Rozdział 4

2 1 1
                                    

Obudziłam się o siódmej, w sumie jak codzień rano i pierwszą rzeczą jaką zrobiłam było wyciągnięcie telefonu spod poduszki, by wyłączyć budzik. Gdy tak się stało zobaczyłam coś co mnie bardzo zdziwiło. Była to wiadomość od Filipa. Nie do końca byłam pewna czy powinnam ją otwierać, jednak ciekawość była silniejsza ode mnie. Gdy ją otworzyłam na mojej twarzy pojawił się mały uśmieszek, ponieważ treść tej wiadomości to zwykłe, niewinne „Dzień dobry".

-Czy ty możesz choć raz w życiu się pośpieszyć? - zapytała siostra, która wprost wbiegła do mojego pokoju.

-A czy ty mogłabyś łaskawie nauczyć się pukać? - odpowiedziałam.

-Przepraszam, ale wiesz, że jest to dla mnie ważny dzień i nie chce się spóźnić. - powiedziała, z błagającym wzrokiem.

Dziś w szkole odbywał się mecz football'a, a moja siostra była jedną z cheerleaderek. To właśnie był powód jej dzisiejszego pośpiechu. Ja jednak nie za bardzo się tym przejmowałam, więc powoli się zebrałam, a następnie wyruszyłam w stronę przystanku autobusowego.

-Hej, Nat. - wypowiedział znajomy głos.

Znam tylko jedną osobę, która się tak do mnie zwracała. Był to dobrze mi znany Dawid, jeden z kolegów Filipa. Kiedyś się z nim przyjaźniłam, jednak gdy straciłam kontakt z Filipem kontakt z nim również się urwał.

-Hej. - odpowiedziałam. - Co tu robisz? Przypadkiem nie przeprowadziłeś się do innego miasta? - dopytywałam.

-Przyjechałem odwiedzić starych przyjaciół. Cieszę się, że udało mi się również spotkać ciebie.

-Ooo, miło z twojej strony. Dalej utrzymujesz kontakt z Filipem? - pytałam.

-Niestety nie, ale mam nadzieje, że to się zmieni po tym spotkaniu.

Po tej krótkiej pogawędce nadjechał autobus, oby dwoje wsiedliśmy do niego i zajęliśmy miejsca siedzące. Całą drogę przeczekałam milcząc, gdy byliśmy już na miejscu Dawid zapytał:

-Wiesz może gdzie go znajdę?

-Powinien mieć teraz Angielski, więc znajdziesz go w sali językowej w piwnicy.

-Dziękuję ci bardzo. Mam nadzieje, że się jeszcze zobaczymy. - po tych słowach ruszył w stronę szkoły.

Szczerze mówiąc zapomniałam o tym jaki był on miły. Zawsze właśnie tym górował nad Filipem, tym, że był tak cholernie miły.

Wchodząc do szkoły odrazu rozglądałam się za przyjaciółmi, szybko ich znalazłam i udaliśmy się razem na lekcje.

-Natalia. - zawołała mnie nauczycielka, jednak nie zareagowałam. - Natalia. - powtórzyła bez skutku.

-Natalia? - szepnął do mnie Piotrek. - Co się z tobą dzieje, jesteś dzisiaj jakoś nie obecna. Po za tym nauczycielka prosi cię do odpowiedzi.

-Co? Ja? Teraz? Do odpowiedzi? - odpowiedziałam, nie widząc co się dzieje.

Wstałam i odpowiedziałam na zadane mi pytania. Gdy lekcja dobiegła końca poszłam do szafki po książki na kolejce zajęcia. Idąc przez korytarz zauważyłam zbiorowisko ludzi. Z ciekawości podeszłam i weszłam w tłum chcąc zobaczyć to z czego się śmiali. Kiedy się przedarłam ujrzałam plakat z naszym zdjęciem z wczorajszego wieczoru w kawiarni. Widniał na nim napis „Najbardziej zadziwiają nas ci, po których spodziewamy się najmniej". Nie wiedziałam kto to zrobił, ale wiedziałam ze nie zostawię tego w takim stanie. Nagle na korytarzu pojawił się Filip. On nie ułatwiał całej tej sytuacji.

-Co ty sobie kurwa myślisz? - krzyknęła wściekła Maja do Filipa. - zabierasz laske na kolacje, po czym pozwalasz by się z niej naśmiewali publicznie. Debil.

Zdziwiony chłopak podszedł do plakatu po czym krzyknął:

-Nie wiem kto to zrobił, ale będzie miał u mnie przejebane. Jebie mnie już co mówicie o mnie, ale zostawcie Natalie w spokoju.

Nie wiedziałam co mam zrobić. Stwierdziłam, że najlepszym pomysłem będzie po prostu udanie się na następną lekcje. Weszłam do klasy i usiadłam w ciszy. Miło z jego strony, że stanął w mojej obronie, jednak dalej dziwiło mnie to dlaczego tak się zmienił w stosunku do mnie

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 30, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

To skomplikowane.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz