part three

590 54 12
                                    

Na zegarze wybiła 10:56. Jisung siedział na kanapie i nerwowo poruszał nogą.

- Uspokój się, Jisung. Dasz sobie radę. - Powiedział do niego Changbin, po czym usiadł obok niego. - Nawet jeśli coś pójdzie nie tak, zjesz sernik za darmo.

Starszy próbował uspokoić przyjaciela i chyba mu się udało, ponieważ z ust Hana wydobył się lekki śmiech. 

- Masz rację. Zrobię wszystko dla darmowego jedzenia, a już w szczególności sernika.

Nagle w mieszkaniu rozległ się dźwięk stukania o drzwi, na co Jisung zerwał się na równe nogi.

- O mój boże, już przyszedł. Jak wyglądam? - Zapytał zdenerwowany, czym spowodował u Changbina śmiech.

- Wyglądasz świetnie, a teraz idź.

Jisung posłał przyjacielowi uśmiech, po czym pobiegł w stronę drzwi. Gdy je otworzył jego oczom ukazał się Minho ubrany w zwykły biały t-shirt, czarną skórzaną kurtkę i czarne obcisłe jeansy, które idealnie podkreślały jego umięśnione uda.

- Cześć, skarbie. - Przywitał się z uśmiechem Lee. - Wyglądasz uroczo. - Policzki Jisunga oblał jaskrawy rumieniec.

- D-dziękuję. Ty też.

Starszy uśmiechnął się do Hana, po czym chwycił jego dłoń i zaczął prowadził w stronę wyjścia z budynku. Jisung zamknął za sobą drzwi od mieszkania i ruszył za brunetem. Niedługo później znaleźli się w czarnym aucie ciemnowłosego. Blondyn był podekscytowany faktem, że przed chwilą trzymał dłoń Minho. 

- Gotowy? - Zapytał brunet, wkładając kluczyk do stacyjki. Młodszy kiwnął głową.

- Gdzie jedziemy? 

- Do mojej ulubionej kawiarni. - Oznajmił dumnie Minho. - Mam nadzieję, że ci się spodoba.

Kilka minut później byli już na miejscu. Kawiarnia była urządzona w stylu retro, a Jisung był zdziwiony faktem, że nigdy wcześniej nie słyszał o tym miejscu. 

- Wow, ładnie tu. - Odezwał się, gdy weszli do środka.

- Miło mi, że ci się podoba. - Uśmiechnął się Minho. - Co chciałbyś zamówić?

Blondyn zeskanował wzrokiem menu znajdujące się nad kasą. Po chwili namysłu wybrał truskawkowy sernik - jego ulubiony. Minho wybrał to samo, co młodszy i dodatkowo poprosił o dwa milkshake. Po niedługiej chwili otrzymali swoje zamówienie i usiedli przy stoliku, gdzie rozpoczęli rozmowę. Minho ciągle upewniał się, że Jisung czuł się komfortowo, za co Han był mu niezmiernie wdzięczny.

- Masz współlokatora czy mieszkasz sam? - Zapytał nagle blondyn, popijając swojego milkshake.

- Nie mam współlokatora, ale też nie mieszkam sam. - Odpowiedział, uśmiechając się cwaniacko, gdy zobaczył zdziwione spojrzenie Jisunga.

- Mam trzy koty. Soonie, Doongie i Dorie.

Jisung z podekscytowania niemal zachłysnął się napojem.

- Uwielbiam koty! Chciałbym mieć jednego, ale Changbin się nie zgadza.

Na widok wydętych ust młodszego, Minho uśmiechnął się szeroko. Mina Jisunga była dla niego niezmiernie urocza i roztapiała mu serce.

- Możesz do mnie przyjść i je zobaczyć, gdy skończymy jeść. Oczywiście, jeśli chcesz.

Młodszy pokiwał głową widocznie podekscytowany, a jego smutek został zastąpiony przez szeroki uśmiech.

FLIRT. MINSUNG [✓]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz