Bruce nadal w pełni nie ocknął się po traumatycznym liście od spider-mana. Myślał tylko o nim i o zemście. Do myśli nie przychodziło mu żadne miejsce w którym mógłby dowiedzieć się z kim spider-man go zdradza, jednak po chwilach głębszego namysłu uznał że wybierze się do domu Peter'a.. Po drodze przypomniało mu się, że Natasha podrywała wcześniej jego ukochanego, jednak czy to mogła być ona? Spider-man nie odwzajemniał jej zalotów, ale Natasha wiedziała o tym że Bruce wkradł się do jej mieszkania. W akcie zemsty mogłaby porwać Peter'a zmusić go do niewybaczalnych czynów i napisania listu. Bruce za pewne brał to że Peter napisał list. Czytał go wiele razy i dobrze potrafi rozpoznać pismo swojej bratniej duszy. Hulk zaczął rozmyślać o jego rozmowie ze spider-man'em. Opowiadał on mu o koleżance z klasy MJ. Bruce łatwo zapamiętał te inicjały bo kojarzyły mu się z królem popu Michałem Jacksonem i królem koszykówki Michaelem Jordanem.
-Może to w niej zadłużył się Pete... - Hulk powiedział do siebie.
Ale po chwili zastanowienia uznał że to nie mogła być ona. Przecież Peter woli mężczyzn, a młoda licealistka nie byłaby wstanie go porwać i wykorzystać. Bruce dłużej nie wiedział o czym ma myśleć, na szczęście dotarł do budynku w którym mieszka Spider-man. Hulk w swojej zielonej formie wskoczył przez okno na 5 piętrze. Jest on o wiele większy od standardowego okna więc zniszczył całą ścianę. Hulk rozejrzał się szybko po mieszkaniu. Nie było w nim Spider-mana. Większość ścian była czarnego koloru. Hulk wszedł do telewizornii i zastał tam Steve'a Rogers'a.
-Steve?! – wykrzyknął Hulk.
-Co ty tutaj robisz typie? – Steve odparł ze zdziwieniem.Hulk bez większego zastanowienia się rzucił się na kapitana amerykę. Steve jednak zrobił fikołka i ominął Hulka. Bruce zrobił sobie kuku i powrócił do swojej ludzkiej formy.
-Dlaczego mi to robisz? – zapytał się Bruce.
-Co dokładnie? – odpowiedział Steve.
-Zabierasz ode mnie Spider-mana – Hulk powiedział zaczynając płakać.
-Bruce ja ci nikogo nie zabieram. Rozmawiałem z tamtym gościem tylko raz na zebraniu Avengersów. Dobrze wiesz że nie jest w moim typie. Wolę facetów z lat 40. – Steve powiedziawszy te słowa podszedł do Hulka i podał mu chusteczkę, aby mógł otrzeć swoje łzy.
-To dlaczego jesteś w jego mieszkaniu? – Bruce zapytał się szlochając.
-To jest moje mieszkanie idioto. W ogóle to jak ty tutaj wszedłeś? – zapytał się Steve.
Hulk z ulgą uświadomił sobie że pomylił mieszkania. Spider-man mieszka kilka bloków dalej. Bruce opowiedział całą swoją historię miłosną Steve'owi, oraz przeprosił za dziurę w ścianie. Steve nie popierał pedofilii, ale był pod wrażeniem prawdziwej miłości Hulka do Spider-mana. Kapitan uznał że pomoże Hulkowi i nie będzie zmuszał go do zapłaty za ścianę. Hulk ucieszył się i zapytał się czy może spędzić noc u Steve'a, przez zdemolowanie swojego własnego mieszkania. Steve się zgodził.