#5

206 10 0
                                    

  ****Następny dzień****
   Od razu gdy się obudziłam. Nie miałam ochoty wstawać. Nie tylko wstawać , ale na wszystko. Po dłuższym namyśle wstałam i poszłam się ogarnąć. Wyszłam z domu , bo czemu nie?

Na mojej drodze stanęła wysoka ,opalona dziewczyna. Chciałam ją wyminąć czy coś. Nie udało mi się gdyż zapytała:

- Przepraszam, możesz mi powiedzieć gdzie są stragany z ziołami- zapytała. Po głosie można wnioskować że była bardzo zestresowana.- A tak w ogóle jestem Lira- to  mówić podła rękę.

- Y/N. Mniej  więcej gdzieś tam- powiedziałam pokazując ręką na sytragany. Dziewczyna podłożyła w tamtym kierunku.

Postanowiłam pójść do biblioteki. Nie miałam co innego robić. Po drodze witałam różne osoby. Nie napotkałam żadnego Madrigala i może lepiej. Nie że coś bardzo ich lubię , ale po ostatnich zdarzeniach. Stanęłam pod biblioteką.

Skip Time

Po godzinie może więcej do biblioteki weszła ta sama dziewczyna której pomogłam. Poszła w stronę półek z książkami. Nagle straciłam ja z pola widzenia i wróciłam do czytania. Przed oczami machły mi brązowe włosy i opalone ręce. Ich właścilką okazała się Lira. Dosiadała się do mnie.

- Nie zdążyłam ci podziękować za pomoc- mówić to mnie przytuliła. Byłam zdziwiona jej zachowaniem , ale od zajemnilam uścisk.

- Nie ma za co - odpowiedziałam na podziękowania. Od razu gdy mnie pościła.

- Może zaprzyjaźnimy się?- zaproponowała.

- okej , może wyjdziemy z biblioteki? - odpowiedziałam na propozycje.

Na początku nasza rozmowa się nie kleiła , lecz po chwili gdy złapaliśmy kilka dobry tematów. Nasza rozmowa się ożywiła. Przez to nawet nie zauważyłam jak szybko upłynął nam czas. Za niedługo miała być pora obiadu. Więc pożegnałam się z nowo poznaną i odeszłam w kierunku mojego domu.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 16, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

My vida~ EncantoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz