Dominik wiedział, że Paweł może wrócić w każdej chwili. Musiał więc szybko, ale i dokładnie rozejrzeć się po piwnicy. Miał cichą nadzieję, że uda mu się znaleźć coś, co w jakiś sposób pomoże mu uciec. Na próżno... W pomieszczeniu nie odkrył nic przydatnego. Znajdowały się tu tylko stare i zniszczone meble, a także sporo kartonowych pudeł, które zawierały nikomu nieprzydatne przedmioty.
Zrezygnowany z powrotem opadł na materac. Nie było szans, aby mógł szybciej opuścić to więzienie. Wydawało się, że Paweł zadbał o każdy szczegół i wszystkie narzędzia, które mogłyby się Dominikowi przydać, wyniósł z piwnicy, zanim go jeszcze uwięził. Cóż... Pozostało mu tylko czekać na jego powrót.
Paweł z całą pewnością będzie na niego wściekły, że wysłał go do sklepu, w którym pracowała Anita. Miał nadzieję, że widok tak znienawidzonej przez Pawła osoby wyprowadzi go z równowagi, przez co nie będzie w stanie logicznie odpowiadać na pytania. To na pewno wzbudzi na nowo jej podejrzenia.
Drzwi prowadzące do piwnicy otworzyły się z trzaskiem. Dominik natychmiast zerwał się z materaca, a jego wzrok skierował się w stronę Pawła, który starał się ukrywać swoją złość, co nie specjalnie mu wychodziło.
Tymczasem Paweł starał się w jakiś sposób zapanować nad sobą. Odłożył zakupioną pościel i tylko obserwował swojego podopiecznego, który zaczął z uwagą oglądać nowy nabytek. Paweł zaczął powoli i głęboko oddychać, aby się nieco uspokoić. Kiedy był już pewien, że nie uderzy go przy pierwszej okazji, przycupnął obok Dominika.
- I jak się podoba? - zapytał.
- Myślę, że jest w porządku – odpowiedział Dominik. - Ale dlaczego wziąłeś hipoalergiczną?
- No cóż... Jedna ze sprzedawczyń tak mi doradziła.
W głosie Pawła usłyszał wyraźny nacisk na wyraz „sprzedawczyń". Nie mógł jednak pokazać, że już wie,o co mu chodzi.
- Mogłeś wziąć zwykłą – powiedział Dominik. - Na pewno była tańsza, a ty dałeś im się nieco naciągnąć, ale naprawdę doceniam, że się tak poświęciłeś.
- Powiedzmy, że nie miałem wyboru – odparł Paweł, wciąż uważnie go obserwując.
- Naprawdę? Kiedy tam ostatnio byłem, mieli dość szeroki wybór, ale najwidoczniej nieco się pozmieniało od tego cza...
- Nie miałem wyboru, – przerwał mu Paweł – bo spotkałem Anitę.
Dominik postarał się udawać zaskoczonego.
- A co ona tam robiła?
- A jak myślisz? - warknął. - Najwyraźniej pracuje tam już od jakiegoś czasu, ale chyba wyleciało ci to z głowy.
- A skąd mogłem wiedzieć, że pracuje akurat w tym miejscu? - spytał Dominik.
- Spotykaliście się przez jakiś czas. Na pewno wspomniała ci, czym zajmuje się zawodowo.
- Masz racje, ale wtedy pracowała w niewielkim sklepie spożywczym. Od tego czasu minęły ponad dwa miesiące, Paweł, a przez ten czas mogła zmienić miejsce zatrudnienia.
- I nie postanowiła cię o tym poinformować?
- A niby dlaczego miała mnie informować o zmianie pracy, kiedy dosłownie wszyscy martwili się o mój rzekomy zły stan zdrowia!
W tym momencie stracił resztki cierpliwości.
Paweł chwycił Dominika za kołnierz, a drugą dłoń zacisnął w pięść. To on stawiał warunki, od niego wszystko zależało, nikt nie miał prawa podnosić na niego głosu, a już szczególnie należało karać za kłamstwo.
CZYTASZ
W piwnicy zamknięty || Lakarnum X Awięc
FanfictionDominik razem z Pawłem prowadzą wspólny kanał na YouTube. Pewnego dnia Paweł dowiaduje się się, że jego przyjaciel zaczął się spotykać z jakąś dziewczyną, co budzi w nim zazdrość. Dominik ma należeć tylko do niego i jest tylko jeden sposób, aby się...