~Następnego dnia~
Csele i Ametiszt umówili się, że spotkają się w parku na ulicy Soroksari o godzinie 14 tego dnia.
Csele czekał nieco zniecierpliwiony na dziewczynę z bukietem pięknych czerwonych róż. Ametiszt tymczasem dopiero się zbierała, gdyż chciała wyglądać ładnie. Ubrała ładną czarną bluzkę na której w estetyczny sposób zawiązała chustkę i ubrała do tego czarną spódnicę. Swoje piękne, czarne włosy zaplotła w dwa warkocze i poszła w umówione miejsce. Gdy dotarła tam była już 14.23 przeprosiła Pála (nie wiem jak się to imię odmienia, więc wybaczcie jeśli jakoś inaczej😅), na co chłopak odparł, że nic się nie stało. Wręczył czarnowłosej bukiet kwiatów całując ją delikatnie w czoło i mówiąc jak pięknie wygląda.
~podczas spaceru~
Ametiszt i Csele swobodnie rozmawiali aż Ametiszt przypomniało się to co wczoraj powiedział jej brat... Stwierdziła, że porozmawia o tym z Csele, a więc kiedy zapadła chwila ciszy Ametiszt stanęła na co chłopak również się zatrzymał i powiedział:
-Coś się stało skarbie?
-Nie... Znaczy tak.- Powiedziała cicho Ametiszt.
-Co takiego?- Powiedział Csele delikatnie podnosząc jej podbródek.
-Bo... mój brat powiedział, że ciekawe co powiedzą na nasz związek jego koledzy... no i twoi. Powiedział, że wie, że w takim przypadku grozi Ci nawet wyrzucenie z Placu.
Csele wzdechnął i powiedział:
-Tak, wiem. Jednak porozmawiam z Boka i jak coś to wyrzucą mnie z Placu. Dla mnie ważniejsza jesteś ty. Są rzeczy ważne i najważniejsze.
Ametiszt zmarszczyła brwi i zapytała:
-Boka to wasz dowódca?
Csele nie zorientował się, że czarnowłosa nie zna jej kolegów. Jednak po chwili wszystko ułożył w swojej głowie i odparł:
-Tak.
-Naprawdę chcesz TAK POPROSTU zrezygnować z znajomości z swoimi przyjaciółmi?-Zapytała zdezorientowana Ametiszt.
-Nie to że chce, ale chyba poprostu muszę.-Powiedział Csele odwracając wzrok.
-Nie musisz. Spróbujemy wszystko wyjaśnić z nimi. Pójdziemy tam razem i to wyjaśnimy.- Powiedziała Ametiszt głaszcząc ramię chłopaka.
-Jak sobie życzysz kochanie.-Powiedział Csele patrząc na nią swoimi ciemnymi oczami. Następnie wziął ją pod rękę i ruszyli dalej ustalając co, jak i kiedy. Później zeszli na niego przyjemniejsze tematy. Spacer minął im dość przyjemnie i Csele obiecał, że pójdą jutro razem na plac i spróbują wyjaśnić sprawę. Umówili się na następny dzień o 12.30 w parku i z tamtego miejsca zamierzają iść na plac.W drodze do domu Pál dużo myślał o tym co powiedziała mu Ametiszt. Nie wiedział do końca co ma zrobić ale musiał chociaż próbować wyjaśnić zaistniałą sytuację z kolegami. Bo przecież musieli go zrozumieć, prawda?
To następny rozdział tej opowieści. Mam nadzieję, że się podobał :) Przepraszam, że tak trochę późno, ale niestety teraz znalazłam chwilkę czasu by zapisać tutaj swoje myśli.
Jak myślicie czy chłopcy zaakceptują decyzję Ametiszt i Cselego?
Bayo!~Gabryś
CZYTASZ
Nieśmiała czarnowłosa
FanfictionNieśmiała, czarnowłosa dziewczyna o imieniu Ametiszt jest siostrą Feriego Asha, który jest jej przeciwieństwem. Ametiszt nie przepada za swoim bratem, gdyż on nie zwraca na nią uwagi. Co się stanie jeśli pewnego dnia na Ametiszt wpadnie przystojny b...