Żal Nr5

192 9 6
                                    

Najwyraźniej trafił na koniec rozmowy, bo chwilę po jego domniemanym podsłuchiwaniu rozległ się cichy dźwięk rozłączenia. W tym momencie postanowił zapukać, nie długo czekał, aż starszy chłopak otworzył drzwi.

Toono zaśmiał się nerwowo. Czuł, że zaraz spali buraka.

Na jego nieszczęście ktoś właśnie przechodził i przypadkowo lub i nie popchnął go wprost na Kashime. Obydwoje z nich byli na tyle rozkojarzeni w tej chwili, że nawet nie zwrócili uwagi, by oprzeć się lub złapać drugiego.

Po prostu runęli na siebie, w tępię ekspresowym. Granatowo włosy próbował podnieść się, jednak ciężar młodszego, który nie był zbyt przeszkadzający, dawał o sobie znać. Kashima po prostu nie mógł się powstrzymać od wtulenia w siebie drugiego chłopaka.

Toono w normalniej sytuacji nie miałby nic przeciwko, by starszy go złapał. Jednak teraz, jak każdy mógł ich zobaczyć, chciał się zapaść pod ziemię.

- Przepraszam bardzo! - Krzyknął zielonooki, starając się wydostać ze szczelnego uścisku starszego. Chwilę później stali już na równych nogach głównie zażenowani. - Więc o czym chciałeś porozmawiać?

- A-ah, no... Eghem — Zatrzymał się w pewnym momencie swojej wypowiedzi.

Bo właśnie, co on chciał?
Prawdopodobnie chciał go zobaczyć i przytulić i wyznać mu miłość.

Ale czy na pewno chce to robić? Przecież będzie jeszcze dużo okazji. Gdyby nie mógł, zrobiłby to teraz, ale skąd miał wiedzieć?

Zielonookiemu odjęło mowę tak samo jak starszemu. Nie z powodu zawstydzenia, tyle że ze zwykłego zażenowania i nierozumienia sytuacji.

- Przepraszam. - Powiedział Kashima. To jedno słowo nieźle skołowało młodszego. Chwilę później zrozumiał, o co chodzi gdy został przyciągnięty do zwykłego przytulasa.

Toono miał w głowie burze.
Z jednej strony odzywały się argumenty typu.
~Jak słodko, że pomyślał o tym, że nie chce się całować.
~Miło, ciepło
A z drugiej negatywne komentarze i sprośne myśli.
~Odepchnij go.
~Pocałuj go.
~Przypierdol mu w twarz.

Żadna ze stron nie wygrała i chłopak po prostu objął tego drugiego. Chciał zniszczyć ten jakże romantyczny moment pytaniem, jednak szybko z tego zrezygnował i uciekł z uścisku.

- Coś się stało? - Zapytał wyższy zmartwiony.

- Nie ja- przepraszam- znaczy... - Zielonooki właśnie w padł w ten jeden stan, w którym nie potrafił skleić jednego zdania.

Zaśmiał się nerwowo, udając, że tylko lekko się zdziwił.

~~~~~~~~
Wszyscy wiemy, że Toono to pizda. Dlatego chcę to zmienić w kolejnym rozdziale c:<

Przecież to tylko zakład // Kashima x ToonoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz