Sezon 1.odc 1.

202 5 0
                                    

Pov. Lily
Grałam sobie razem z chłopakami w D&D.

-Co się czaji w mroku!- Mike.
-Może to demogorgon!?-Lucas
-Nie to nie demogorgon!-Dustin
-To armia troglodytów! Chwila. Słyszeliście to? To nie troglodyci. To demogorgon!-Mike
-Will dawaj go kulą ognia!-Lucas
-Muszę rzucić 13 lub więcej-Will
-Rzuć zaklęcie ochronne!-Lily

Kłóciliśmy się kulą ognia czy zaklęcie ochronne. Upadła nam gdzieś kostka i jej szukaliśmy a, mama Mike'a powiedziała że, mamy kończyć.

-Wypadło siedem! Siedem się liczy?-Will

Później się zbieraliśmy

-Ej chce ktoś pizzę?-Dustin
-Nie-Lucas,Will i Lily.

Następnie poszliśmy do rowerów żeby, pojechać do domu.

-Czemu twoja siostra taka jest?-Dustin
-Bo chodzi z kretynem Steve'em Haringtonem-Lucas
-No właśnie-Lily.

-Do jutra Mike!-Lily.
-Do jutra Lily!-Mike.

-Ścigamy się?-Lily
-Ja w to wchodzę-Dustin.
-Kto pierwszy ten dostaje komiks!-Lily.
-No dobra-Will.

Will ruszył  ja i Dustin nie zdążyliśmy za nim bo był za szybki. Mieszkam koło Dustina więc pożegnaliśmy się pod domami.

-Do jutra Dustin!-Lily
-Do jutra Lily!-Dustin

Wstałam rano o 6. Umyłam się. Zjadłam śniadanie. Poszłam po rower i pojechałam do szkoły. Dziwne że, nie było Willa ani jego roweru. Może chory jest albo coś. Ale wczoraj był zdrowy. Nagle ten debil Troy nas zaczepił i jego przydupas James.

-Który dziwoląg zarobiłby najwięcej? Ciemniak, Ropuch czy bezzębny?-Troy.
-Bezzębny-James.

Później postanowiłam na przerwie bo teraz jest długa pojechać do domu Byers'ów. Zapukałam i otworzyła mi pani Byers.

-Dzień dobry! Bo Will nie przyszedł dzisiaj do szkoły i się martwię o niego-Lily.
-Will...on...zaginął-Joyce.

Jestem zakochana w Will'u to oczywiste że, się tak bardzo martwię o niego. Później musiałam już iść bo lekcje są. Gdy chłopaki mnie zobaczyli spytali gdzie byłam. Powiedziałam że, byłam u Byers'ów i dowiedziałam się że, Will zaginął. Bardzo się przejęli w sumie nic dziwnego to nasz przyjaciel. Jak zadzwonił dzwonek to pan Clark powiedział że, mamy przeczytać rozdziały od 10-12 bo będzie o tym na teście. Hopper powiedział żebyśmy, przyszli. Wiedziałam że, jest policjantem. Raczej chodziło o Willa. Chłopaki tylko się kłócili.

-Stop! Po kolei. Najpierw Lily-Hopper.
-Mroczna puszcza istnieje tylko nazwa jest wymyślona. Droga u styku Cornwllis i Kerley-Lily.
-Jedyna osoba z którą można się dogadać-Hopper.
-Możemy panu pokazać-Mike.
-Pomożemy szukać-Lily.
-Nie. Po szkole macie iść do domu. Prosto. Żadnego szukania kolegi. To nie "Władca pierścieni".
-Hobbit-Dustin.
-Zamknij się!-Lucas.
-Zrozumiano?-Hopper.
-Tak jest!-wszyscy oprócz Hoppera.

My i tak nie posłuchaliśmy Hoppera i mamy zamiar dzisiaj wieczorem iść poszukać tam Willa.

Wieczór:
Pojechaliśmy na rowerach do tego miejsca gdzie zaginął Will aż, mi łezka poleciała bo tak bardzo za nim tęsknię. Mam nadzieję że, chłopaki tego nie widzieli.

-Lily nie martw się na pewno go znajdziemy-Mike
-Obyś miał rację-Lily.

Kochałam Mike'a jako starszego brata bo jest ode mnie starszy o trzy miesiące. Ale nie tylko dlatego. Zawsze mnie wspierał. Był dla mnie jak brat, którego nigdy nie miałam(Oprócz Billy'ego).

-Może zawróćmy?-Dustin
-Nie ma mowy. Będziemy trzymać się razem-Mike.

Zaczął padać deszcz. Nagle usłyszeliśmy jakieś szelesty. Myśleliśmy że, to Will, a to była jakaś dziewczyna. Była bardzo przestraszona. I łysa. Właśnie dlaczego była łysa. Skądś ją kojarzę, ale nie wiem skąd. Może to Eleven. Ja też miałam takie włosy jak byłam w laboratorium to miałam ścięte włosy, ale przez ten czas mi odrosły. Nie miałam pewności. Więc muszę się od niej dowiedzieć. A w myślach nie chce jej czytać bo jest przestraszona.












Miłość zwycięży wszystko|Will ByersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz