Pomysł

299 18 1
                                    

Pewnego sierpniowego dnia, Nine obudziła się i patrząc na swojego chłopaka rozmyślała. Wtedy wpadł jej do głowy pomysł. Wtuliła się w Dantego i poszła dalej spać. Po kilkudziesięciu następnych minutach obudził się Dante i pocałował dziewczynę w usta, na co ta się obudziła kontynuując całowanie
- Dzień dobry - powiedziała po chwili
- Dzień dobry - odpowiedział śmiejąc się
- Jak Ci się spało? - zapytała
- Bardzo dobrze, a tobie? - odparł obracając dziewczynę
- Też - powiedziała dziewczyna siadając wygodniej na chłopaku - wiesz, tak myślałam, i co ty na to, żebyśmy pojechali na jakieś wakacje?
- Hmmmm... No dobra, a gdzie byś chciała?
- No właśnie nie wiem za bardzo... Myślałam nad Europą, ale nie wiem jeszcze...
- No, Europa w sumie okej... A konkretniej? Może Rodos albo Kreta?
- Nie, chyba bardziej jakieś Włochy albo Hiszpania
- To może Rzym? Albo Majorka?
- Oooo... Rzym! Tak! Do Rzymu
- No to do Rzymu
Na służbie Dante cały czas przeglądał telefon w poszukiwaniu ofert wycieczek, ale z racji na okres wszystkie były wyprzedane. W końcu udało się mu jednak zarezerwować jedną. Na lipiec 2023 roku. Choć Nine i tak była zadowolona, że udało się  w końcu coś zarezerwować. W maju do głowy chłopaka wpadł pewien pomysł, który jego koledzy zdecydowanie poparli. W końcu nadszedł dzień
wyjazdu. Harris podwiózł go do mieszkania Nine. Chłopak poszedł do drzwi i zadzwonił dzwonkiem. Dziewczyna mu otworzyła i Dante wraz z walizką wszedł do mieszkania, w międzyczasie zamawiając taksówkę. Po kilkunastu minutach ta przyjechała i odwiozła oboje na lotnisko. Tam po odprawie itp. czekali na swój lot, omawiając co chcieli by zobaczyć
- Watykan? Bezbożnico
- Proszę Cię - popatrzyła na chłopaka z politowaniem
- No dobra, ale Koloseum musi być. Muszę zobaczyć, gdzie walczyli moi przodkowie, tak?
- Co? Jesteś z Włoch?
- Raczej nie, ale spójrz tylko na to atletyczne ciało. Na pewno jakiś mój prapraprapraprapraprapraprapadziadek tłukł się z lwami
- Mhm, mój gladiatorze - rzuciła ze śmiechem dając Dantemu buziaka
O 22:58 samolot wystartował z lotniska w Los Santos.
- Witamy państwa na pokładzie samolotu Boeing 747 linii lotniczych EverywhereAirlines. Szacowany czas lotu: 14 godzin 40 minut. Szacowany czas przylotu 14:10. Życzymy państwu udanego lotu - odezwał się głos z głośników pokładowych
- No to czeka nas dłuuuugi lot - powiedział Dante
- Mhm, dobranoc w takim razie - odpowiedziała Nine - idziesz spać, czy nie?
- Może obejrzę jakiś film i dopiero pójdę spać - odparł chłopak - dobranoc - dodał całując Nine w czoło
Oboje obudzili się o podobnej porze, bo około 7:30.
- Dzień dobry - przywitała się Nine
- Dzień doooo....., ah ...bry - odpowiedział chłopak ziewając
- Jak ci się spało – spytała
- Całkiem dobrze, chociaż wolę z tobą w łóżku, haha – odparł
- Nooooo... Ja też - powiedziała śmiejąc się - ale nie martw się, będziemy mieli cały tydzień, gdy będziemy mogli się budzić w łóżku razem - szepnęła do ucha chłopakowi
- Mam nadzieję – odpowiedział
Wylądowali na lotnisku w Rzymie kilka minut przed 14:00. Z lotniska udali się taksówką do hotelu, gdzie zameldowali się z drobnymi problemami, ponieważ pracujący w recepcji Hindus porozumiewał się tylko mocno łamanym angielskim. Uratował ich inny pracownik hotelu, który mówił po angielsku znacznie lepiej. Tak więc po 15:00 byli już w pokoju.
- Jak tu ładnie! - zachwyciła się Nine rozglądając się po pokoju
- Mhm - przytaknął Dante
Pokój był całkiem duży. Miał podwójne łóżko, szafę, biurko, stolik z telewizorem. Ale to co najbardziej zachwyciło dziewczynę to balkon. Balkon z małym stoliczkiem oraz dwoma krzesłami i widokiem na Tyber oraz zamek św. Anioła.
- I co? Podoba Ci się? - zapytał chłopak
- Bardzo! Ten widok na rzekę to losowy, czy jakoś to ustawiłeś?
- No... Powiedzmy, że trochę ustawiłem
- Jak? Masz tu jakieś kontakty w policji i kazałeś powiedzieć, że jeśli nie dadzą nam widoku na rzekę to zamkną hotel?
- Nie, absolutnie. Fakt mam kilku znajomych wśród Carabinieri z wspólnych szkoleń, ale po prostu zapłaciłem ekstra 600€ za ten widok
- To dobrze - zaśmiała się dziewczyna siadając na łóżku
Dante usiadł obok niej i zaczął ją całować namiętnie, ta zaś zaczęła się odchylać do tyłu. Po kilku minutach zaczęła zsuwać koszulkę chłopaka, ale się powstrzymała mówiąc
- Nie teraz, kotku
- Czemu? - spytał zawiedziony Dante
- Bo dzisiaj jeszcze idziemy do miasta, i musimy mieć siły - powiedziała - więc teraz plan jest taki: ja idę się teraz kąpać, potem ty. Następnie idziemy do miasta zjeść coś i pospacerować trochę, a potem wracamy tu i zrobimy to po raz pierwszy we Włoszech, okej?
- No okej. Wait... Po raz pierwszy? To będzie więcej razy? - spytał zalotnie
- Mhm. Będzie
- No to chyba jednak mi się podoba
Gdy wykąpali się oboje i przebrali poszli do centrum przejść się i zjeść coś. Tak trafili pod fontannę Di Trevi gdzie zrobili sobie parę zdjęć, posiedzieli chwilę i poszli dalej. Po 40-kilku minutach usiedli w jednej z restauracji, gdzie zjedli całkiem smaczną pizzę. Spędzili tam ponad godzinę, po czym ruszyli dalej spacerując klimatycznymi uliczkami Wiecznego Miasta. Dotarli tak nad brzeg Tybru, którym szli. W pewnym momencie Nine spytała
- Wiesz gdzie jesteśmy?
- Nie. Ale to nie jest problem - skłamał, ponieważ dobrze wiedział gdzie są i gdzie idą
Po chwili skręcili w jedną z uliczek i wyszli na główną ulicę, po chwili dochodząc pod hotel.
- Czyli jednak wiedziałeś? - spytała Nine
- Tak. Ale nie chciałem tego zdradzać – odparł
- Skąd znasz tak dobrze to miasto? - zapytała
- Mówiłem Ci kochanie. Byłem tu kilka razy w ramach szkoleń SWATu z Carabinieri. Błądzenie nocą po uliczkach z napierdolonymi kumplami robi swoje
- Mhm, a teraz chodź - powiedziała, chwytając Dantego za rękę i prowadząc go w stronę ich pokoju, który Dante otworzył i wchodząc popchnął lekko Nine na łóżko, sam zaś otwierając okno, z powodu, iż było całkiem ciepło
- Dante, zamknij je. Przecież będzie słychać... - mówiła Nine, lecz Dante przerwał jej pocałunkiem
- I chuj z tym. Niech wiedzą, że się dobrze bawimy - odparł chłopak
- No dobrze - powiedziała zsuwając koszulkę Dantego, który powoli zsuwał jej bluzkę. Po chwili Nine siedziała w samej bieliźnie na półnagim chłopaku, całując go. Kilkanaście minut później udało się jej zdjąć spodnie Dantego i zaczęła powoli całować jego członka. On w tym samym czasie głaskał Nine po włosach. Po kilku minutach tej czynności wyprostawała się rozpinając swój stanik. Dante przysunął się bliżej dziewczyny i zaczął całować ją po szyi zjeżdżając powoli w dół, zatrzymując się na jej biuście, gdy Nine zaczęła lekko przyciskać głowę chłopaka do swojej klatki piersiowej. Gdy minęło kilka minut, Nine popchnęła leciuteńko chłopaka, tak by ten znów się położył. W tym samym czasie ona zdjęła swoje majtki i wyrzuciła jej poza łóżko nachylając się do chłopaka i szepcząc:
- Gotowy?
- Mhm
Po chwili Nine siedziała ponownie na Dante, z tym, iż tym razem chłopak był w niej. 26-latka  odchyliła się do tyłu i zaczęła się poruszać coraz szybciej. Po kilku minutach jej ciało przeszły dreszcze i opadła na klatkę piersiową chłopaka
- I jak? Podobało ci się? - spytała przeczeszując swoje włosy
- Bardzo - powiedział całując dziewczynę
- No to chyba będzie jeszcze jedna runda za chwilę... - powiedziała śmiejąc się dziewczyna...
Rano Dante obudził się i leżąc jeszcze z zamkniętymi oczami głaskał śpiącą Nine po włosach. Po chwili ta się obudziła i zaczęła całować chłopaka
- Dzień dobry – powiedziała
- Dzień dobry – odpowiedział
- Jak ci się spało?
- Lepiej niż w samolocie. Bo z tobą kochanie
- Cieszę się. To co dzisiaj idziemy zwiedzać? - zapytała
- Hmmmm... Koloseum? I może zoo? Co ty na to?
- Super, jak dla mnie ekstra
- No to już wiemy co chcemy zobaczyć, a teraz trzeba wstawać na śniadanie
Po kilkunastu minutach poszli na śniadanie, które zjedli, następnie poszli już w stronę stacji metra, które miało ich zawieść pod Koloseum. Udało się im to i przez ponad godzinę spacerowali po antycznych ruinach
- Wiesz, że gladiatorzy byli takimi celebrytami, że kobiety się starały o to, aby z nimi uprawiać seks? To prawie jak ze mną
- Mhm. Tak, tak - zaśmiała się Nine
- No co? Ty przecież się o to starasz. A w LS zna mnie 90% osób, z czego ja znam z 30%, więc jestem celebrytą
- No dobrze, Dantusie - zaśmiała się
Spacerowali jeszcze chwilę po antycznym zabytku, i udali się spacerem w stronę rzymskiego zoo.
- Daleko jeszcze? - zapytała Nine
- Nie, jeszcze z 500 metrów. A poza tym spacer dobrze Ci zrobi
- Czy ty uważasz, że jestem gruba? - spytała z wyrzutem dziewczyna
- Nie. Jesteś bardzo szczupła i seksowna, ale miałem na myśli, że spacer dobrze Ci zrobi bo się dotlenisz
- No okej
W zoo spędzili prawie 4 godziny spacerując, rozmawiając i oglądając zwierzęta. Zjedli tam też obiad. Wieczorem znów poszli na kolację do jednej z restauracji. Następnie tak jak wczoraj spacerowali brzegiem Tybru. Przez kolejne dni zwiedzali dalej Rzym, i codziennie wieczorem spacerując romantycznie oświetlonym brzegiem Tybru. Mieli nawet swoje miejsce, czyli jedną z ławeczek nad rzeką. Siedzieli tu codziennie i rozmawiali. Tak dotrwali do ostatniego dnia ich pierwszych wspólnych wakacji. Popołudniu, gdy po raz ostatni spacerowali uliczkami Wiecznego Miasta, dotarli do ich miejsca i usiedli. Dante włożył rękę do kieszeni sprawdzając czy tam na pewno jest, po czym ją wyjął kładąc na kolanie Nine
- Wiesz, kochanie. Przez ten rok bardzo się do siebie zbliżyliśmy i czuję, że to z tak piękną kobietą jak ty chcę spędzić resztę mojego życia, tak więc... - tu Dante wstał z ławki i wyjmując coś z kieszeni uklęknął przed dziewczyną, która też wstała - tak więc, Nine, czy zostaniesz moją żoną? - spytał otwierając pudełeczko z pierścionkiem
- Tak! - krzyknęła ze szczęścia, po czym Dante trzęsącymi się rękoma wsunął jej pierścionek na również trzęsący się palec. Po chwili stali całując się. Nie przeszkadzało im to, że jacyś ludzie klaskali i przyglądali się im. Obchodziło ich tylko to, że mogą być razem jako narzeczeni...
Gdy wrócili do miasta, wieść o tym, że się zaręczyli rozniosła się lotem błyskawicy. Wiedział o tym każdy. Zarówno policjanci, jak i ta druga strona. Oboje odbierali nieustannie telefony z gratulacjami. Parę dni później do Los Santos przylecieli też rodzice Nine, którzy jako pierwsi dowiedzieli się o zaręczynach córki. Dante z Nine zaczęli natomiast planować swój ślub i wesele.

A mogłem iść spać... / 5City Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz