Nocny spacer

20 6 24
                                    

Gdy wszyscy już skończyli jeść swój posiłek Manix wstał od stołu i skupił na sobie uwagę. 

-Pierwszoroczni! Pierwszoroczni za mną! Zaprowadzę was do pokoju wspólnego Krukonów - ucieszył się z rzucanych poleceń - No chodźcie, żwawo!

Grupa pierwszaków szybko wstała i ruszyła za nim kaczym marszem. Przeszli przez ruchome schody i plątaninę korytarzy aż dotarli do Wieży Ravenclawu. Tam spiralnymi, wąskimi schodami weszli na przedostatnie piętro i stanęli przed starymi, drewnianymi drzwiami bez klamki. Maniks zrobił krok w przód i zastukał kołatką w kształcie orła.

-Co było pierwsze: feniks czy jajco - odezwał się tajemniczy głos z kołatki

-Jajco! - wyrywały się głosy pierwszorocznych 

-Ha! Koło nie ma początku! - odpowiedział Manix a drzwi otworzyły się szeroko odsłaniając wspaniały wygląd pokoju wspólnego.

Palące się świecę rzucały tańczące cienie na regały z książkami i marmurowy posąg. Ogromne kotary odsłaniały wielkie okna z których rozpościerał się widok na błonia Hogwartu, Zakazany Las, góry i jezioro.

-Czujcie się tu jak u siebie w domu! - zawołał - wasze bagaże już na was czekają. Sypialnia chłopców jest do góry po lewej, a dziewcząt po prawej. Na ścianie macie tablicę z najważniejszymi informacjami i ogłoszeniami. Zapoznajcie się proszę z planem lekcji i nie zaśpijcie na nie! Zbierajcie punkty i dawajcie dobry przykład! Jak coś nie będzie jasne to pytajcie!

-Nieźle ci idzie ta nowa rola - uśmiechnęła się Ava podchodząc do Manixa

-UŚMIECH! - zawołała Asia, która pojawiła się znikąd, żeby zrobić zdjęcie - Cudownie! Jako szkolny reporter nareszcie mogę się wykazać!

-Będziesz mogła sobie to później wpisać w CV

-He - zgodziła się - To dzisiaj aktualne?

-Jak najbardziej 

***

-Dizi szmato, poczekaj na mnie - krzyknęła Wika rzuciwszy się w pogoń za nią - gdzie ty lecisz?

-Do pokoju wspólnego a gdzie indziej - rzuciła jakby od niechcenia 

-No ty chyba nie chcesz już iść spać, mam info dla ciebie... Za godzinę obok posągu na korytarzu na pierwszym piętrze? Zrozumiano? Tylko tak, żeby cię nikt nie widział

***

Gdy zbliżała się ustalona godzina Manix, Asia i Ava siedzieli w pokoju wspólnym Krukonów i rozmawiali przy kominku. Reszta uczniów poszła się już położyć zmęczona po długiej podróży. Było to dla nich sporym plusem bo nie będą musieli szukać żadnych wymówek. Zostali tylko oni i dwa koty, które po odzyskaniu wolności i byciu w zamknięciu prawie cały dzień w transporterze, bawiły się zasłonami. 

-Czas się zbierać - powiedział Manix zarzucając na siebie czarną szatę z niebieskim kołnierzykiem. - Weźcie szaliki i peleryny, może być zimno

Pozakładali na siebie dodatkowe warstwy czarnej odzieży i zmienili buty. Asia pobiegła jeszcze sprawdzić czy w miskach dla kotów jest jedzenie, a gdy wróciła uchylili drzwi i wyszli na korytarz.

W całym Hogwarcie panował mrok, co jakiś odstęp stały tylko pozapalane wysokie świeczniki ubrudzone rozlanym woskiem. Niebo za oknami było mocno zachmurzone ale deszcz przestał już padać. Światło jasnego księżyca wpadało przez wysokie okna.

Przyjaciele w milczeniu i najciszej jak się da zaczęli schodzić krętymi schodami w mrok.

-Uważaj Asiu, nie spadnij - szepnęła Avanette

Skład Węgla i Magiczne JajcoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz