(Dla przyjemności czytania polecam ten utwór.)
Marina and The Diamonds- Froot
lub
Charli XCX- Famous.
Od razu mówię (piszę), rozdział jest długi. Notka dla zainteresowanych na samym końcu.
Stałem przed wielkim lustrem i przymierzałem ciuchy na dzisiejszą imprezę. Wybór padł na czarne spodnie, jakiś modny, czerwony bezrękawnik z nadrukiem i moją ulubioną bejsbolówkę. Ares leżał koło mnie i wpatrywał się we mnie.
- No, co ?- podniósł uszy- Idę dzisiaj na imprezę - szczeknął i się podniósł- Może znajdę jakiegoś przystojniaka- znowu szczeknął- A ty ? Wolisz parówki czy pierożki ?- kucnąłem i go pogłaskałem przy uszach na co zaczął merdać ogonem. Wyszedłem z pokoju wraz z psem. Zszedłem schodami na dół.
- Wychodzisz gdzieś ?- dobiegł mnie głos Maćka. Siedział w salonie i oglądał jakiś film.
- Idę na imprezę- burknąłem, uśmiechnął się i w jego oczach coś jakby zabłysło.
- Weź gumkę- powiedział z chytrym uśmieszkiem- Nie chcę być dziadkiem w takim wieku- zaśmiał się. No tak, moja rodzina nie wiedziała, że jestem gejem.
- Nie zamierzam uprawiać seksu- powiedziałem zawstydzony- Ale nie wrócę dzisiaj na noc, więc uprzedź ciotkę bo dostanie epilepsji- pokiwał głową- I nie wpuszczajcie Aresa do mojego pokoju bo mi wszystko pogryzie- pies jakby na zawołanie szczeknął. Pogłaskałem go po głowie.
-To ja idę- powiedziałem, a Maciek pokiwał głową.
Dziesięć minut później siedziałem w autobusie i jechałem do Magdy. Szczerze powiedziawszy byłem bardzo ciekawy jak wygląda jej dom i ile będzie to osób. Włożyłem do uszu słuchawki i odpaliłem piosenkę.
Wyszedłem z autobusu i ruszyłem do mieszkania Magdy. Z tego co wiedziałem to zbyt wielu osób nie będzie, jak to ona określiła to będzie "mała parapetówka by się odstresować". Kiedy doszedłem pod wskazany adres byłem pewien, że to tu odbywa się "impreza". Z dala można było usłyszeć muzykę i śmiechy kilku osób.
Dasz radę, dasz radę, dasz radę. Co się może stać ? To tylko mała impreza, nie możliwy by on tu był.
Przełknąłem głośno ślinę i wcisnąłem guzik od furtki. Po kilku chwilach z domu wyszła Magda, uśmiechnięta od ucha do ucha. Musiałem przyznać, że wyglądała niesamowicie. Włosy opadały jej kaskadą po ramionach, a kilka kosmyków zabłądziło jej na twarz. Nie miała zbyt wiele makijażu, jedyne co zauważyłem to lekka szminka i tusz do powiek [poprawcie mnie jeżeli coś takiego nie istnieje, jestem ignorantem jeżeli chodzi o takie rzeczy ]. Za to miała na sobie czarną, krótką sukienkę sięgającą do kolan*. Otworzyła mi furtkę i ruszyliśmy do jej domu. Gdy weszliśmy to pierwsze co mi się rzuciło w oczy to ilość osób. Szybko udało mi się naliczyć około dwudziestki. Drugą rzeczą było to, że w pokoju unosił się zapach dymu papierosowego. Zaciągnąłem się lekko nim. Przed przeprowadzką do ciotki trochę popalałem i popijałem, ale zawsze w jakiś normalnych ilościach. Magda znikła mi na chwilę z widoku, ale chwilę później wróciła z piwem i podała mi je. Otworzyłem je i napiłem się. O tak, tego było mi trzeba. Usiedliśmy na sofie i zaczęło się na dobre. Całkiem fajnie mi się gadało z obecnymi tam ludźmi.
Impreza rozkręciła się na dobre gdy polała się wódka. Około dwudziestej trzeciej ktoś rzucił hasłem by zagrać w butelkę na całowanie.
- Grasz ? - spytała się mi Magda, była już lekko wstawiona, ale jak sama mówiła "czuję się dobrze i mogę pić ile chcę". Jak zauważyłem ilość ludzi się zmniejszyło, kilkoro poszło na górę by uprawiać seks, a inni leżeli w innych pokojach pijani.
CZYTASZ
Miłość i Muzyka[WOLNO PISANE]
Teen FictionTobiasz to zwykły, szary nastolatek. Nie czuje się wardziej ważny od innych, czego przyczyną jest przeszłość skrywana głęboko w jego sercu. Podczas jednej z lekcji jego niezwykły talent wychodzi z mroku, a on nie zamierza go używać mimo nacisku z wi...