Rozdział 10

6.6K 363 5
                                    

-Mowiłem że zacznie krzyczeć-powiedział rozbawiony Nash.
-Boże po co ja się zakładałem-burknął sam do siebie Wilkinson.
-Możecie mi wytłumaczyć o co chodzi-powiedziałam zdenerwowana.

-Jaja sobie z ciebie zrobili-zaśmiał się Carter.

-Jak dzieci-krzyknełam w ich strone,a w odezwie usłyszałam śmiechy chłopakow.

-A gdzie jest Molly i Cameron -zapytałam Matta ktory szedł za mna.
-Ciotka Molly kazała jej wracać więc Cameron ja odwiazł.

-No,okay- nagle poczułam jak ktoś mnie łapie i przerzuca przez ramię.
-Sammy !

-Puść mnie !-krzyknałam uderzajac chlopaka w plecy.
Jeśli jak bardzo chcesz-powiedział wrzucajac mnie do wody.

Wynurzyłam się szybko i pobiegłam w strone Wilkinsona .Stanełam przed nim i tupałam noga
-No zobacz jak ja wyglądam-westchnełam.

Chlopak tylko sie zasmial i rzucił się w morze.
Podeszłam do naszej grupki i -spostrzeglam smutnego Johnsona.
-Jack głowa do góry-szepnelam obejmujac go ramieniem.
-Zdradzasz mnie? -zapytal Hayes przechodząc obok nas.

-To wy jesteście razem -zapytał zszokowny blondyn.
-No co ty nie wiedziałeś -powiedział probujac powstrzymac wybuch smiechu.

-Niee-szepnał przeciagajac ostatnia literke.
-Szczerze to nawet ja o tym nie wiedziałam-stwierdziłam.Tym razem juz nie wytrzymal i zaczał chichotac.

-A wam co tak wesoło -zapytal Nash.
-Widziałeś sie w lustrze-zapytal Matt Nasha,ktory miał zielone wlosy od glonow.Nie moglam powstrzymac śmiechu.

-Debilu jestesmy na plaży skad miałbym miec tytaj lusterko.Używanie mózgu raz na jakis czas ci nie zaszkodzi-warknał Nash.

-Ej Nash ogarnij się-mruknął Hayes do brata.
-Czyli się nie widziałeś-zapytał Espinosa.

-O boze -wszyscy westchneli.
-Nie ogarniam was-burknął Matt.
Nie wytrzymałam i zaczełam sie śmiać.

Przy Matt'cie nawet ja jestem mądrzejsza-pomyślalam
-Patrzcie Cam idzie-krzyknał Gilinsky.

Spojrzalam w bok i zobaczylam Cama bez koszulki.Naturalie, ze byl bez koszulki helooo Lily jestesmy na plazy-ze mna jest co raz gorzej gadam do siebie.

Jego wyrzeźbiony brzuch mozna było zobaczyć z kilometra.
Od dawna chwalił się ze chodź na siłownie no ,ale nie wiedziałam, ze jest az tak wysportowany.

-Zrob zdjecie zostanie na dluzej -szepnał Sam do mojego ucha.
Odwrociłam sie w jego atrone i pokazałam mu jezyk.

************
Hejoo wreszcie weekend :)
Plis piszcie komentarze.
Co chcielibyscie aby zmienila i wgl
Nie sprawdzony
Do nastepnego

-

Hidden love /Cameron DallasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz