Wkoncu nadszedł ten dzień.
Sans poszedł szukać Pracy lepszej niż siedzenie z parówkami wodnymi.Doprawdy starał się.
Ale poddał się po tym gdy wyszedł z domu.Teraz Papyrus goni go z Gazetą.
Ja postanowiłem dziś się przejść do parku spotkać z cieniem.
Gdy już przyszedł jadł Zestaw z Burgerblooka, chyba, nie jestem pewien, możliwe że inna firma która produkuje takie burgery.
Wywalił papierek w krzaki pomimo faktu że koło niego był śmietnik.
Zwróciłem mu uwagę że śmietnik dosłownie był na wyciągnięcie ręki.
Cień później zaproponował że ma dla mnie robotę.
Powiedział że załatwi mi wstęp do hogwartu, co kolwiek ma to znaczyć.
CZYTASZ
Opowieści prosto z Void
FantasyBędę tu codziennie wpisywał co ciekawego działo się w void I nie tylko w void.