. ·˚✧ rozdział 5 ✧˚ · . - rozbite okno w biurze

22 0 5
                                    

Była jakaś 22:03 a on nadal nie odpisywał .... Naczy nie to, że się martwię ale no przydało by się wiedzieć gdzie i kiedy

W : ej nie śpisz ?
Do mojego pokoju wszedł Węgry

P : Nie śpię, coś się stało?

W : nie, a Niemcy odpisał coś ?

P : niestety nie... A jesteś naszykowany na jutro do pracy?

W : o dzięki, zapomniałem!

P : ja muszę tylko uprasować ubrania i wszystko mam naszykowane

W : to ja idę coś wybrać !

Razem z bratem naszykowaliśmy ubrania do pracy i przygotowaliśmy sobie rzeczy na jutro rano by było mniej chaotycznie

P : wiesz o czym pomyslałm?

W : o czym?

P : przecież Niemcy będzie raczej w pracy, może tam się go dopytam?

W : nie pomyslałem o tym :0

P : już jest późno nie ma szans, że odpisze

W : wiesz co chyba idę spać

P : też się będę zbierać,
Idziemy razem myć zęby jak za starych dobrych czasów ? >:D

W : pytanie? Oczywiście >:D

7 min potem

W : dobranoc siostrzyczko

P : dobranoc braciszku :3

Po przytuleniu brata weszłam do pokoju i zamknęłam drzwi. Postanowiłam zapalić lampkę, usiadłam na łóżku i przy okazji podłączyłam telefon do ładowarki

Myśli Polski :
Jestem ciekawa czy Niemcowi naprawdę zależy na tych relacjach.... Wsumie to mój najważniejszy partner handlowy.... Dla Niemca nie jestem najważniejszym ale jednym z ważniejszych. Może go wkoncu sumienie wzięło?

Wzięłam moje słuchawki bezprzewodowe i włączyłam sobie piosenki Sannah - uspokajają mnie jakoś, nastawiłam by po godzinie muzyka się wyłączyła bo pewnie zasnę, zasnęłam po półgodzinie

Następny dzień
Godzina 06:10

P : Ahhh *ziew* która godzina?
P : O KURWAAAAA

mój CHOLERNIE głośny budzik zadzwonił - czekaj....wstałam chwilę przed budzikiem? DZIWNE

P : trzeba się zbierać - mruknełam pod nosem
P : *w pizdu urocze kichnięcie*
P : wow, nie wiedziałam, że tak umiem x)

Ubrałam się, uczesałam, umalowałam - w skrócie wyglądałam zajebiście niczym prawdziwa bizneswoman. Gdy robiłam śniadanie mój brat zeszedł na dół ... O dziwo już ubrany a zwykle o tej porze jeszcze był w piżamie.

P : jak ci się spało ?

W : wiesz, że mega dobrze

P : wow to nie zdarza się ciężko

W : wiem, co szefowa kuchni dziś przygotowała?

P : zrobiłam tosty i jajecznicę - nie miałam wogule weny

W : musisz mnie nauczyć jak robisz tak zajebiste tosty ;-;

P : to mój sekret którego ci nie zdradzę >:DD

W : łe

P : dobra jest 7³⁵ za niedługo musimy się zbierac bo jak się spóźnimy to unia znowu się na nas wkurwi

W : przecież czego KOLWIEK nie zrobimy to jest na nas zły

P : no tak
P : wogule możesz dziś ty prowadzić?

W : dobra niech będzie

Dojechaliśmy pod wielki budynek naszej firmy

P : jakoś nie lubię tego miejsca....

W : zgodzę się .... Wydaje się takie trochę zbyt tłoczene i przerażające
W : mamy coś zaplanowane?

P : konferencja z Unią za 10 minut- akurat się rozbierzemy i dojedziemy. Sala 431

W : to idziemy

W naszej szatni spotkałam Francję i Belgię pogadaliśmy chwilkę i pojechaliśmy razem na górę.

(Notatka od autorki : budynek biura UE jest wielki, ma ponad 12 pięter c: )

Konferencja zaczęła się punktualnie o 08:15

UE : *jakieś pierdoły, wymarzanie się itd.*
UE : tematem naszej .......

Coś wybiło szybę... NA 3 PIĘTRZE!, TO I TAK WYSOKO

UE : Co się stało ?!

Belgia : Szefie ktoś wybił szybę ....

UE : jak to możliwe? Znajdujemy się na trzecim piętrze

Holandia : wydaje mi się, że ktoś musiał wspiąć się na konstrukcję budynku i dopiero wybić okno.... Chyba, że ktoś poprostu rzucił czymś

UE : mhm... Niemcy wiesz co to mogło być?

N : musiałbym się temu przyjrzeć

UE : oczywiście! Możesz wybrać kogoś do pomocy!

N : Finlandia,Polska? Moglibyście mi pomóc ?

P : o-oczywiscie Niemcy

UE : wszystko w porządku polsko? Wydajesz się zaniepokojona

P : nie to nic szefie poprostu zastanawia się jak ktoś to mógł zrobić...

UE : właśnie dlatego macie się temu przyjrzeć !

Myśli Polski :

Głupi typ... Nienawidzę go

UE : w takim razie możecie się temu przyjrzeć... Reszta ! Przeniesiemy się do sali 301!
UE : Niemcy ufam tobie, zajmijcie się tą sprawą proszę

N : oczywiście szefie !
N : Finlandia pójdź po odpowiednie rzeczy z sali 446

Finlandia : już idę !

No to zostałam sama z Niemcem.... Może to czas by się go zapytać?

P : Niemcy?

N : was ist los?

P : nie odpisałeś mi wczoraj... Kiedy i gdzie byś chciał się spotkać ?

N : oh Polen przepraszam! Nie odpisałem ci, czy pasuje ci może 14⁰⁰ w parku na ulicy ########?

P : to całkiem blisko mojego domu.... Pasuje mi!

Idealnie w tym momencie do pokoju wszedł Finlandia

F : nie zaczeliście jeszcze?

N : przecież mogliśmy się co najwyżej popatrzeć bo nie mieliśmy nic (─.─||)

F : Oh przepraszam.... Zapomniałem

735 słów ^^

No to taki dość długi rozdział ale mam nadzieję, że takie wam się podobają c:

~ Autorka ♡










♥ najpiękniejsze uczucie ♥ 𝑔𝑒𝓇𝓅𝑜𝓁 𝓈𝓉𝑜𝓇𝓎 ✧˚ · .Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz