cz.2

749 29 136
                                    

Pov: Polska

Poszliśmy z tym debilem zwanym Niemcem do kuchni gdzie było ciszej i nie było tam ludzi. Ja oparłem się o blat natomiast Niemcy usiadł na krześle na przeciwko mnie.

P: Niemcy ja cię uprzejmie proszę wypierdalaj.

N: A ja cię oznajmiam że tego nie zrobię. To są urodziny mojej kuzynki i choć byś na mnie wyzywał nie wiadomo jak nie wyjdę.

Wkurwia mnie, to jest mój dom wyjebał bym go nawet siłą i gdyby nie Francja prawdo podobnie bym tak postąpił, jest zbyt pewny siebie i niby niektórzy mówią że jest inny niż jego stary to ja nie jestem w stanie w to uwierzyć po tym jak się do mnie odnosi.(tylko on nie chciał wyjść z twojego domu i to ty każesz mu wypierdalać)

P: Niech ci będzie nazisto, możesz tu być, tylko obym nie musiał z tobą więcej rozmawiać. I pozwalam ci tu być tylko z jednego powodu

N: Niby jakiego ?

P: Ze względu na Francję, jest dla mnie jak siostra i nie chce jej robić przykrości bo wiem że jesteś dla niej ważny.

Trochę puziniej

Pov: Niemcy

Gdyby Polen naciskał by jeszcze, to bym poszedł. Siedzę sam nic dziwnego, Francja siedzi ze swoimi przyjaciółmi, większość już ledwo kontaktują. Nie powiem lekko się zdziwiłem gdy zauważyłem że Polen jest dość trzeźwy wypił chyba 7 piw dla mnie to dużo ale to Polen dla niego to jak jedno małe piwko. Stwierdziłem że do ni go podejdę niby mi mówił żebym się do niego nie odzywał już ale nie mogę, widzę że jest jakiś nie mrawy.

N: Witam Polen.

P: Witaj Niemcy, niemcy? O kurwa ty chuju Niemcy!

Zaśmiałem się lekko pod nosem.

N: Tak to ja ale wystarcza mi samo Niemcy.

P: Nie wkurwiaj mnie, czego chcesz nazisto.

N: Nic po prostu podszedłem bo stałeś sam.

Przez chwilę się nie odzywaliśmy ale przerwałem tę ciszę pierwszym lepszym pytaniem.

N: Co tam u twojego taty ?

Odezwał się po chwili z kamienną twarzą.

P: Dzięki że pytasz ale nie żyje.

N:  Ja bardzo prze-.

Chciałem coś powiedzieć ale mi przerwał.

P: Nie kończ ja już pójdę do pokoju.

Poszedł w swoją stronę, a ja stałem i nie wiedziałem co powiedzieć.

N: Ja nie wiedziałem...

Wyszeptałem

Około kilka godzin później.

Najebałem się w trzy dupy ledwo kontaktowałem.

Pov: Francja

Widziałam jak Niemiec cały czas pił, jak nigdy. Chyba się coś stało. Stwierdziłam że podejdę do niego i się spytam o co chodzi.

F: Cały czas pijesz.

N: i co?

Wymarmrotał.

F: I gówno.

Wyrwałam mu butelkę od piwa.

F: Możesz powiedzieć co się stało?

N: Chyba zraniłem ZNOWU Polen.

Nie Wiem Czy Umiem *GerPol* Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz