - Wyszedł jeszcze bardziej zmieszany niż jak przyszedł.

Tego wieczoru postanowiłam, że pójdę  w to miejsce jutro. Ale przed tym miałam parę spraw do załatwienia.

*Następnego dnia*

Hiro:
Mam nadzieję, że dostała list. Dziś wieczorem idę w to miejsce jak uda mi się wymknąć, a raczej się uda. Jednak jest jeszcze za wcześnie jest dopiero 16.

*Dwie godziny później*

-Ludzie ja idę sie przejść.

-Okey! - odkrzyknęli odziwo zgranym głosem

Gdy wyszłam na ulice zauważyłam strażników co oznaczało, że muszę iść w druga stronę; obejść ich jakoś. Poszłam  na około całej dzielnicy dla pewności że nie będzie żadnych strażników, dalsza droga nie sprawiała trudności. Gdy dotarłam na miejsce nikogo nie było, więc usiadłam na skraju w taki sposób, że gdybym chciała mogłabym skoczyć. W tym momencie ktoś krzyknął moje imię, odwróciłam się i zobaczyłam Vi. Bardzo nie chciałam jej tu widzieć, wstałam i stanęłam naprzeciw jej.

The Psycho Love (Arcane) /ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz